Witam!
Wiosna wróciła! było dzisiaj słonecznie i ciepło. Ja od rana galopem przez dzień. Wiadomo przed rehabilitacją trzeba się przygotować, a jeżdżę autobusem bo mam dobry dojazd zarówno godzinowo jak i odległość zaledwie 3/4 godziny. Ale żeby nie było tak dobrze to w czasie śniadania dostałam telefon od panów, którzy mają ciąć drzewa...M pojechał do Krakowa na badania

Pędem to na co miałam 2,5 zrobiłam w pół godziny i już jestem na piątek umówiona na kolejną wielką pracę. Mamy 2 drzewa chore do wycięcia, a drzewa mają nie wiem ile metrów, ale na pewno dużo. Poza tym owocowe do cięcia korekcyjnego w tym moje ok 60 letnie jabłonie i takaż stara śliwa brzoskwiniowa. Pracy dużo ...drewna i gałęzi będzie moc więc zamówiłam również zrębkowanie na profesjonalnej machinie. Już wiem, że muszę czuwać to piątkowa rehabilitacja nie wchodzi w rachubę.
Najważniejsze posiałam pomidory, a papryki słodkie moczą się.
Iwonko 0042 Lola nie jest młoda i stosowanie do swoich 13 lat ma schorzenia podobne jak miewają wilczury. Przykro patrzeć bo po tym psie było zawsze widać radość i smutek...wybiegana pysk się śmiał, a teraz nawet ze spaceru wraca smutna. Dzisiaj wrócili od weta i nie jest dobrze.
Pracy faktycznie mam w tym sezonie dużo...ale ja to lubię, jak mam mało to zawsze coś wymyślę

Mrozów większych w prognozie nie widać, więc raczej zrobiło się takie przedwiośnie.Pozdrawiam
Lucynko mam nadzieję, że prócz niewielkich przymrozków to zima da nam spokój...jak długo nie wiadomo? Dobrze rozszyfrowałaś Lola to przecież wilk i mam podobne schorzenia. Nie wiem czy cierpi bo nie daje znać o tym, ale na pewno ma pewien dyskomfort życia bo straciła apetyt i jak cokolwiek zje to cała rodzina się cieszy. Ostatnio jej największą przyjemnością było chodzenie w pole na śnieg...tzn ona go chrupała, ale teraz śnieg został już pod lasem a to za daleko na spacery. Kładzie głowę na kolana i wpycha pod rękę nawet jak jemy obiad

Dziękuję Lucynko za dobre życzenia i odwzajemniam je dla Was ...zdróweczka
Bea wychodzę teraz rano i po południu z Lolą i zdjęcia albo nie wychodzą albo nie biorę aparatu ...no trudno siła wyższa! Jak wyjdę z domu bez niej to się obraża...normalnie strzela focha

bo jak już sięgam po ubranie to włazi między nogi, żebym o niej nie zapomniała

Lola zawsze była tylko nie w domu, bo koty to ona unicestwiała więc była w wolierze.
Karczoch i kard jest bardzo ładną rośliną nawet ozdobną
Alu miewamy różne okresy jak chodzi o pisanie i jak nie ma wątku to człowiek się trochę rozleniwia więc doskonale Cię rozumiem

Wszyscy przeżywamy odejścia naszych pupili, ale bez nich nie idzie żyć. Pamiętam jak Dróżka odeszła, a był to sznaucer więc bardzo głośny pies ...zapadła taka cisza że szybko wybraliśmy kolejnego psa...a ją wspominamy. Filmy o psach zawsze wyciskają łzy
Zażywam ten lek już chyba 10 dni i wierz mi czuję poprawę i nawet mój M niechętny suplementom, bo dużo leków niezbędnych zażywa pochwalił jego działanie. I Tobie Alu dużo zdrowia
Tereniu zaczniemy coraz częściej kręcić się po ogrodzie, bo pogoda sprzyja,. Ziemia lekko podmarzła jak zrobiło się -10, ale już jest miękka. Ja całą zimę wyskubuję trawę dla kurek

Oznaki wiosny są wyraziste, a szczególnie wśród ptaków

Pozdrawiam
Ewelinko po pysku tego psa wiele możesz poznać, ale obecnie to raczej mina cierpienia, ale niemożności. To był silny, sprawny pies więc pewnie trudno się jej pogodzić ze spadkiem kondycji i sprawności. Cóż...
Wiosna jest kapryśna, ale w końcu nastanie ...ja jeszcze niewiele cięłam bo w prognozie widziałam -10 a do tego ten wiatr robił gorszą temperaturę. Ewelinko karczoch to taki oset, je się dno kwiatowe odrywając mięsiste płatki i z nich też się wysysa miąższ. Ja bardzo lubię, ale walory zdrowotne biją smakowe na głowę. Pozdrawiam!
Iwonko1 wiesz jak jest w życiu ...wszystko idzie parami...trójkami, a najczęściej wali
kupą 
ale trudno przeżyjemy co stracimy to odkupimy i potem już będzie tylko pięknie

Mnie optymizmu nie brakuje i jedynie nie mam go jak chodzi o pieska. Widzimy od jakiegoś czasu jak się starzeje i powoli godzimy się z tym. Jeszcze chwilę i wspominki wyprą krokusy, bo u wielu już kwitną

Dziękuję Iwonko i Tobie zdróweczka i radości z wiosny
Mariuszu masz rację! już nie raz pisałam że jestem niezadowolona z kwitnienia róż czy innych kwiatów, ale jak zaczynam oglądać zdjęcia to sama nie dowierzam, że tak ładnie kwitły. Dlatego warto robić zdjęcia i stale do nich wracać! Wiosna budzi się i zaraz buchnie kolorami
Igalo śniegu już nie ma, błoto zaczyna dawać znać o sobie, ziemia po wykopach się zapada...wiosna!

Niestety Lola nie ma się lepiej, ale wyłapujemy każdy lepszy moment i cieszymy się nim , do formy już na pewno nie wróci tak jak stary człowiek...ale w pamięci mamy zawsze niesamowitą Lolę
i parę kwiateczków na DOBRANOC!
