Witam wszystkich po raz pierwszy
Jestem nowa w świecie storczyków, a moja przygoda z nimi zaczęła się 2 miesiące temu od pierwszego, którego dostałam z okazji nowego mieszkania
Zakochałam się i drugiego kupiłam do reanimacji.
Problem mam niestety z ułamanym pędem kwiatowym. Niemiły wypadek bo dziecko niechcący strąciło z wąskiego parapetu. Pęd zabrałam, wsadziłam do wody i w sumie nie wiem co z nim robić. Trochę poczytałam w internecie i mam kilka różnych informacji. Albo pasta z wazeliny i ukorzeniacza, albo wsadzenie keiki do małej doniczki, albo jakaś zawiesina z ukorzeniacza. A ja nie wiem co może być najskuteczniejsze w przypadku keiki bez korzeni. Ma 3 małe listki i tyle. Szkoda by było gdyby padł. Na szczęście na storczykiu został jeszcze jeden nieuszkodzony pęd z trochę większym keiki, więc zawsze jest nadzieja, że z tamtego wyrosną korzonki już przy matce
Jeżeli macie jakieś własne doświadczenia bądź sprawdzony sposób to proszę o pomoc z tym ułamanym pędem.
Pozdrawiam