Tak Iwonko, to są specjalne koszyki do garowania, czyli do wyrastania ciasta. Ten chleb na 3 i 4 zdjęciu to z maki pszennej chlebowej i on musi wyrastać w koszykach. Wcześniejsze to żytnio- orkiszowe i ten rośnie w formie i ciasta się go nie składa. Nacięcia na pszennym robiłam żyletką. Na żytnim się raczej nie da- za mało glutenu i ciasto jest za rzadkie.
Ogrodowo pękłam jeszcze raz.

Wczoraj mnie mama namówiła, żebym jej kupiła róże... Chciała aż 6- 3 pnące i 3 rabatowe. Będzie z tym kłopot, bo raz, odebrać od kuriera, dwa będę u niej dopiero na Wielkanoc, więc róże trzeba wsadzić do donic i przewieźć je w takiej postaci razem z naszymi wszystkimi bambetlami i nami w osobowym aucie.

Wybrałam jej 2 Eden Rose, Violette Parfume, Red Leonardo da Vinci, Lady of Shallot i Darcey Bussell (Ausdecorum). Te trzy ostanie na jedną rabatkę pod boczną, południową ścianę altanki, ale nieco ocienioną przez rosnąca nad altanką gruszę. Ładnie będzie wyglądać ciemna czerwień, amarant i morelka na środku. Przed nimi będą lawendy (już tam rosną). U mamy muszę to wsadzić jeszcze przed Wielkanocą, dobrze, że jest późno, to ziemia już będzie ok mam nadzieję. Mama ma sporo ziemi z kompostu, przekompostowanego obornika, tylko sił już mniej na kopanie dołków i zrobię to za nią. A że jak brałam dla mamy, to przecież nie mogłam zapomnieć o sobie. Miejsca w gruncie już nie mam, pomijam fakt, że kupiłam 20 cebul lilii, 2 storczyki
No to kupiłam do donic, na taras.
Kupiłam:
Hot Chocolate (Wekpaltlez)
Gemma (Harlagoon)
Dolce Vita (DELcentoran)
Geoff Hamilton (Ausham)
Starałam się wybrać mniejsze róże, żeby dały radę w donicach. Co potem z nimi, będę się później martwić.. Na pewno coś wymyślę!
A póki co myślę co będę robiła na działeczce z wiosny. Czeka mnie zbieranie liści róż, rabatki były jako- tako uprzątnięte, ale to wszystko trzeba uładzić, wysypać korą na nowo. Potem przycinki- hortensji, róż, lawendy, tui.
Uporanie się z kopcami kreta
Mam tez plany warzywnikowe- rezygnuję z połowy grzędy truskawkowej. Już się wyradzają i nie mam miejsca na aż taką ilość. Truskawki przenoszę z wiosny na połowę dotychczasowego warzywnika w gruncie, a tam gdzie była spora grządka truskawkowa daję kompost i sieję facelię. Potem w kwietniu, zaraz po Wielkanocy, przekopuję to z obornikiem i tam pójdą ogórki i cukinie.
Rozsada w tym roku tylko ogórki, cukinia, cynie i aksamitki. W moim trybie pracy w tym roku nie dam więcej rady dopilnować.
Tak sobie wspominam ...
Dziś krokusy
A tu dzisiejszy chlebuś
