Witam!
Za oknem przedwiośnie, ciepło, słonecznie
Na parapecie zaczynają dominować malutkie doniczki, kiełkują papryczki, zatrwian z własnych nasion ładnie wykiełkował i chyba wysieję resztę zebranych nasion tej rośliny. Ręce swędzą do dalszego siewu, a tu jeszcze tyle czasu do wyprowadzenia doniczek choćby do tunelu.
Iwonko bez może coś podgryzł, bo on raczej odporny jest. Jakby coś mu jednak zaszkodziło to zawsze można kolejną sadzonkę wyhodować

U mnie się wysiał, ale na taki zwykły zielony
Czytam o tym pieńku i tak mi się nasuwa, że winnik jest delikatnym pnączem więc może jednak milin, a może dławisz?
Dziękuję!

wróciło!
Martusiu będziemy ukorzeniać

Zdrowie jak na razie wróciło, a i M dochodzi do formy więc jest OK!
Ja na razie nic nie robię bo u mnie na grządkach skorupa biała leży. Jedynie zdjęłam ja z lawend i rododendrona od Ciebie, bo on niewielki i mogłaby mu zaszkodzić. Ściskam niedzielnie
Lucynko wzięłam sobie do serca i nie choruję

, a sieweczki nie zagrożone...przynajmniej jak na razie

Nachyłek rośnie w tym miejscu kilka lat i nie narzeka. Dziękuję i również Cię pozdrawiam
Iwonko już jest dobrze, domowe plus rutinoscorbin zwyciężył wirusy!
I ja nie raz stoję i podziwiam ten cudny krzew, bo o każdej porze roku ma swój urok

Może posadzisz go u sąsiada od nalewek
Dni przypominają przedwiośnie i jedynie błoto w ogrodzie mi przeszkadza no i czekam aą całkiem śnieg stopnieje i zobaczę wychodzące roślinki.
Serdeczności posyłam
Mariuszu nie dałam się, walczyłam dzielnie

Twój ogród może i mniejszy od mojego, ale mieścisz w nim wszystko co najpiękniejsze więc nie narzekaj...masz przynajmniej mniej pracy i więcej czasu na podziwianie
Basiu w porę zadziałałam i już jestem na chodzie

Ty też dbaj o siebie, bo jeżdżąc busami jesteś narażona na kontakt i wirusami. Zdrówka
Trochę nie publikowanych zdjęć z czerwca
Tu widać jak blisko mnie buduje się nowy dom
Miłej niedzieli
