Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Lisico !
Bardzo, bardzo serdecznie dziękuję za zdjęcia.
Cieszę się, że mogłaś tam być w tych tragicznych chwilach i zademonstrować /również i w moim imieniu/ swoją niezgodę na to co się wydarzyło. Na to co się wokół nas dzieje...
Przytulam i nie dajmy się stłamsić przez nienawiść, pogardę i brak tolerancji.
Niech zwycięży miłość, zdrowy rozsądek i prawość !
Bardzo, bardzo serdecznie dziękuję za zdjęcia.
Cieszę się, że mogłaś tam być w tych tragicznych chwilach i zademonstrować /również i w moim imieniu/ swoją niezgodę na to co się wydarzyło. Na to co się wokół nas dzieje...
Przytulam i nie dajmy się stłamsić przez nienawiść, pogardę i brak tolerancji.
Niech zwycięży miłość, zdrowy rozsądek i prawość !
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Witajcie!
"Kiedy życie przygniata i ciężar bólu staje się zbyt wielki, człowiek chciałby się schylić,przysiąść, położyć się plackiem, przywrzeć do ziemi".
Bernard Minier " Paskudna historia"
Ziemia jest lekiem na całe zło, szczególnie dla ogrodnika. tylko jak do niej przywrzeć, kiedy jest zimna i nieprzyjazna, więc, chciał nie chciał, muszę poczekać do wiosny.
Za oknem i w moim sercu zima na całego. Pokażę ją tylko raz, zapraszam tych, którzy ją lubią. Do loży VIP-ów zapraszam przede wszystkim Miriam.













Jak nieco odtaję, porozmawiam z Wami, odpowiem na Wasze wpisy, jest także poprzedni sezon do podsumowania.
Tak więc - na razie.
Jagi
"Kiedy życie przygniata i ciężar bólu staje się zbyt wielki, człowiek chciałby się schylić,przysiąść, położyć się plackiem, przywrzeć do ziemi".
Bernard Minier " Paskudna historia"
Ziemia jest lekiem na całe zło, szczególnie dla ogrodnika. tylko jak do niej przywrzeć, kiedy jest zimna i nieprzyjazna, więc, chciał nie chciał, muszę poczekać do wiosny.
Za oknem i w moim sercu zima na całego. Pokażę ją tylko raz, zapraszam tych, którzy ją lubią. Do loży VIP-ów zapraszam przede wszystkim Miriam.













Jak nieco odtaję, porozmawiam z Wami, odpowiem na Wasze wpisy, jest także poprzedni sezon do podsumowania.
Tak więc - na razie.

- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2022
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Piękna zima.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1462
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Jagi,
Zaprosiłaś tych, którzy lubią zimę, a wprosił się ktoś, kto ją KOCHA
Wystarczy spojrzeć na zdjęcia Twojego zimowego ogrodu, żeby zachwycić się niepowtarzalną urodą zimy.
Żadna pora nie ma w sobie tyle godności i majestatu.
Zauważyłam, że wiele osób traktuje zimę jako czas na przeczekanie, niechciany, mocno za długi przedsionek do wiosny.
To błąd!!
Zima jest pełnoprawną porą roku, wspaniałą i piękną. Trzeba czerpać z niej jak najwięcej, doceniać spokój i wyciszenie, biel, a nawet ponure bezśnieżne dni.
Zapraszam na zimowe Kaszuby.
Zobaczcie, jakie refleksy potrafi rzucać zimowe (i tylko zimowe) słońce.

A to już ogród kaszubski w zimowej szacie.
Nigdy tak jak w zimie nie widać jego ponadczasowości, jak trafnie określiła go Marysia Maska.


Zaprosiłaś tych, którzy lubią zimę, a wprosił się ktoś, kto ją KOCHA

Wystarczy spojrzeć na zdjęcia Twojego zimowego ogrodu, żeby zachwycić się niepowtarzalną urodą zimy.
Żadna pora nie ma w sobie tyle godności i majestatu.
Zauważyłam, że wiele osób traktuje zimę jako czas na przeczekanie, niechciany, mocno za długi przedsionek do wiosny.
To błąd!!
Zima jest pełnoprawną porą roku, wspaniałą i piękną. Trzeba czerpać z niej jak najwięcej, doceniać spokój i wyciszenie, biel, a nawet ponure bezśnieżne dni.
Zapraszam na zimowe Kaszuby.
Zobaczcie, jakie refleksy potrafi rzucać zimowe (i tylko zimowe) słońce.

A to już ogród kaszubski w zimowej szacie.
Nigdy tak jak w zimie nie widać jego ponadczasowości, jak trafnie określiła go Marysia Maska.


Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
To właśnie drzewa i krzewy, a zwłaszcza zimozielone, wprowadzają do ogrodu wrażenie ponadczasowości.
Dlatego uważam, że w każdym, nawet w bardzo małym ogrodzie powinno znaleźć się miejsce chociażby dla dwóch-trzech niewielkich krzewów.
Dlatego uważam, że w każdym, nawet w bardzo małym ogrodzie powinno znaleźć się miejsce chociażby dla dwóch-trzech niewielkich krzewów.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Dziękuję JagiS.Spektakl był wyjątkowy,loża wygodna,tylko to poczucie osamotnienia...
Chciałam dalej ciągnąć w tym tonie a tu wpis Lisicy przywrócił mi nadzieję,że grono przeklinaczy zimy zacznie się zmniejszać
Najbardziej podobało mi się uznanie pełnoprawności dla zimy
Zawsze tak miałaś,czy ja dopiero to zauważyłam? Tak czy inaczej jest mi raźniej
Zima bywa piękna a jest potrzebna
Żeby stokroć bardziej poczuć wiosnę chociażby 
Chciałam dalej ciągnąć w tym tonie a tu wpis Lisicy przywrócił mi nadzieję,że grono przeklinaczy zimy zacznie się zmniejszać





Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8931
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Witaj Jagodo
Dzięki za relację z pogrzebu P. Prezydenta.
Moje odczucia są adekwatne do Twoich.
Usłyszałam gdzieś mądre słowa ,że ta śmierć była do czegoś potrzebna.
Podziwiam ubrane zimowo Zielone Pokoje, choć wolała bym już wiosenne ich oblicze.
Jagoda dziwię się ,że meble ogrodowe trwają na zewnątrz.
U nas odwilż i pada deszcz , u Ciebie pewnie też odpuściło - możesz do nas pisać
Podoba mi się optymizm i podejście do zimy Lisicy
Ja niestety podobnie ,jak i Ty Jagodo zimą mam chorą duszę i cierpię z powodu braku kontaktu z ziemią i roślinami.
Zastygam i sztywnieję ,jak pszczoła.
Nie mniej pozdrawiam Was gorąco
Dzięki za relację z pogrzebu P. Prezydenta.

Moje odczucia są adekwatne do Twoich.
Usłyszałam gdzieś mądre słowa ,że ta śmierć była do czegoś potrzebna.
Podziwiam ubrane zimowo Zielone Pokoje, choć wolała bym już wiosenne ich oblicze.
Jagoda dziwię się ,że meble ogrodowe trwają na zewnątrz.
U nas odwilż i pada deszcz , u Ciebie pewnie też odpuściło - możesz do nas pisać

Podoba mi się optymizm i podejście do zimy Lisicy
Ja niestety podobnie ,jak i Ty Jagodo zimą mam chorą duszę i cierpię z powodu braku kontaktu z ziemią i roślinami.
Zastygam i sztywnieję ,jak pszczoła.

Nie mniej pozdrawiam Was gorąco

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Moi Drodzy!
Rzadko zaglądam na forum, bo tegoroczna zima w Gdańsku jest wyjątkowo smutna. I ja też. A dojmujący smutek jakoś nie sprzyja ożywionym kontaktom towarzyskim.
Ale jednocześnie czuję wyrzuty sumienia wobec Was, że tak długo się nie odzywam, a Wy czekacie. Dziękuję, że jednak zaglądacie do zielonych pokoi, a właściwie do mnie, bo ogród niczego ciekawego sobą nie przedstawia.
Yoll
.
Dzięki za dobre życzenia na Nowy Rok. Wiem, że płynęły z Twojego szczerego serca, ale już widać, że ten rok źle się zaczął i nic nie wskazuje, żeby był faktycznie dobry.
Koncert wiedeński jest zawsze stałym punktem naszego noworocznego programu, ale tym razem nie do końca nas zachwycił. Ani dobór utworów, ani tym bardziej dekoracje. Ciągle mam przed oczami wspaniałe kompozycje wielobarwnych kwiatów z dużym udziałem zielonych wiszących girland. Tym razem faktycznie kwiaty były mdłe, kompozycje płaskie i bez polotu.
Tylko Marsz Radetzkiego jak zwykle
.
Miriamku
, masz holenderskiego zięcia? No, no i to bardzo rozsądnego...
.
I na dodatek dzielnego Męża... Rozumiem, że zbieracz suchego chleba dla konia odszedł by z kwitkiem...
Po jesiennych porządkach już prawie śladu nie ma, nawiało cudzych liści, opadłych z moich róż, a ja z lenistwa nie zrobiłam porządku z trawami i teraz mam. Było kilka takich dni kiedy można było wziąć się za grabie, ale jakoś przeleciały, a teraz raz śnieg, raz mróz i zimno. Więc się nie stresuj, dołączę do wiosennych sprzątaczy ogrodów.
Witaj, Pell!
O "porządku" poczytaj wyżej
. A jak wichura załatwiła moją wyczekaną wspaniałą glicynię strach myśleć. Opowiem o tym rozprawiając się z minionym latem.
Za życzenia dzięki wielkie. "Wądołkom" też życzę wszystkiego wspaniałego.
Tamaryszku, dzielnie szukasz rośliny zastępczej dla bukszpanu. Tawuła japońska mogła by być, ale ma jedną wadę - nie jest zimozielona. Oby ten wredny robal do nas nie dotarł, bo zważywszy ile ja mam bukszpanów i ile go jest w całym moim miasteczku, walka może być przegrana, a mój ogród straszliwie by opustoszał. Nie wiem, czy miałabym siłę i ochotę urządzać go od nowa...
Życzenia szczerze odwzajemniam.
Loki, Drogi Doktorze, jakie wspaniałe życzenia
. Dzięki wielkie!
Zlatana mam w kalendarzu, na wielkim plakacie, a poza tym możliwość oglądania go na wielkim ekranie. Widzisz, jak trafiłeś?
Reszta też się spełni i niech dotyczy także Ciebie (no, może poza Zlatanem, bo Tobie on niepotrzebny
).
Natalio Blueberry, Szuwarek wyzdrowiał i gdyby nie wygolony policzek nikt by nie poznał, że coś mu dolegało. To twardy zawodnik. Reszta kotków też ma się dobrze, dzięki.
Izo, Muffinko, Margo, Lisico, Yoll, Pell,
.
Stłamsić się nie damy, wolności, solidarności i dobra będziemy bronić. Nasz cudny Gdańsk będzie zachwycał i rozwijał się dalej, ale Pana Prezydenta Pawła Adamowicza, Człowieka z Bursztynu, straciliśmy bezpowrotnie!
Anido, dzięki! Taka piękna zima przytrafia się mnie raz na kilka lat i na kilka dni. Zwróciłaś uwagę, że zdjęcia są z polowy grudnia? Potem już tak ładnie nie było i do dziś nie jest.
Ech Ty, Lisico, z tym swoim uwielbieniem zimy!
Przyznaję jej pełnoprawne miejsce w kalendarzu, przyjmuję z wdzięcznością opady śniegu i deszczu, mogę nawet zgodzić się, że jest w niej pewien majestat (choć nie w mieście...).
Wobec takiego entuzjazmu i afirmacji tej pory roku nie mam śmiałości wyliczyć jej negatywów. Może wspomnę tylko jeden: "Hello darkness, my old friend, I've come to talk with you again..."
Bogiem a prawdą, to już sama nie wiem, którą porę roku lubię
. Większości jednak nie lubię...
Madziu , jasne! Są w Pruszczu takie ogrody, które zimą wyglądają jak wiejące nudą orne pola. Ja lubię zimozielone, dlatego tak się trzęsę o swoje bukszpany.
Miriamku, Słonko!
Na Lisicę zawsze możesz liczyć
. Na mnie nie zawsze. Zgadzam się, że zima bywa piękna. I to by było na tyle.
Ale dla Ciebie każdej zimy kilka dobrych fotek udaje się zrobić. Doceniasz?
Pell, nie zgadzam się, żadna śmierć nie jest potrzebna, a szczególnie nagła i tragiczna. Pozostawia po sobie wielką ranę, wyrwę, ogromny żal i poczucie niesprawiedliwości.
No widzisz, w podejściu do zimy różnimy się bardzo. Ty przypominasz sztywniejącą pszczołę, ja chyba borsuka, zaś Lisica - kotowate, którym żadna pogoda nie przeszkadza skakać po drzewach czy tarzać się w śniegu.
Pelasia gorąco pozdrawia nas, a ja i moje żwawe kotowate serdecznie pozdrawiają Was.
Wróbelkom w Pruszczu zimno nie przeszkadza radośnie ćwierkać. To bardzo optymistyczne dźwięki.
Na dobranoc - Radunia, też pełna ptactwa.



Z życzeniami śpiewu ptaszków - Jagi
Rzadko zaglądam na forum, bo tegoroczna zima w Gdańsku jest wyjątkowo smutna. I ja też. A dojmujący smutek jakoś nie sprzyja ożywionym kontaktom towarzyskim.
Ale jednocześnie czuję wyrzuty sumienia wobec Was, że tak długo się nie odzywam, a Wy czekacie. Dziękuję, że jednak zaglądacie do zielonych pokoi, a właściwie do mnie, bo ogród niczego ciekawego sobą nie przedstawia.
Yoll

Dzięki za dobre życzenia na Nowy Rok. Wiem, że płynęły z Twojego szczerego serca, ale już widać, że ten rok źle się zaczął i nic nie wskazuje, żeby był faktycznie dobry.
Koncert wiedeński jest zawsze stałym punktem naszego noworocznego programu, ale tym razem nie do końca nas zachwycił. Ani dobór utworów, ani tym bardziej dekoracje. Ciągle mam przed oczami wspaniałe kompozycje wielobarwnych kwiatów z dużym udziałem zielonych wiszących girland. Tym razem faktycznie kwiaty były mdłe, kompozycje płaskie i bez polotu.
Tylko Marsz Radetzkiego jak zwykle

Miriamku


I na dodatek dzielnego Męża... Rozumiem, że zbieracz suchego chleba dla konia odszedł by z kwitkiem...
Po jesiennych porządkach już prawie śladu nie ma, nawiało cudzych liści, opadłych z moich róż, a ja z lenistwa nie zrobiłam porządku z trawami i teraz mam. Było kilka takich dni kiedy można było wziąć się za grabie, ale jakoś przeleciały, a teraz raz śnieg, raz mróz i zimno. Więc się nie stresuj, dołączę do wiosennych sprzątaczy ogrodów.
Witaj, Pell!
O "porządku" poczytaj wyżej

Za życzenia dzięki wielkie. "Wądołkom" też życzę wszystkiego wspaniałego.
Tamaryszku, dzielnie szukasz rośliny zastępczej dla bukszpanu. Tawuła japońska mogła by być, ale ma jedną wadę - nie jest zimozielona. Oby ten wredny robal do nas nie dotarł, bo zważywszy ile ja mam bukszpanów i ile go jest w całym moim miasteczku, walka może być przegrana, a mój ogród straszliwie by opustoszał. Nie wiem, czy miałabym siłę i ochotę urządzać go od nowa...
Życzenia szczerze odwzajemniam.
Loki, Drogi Doktorze, jakie wspaniałe życzenia

Zlatana mam w kalendarzu, na wielkim plakacie, a poza tym możliwość oglądania go na wielkim ekranie. Widzisz, jak trafiłeś?
Reszta też się spełni i niech dotyczy także Ciebie (no, może poza Zlatanem, bo Tobie on niepotrzebny

Natalio Blueberry, Szuwarek wyzdrowiał i gdyby nie wygolony policzek nikt by nie poznał, że coś mu dolegało. To twardy zawodnik. Reszta kotków też ma się dobrze, dzięki.
Izo, Muffinko, Margo, Lisico, Yoll, Pell,

Stłamsić się nie damy, wolności, solidarności i dobra będziemy bronić. Nasz cudny Gdańsk będzie zachwycał i rozwijał się dalej, ale Pana Prezydenta Pawła Adamowicza, Człowieka z Bursztynu, straciliśmy bezpowrotnie!
Anido, dzięki! Taka piękna zima przytrafia się mnie raz na kilka lat i na kilka dni. Zwróciłaś uwagę, że zdjęcia są z polowy grudnia? Potem już tak ładnie nie było i do dziś nie jest.
Ech Ty, Lisico, z tym swoim uwielbieniem zimy!
Przyznaję jej pełnoprawne miejsce w kalendarzu, przyjmuję z wdzięcznością opady śniegu i deszczu, mogę nawet zgodzić się, że jest w niej pewien majestat (choć nie w mieście...).
Wobec takiego entuzjazmu i afirmacji tej pory roku nie mam śmiałości wyliczyć jej negatywów. Może wspomnę tylko jeden: "Hello darkness, my old friend, I've come to talk with you again..."
Bogiem a prawdą, to już sama nie wiem, którą porę roku lubię

Madziu , jasne! Są w Pruszczu takie ogrody, które zimą wyglądają jak wiejące nudą orne pola. Ja lubię zimozielone, dlatego tak się trzęsę o swoje bukszpany.
Miriamku, Słonko!
Na Lisicę zawsze możesz liczyć

Ale dla Ciebie każdej zimy kilka dobrych fotek udaje się zrobić. Doceniasz?
Pell, nie zgadzam się, żadna śmierć nie jest potrzebna, a szczególnie nagła i tragiczna. Pozostawia po sobie wielką ranę, wyrwę, ogromny żal i poczucie niesprawiedliwości.
No widzisz, w podejściu do zimy różnimy się bardzo. Ty przypominasz sztywniejącą pszczołę, ja chyba borsuka, zaś Lisica - kotowate, którym żadna pogoda nie przeszkadza skakać po drzewach czy tarzać się w śniegu.
Pelasia gorąco pozdrawia nas, a ja i moje żwawe kotowate serdecznie pozdrawiają Was.
Wróbelkom w Pruszczu zimno nie przeszkadza radośnie ćwierkać. To bardzo optymistyczne dźwięki.
Na dobranoc - Radunia, też pełna ptactwa.



Z życzeniami śpiewu ptaszków - Jagi
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2022
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
A ,,Sound of Silence" wolisz w oryginale czy mocna wersja Disturbed bardziej Ci się podoba?
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1462
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Ale pytanie zadałaś Anido!
Aż mnie poderwało, zanim wypowie się Jagi.
No cóż, dylemat prawie nie do rozwiązania.
Jedno jest pewne: genialnych słów Paula Simona nikt mu nie odbierze. Mało jest tekstów tak mądrych, poruszających, przenikliwych. Do tego przepiękne oryginalne wykonanie S&G, które jest dla mnie jak pierwsza miłość - olśniewające.
Natomiast Disturbed... jest jak grom z jasnego nieba.
Wydobyli drugie dno tego tekstu, David Draiman nadał słowom nie tylko moc, ale też gniew. Jestem zachwycona!

A Ty, którą wersję wolisz?
Znasz wykonanie Disturbed i M.Kennedy? Genialne, niewyobrażalnie mocne.
https://www.youtube.com/watch?v=H3By4DZyTNM
Aż mnie poderwało, zanim wypowie się Jagi.
No cóż, dylemat prawie nie do rozwiązania.
Jedno jest pewne: genialnych słów Paula Simona nikt mu nie odbierze. Mało jest tekstów tak mądrych, poruszających, przenikliwych. Do tego przepiękne oryginalne wykonanie S&G, które jest dla mnie jak pierwsza miłość - olśniewające.
Natomiast Disturbed... jest jak grom z jasnego nieba.
Wydobyli drugie dno tego tekstu, David Draiman nadał słowom nie tylko moc, ale też gniew. Jestem zachwycona!


A Ty, którą wersję wolisz?
Znasz wykonanie Disturbed i M.Kennedy? Genialne, niewyobrażalnie mocne.
https://www.youtube.com/watch?v=H3By4DZyTNM
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12773
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
A dziękuję, dziękuję? 
Pozdrawiam!
LOKI

Pozdrawiam!
LOKI
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2022
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Ja kocham ,,mocne uderzenie", ale nostalgiczną wersję oryginalną również doceniam. A tekst, no cóż, czysta poezja. Na pierwszych zajęciach z translatoryki dostaliśmy właśnie ten tekst do tłumaczenia. To był taki pstryczek w nos dla młodych studentów. No, ale to było lata temu.
Cudowna jest też wersja acapella Davida.
Cudowna jest też wersja acapella Davida.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1462
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Moi Drodzy,
Dwa dni temu, 4. lutego pożegnałam swojego kota Risto zwanego Koteczkiem.
Był to kotek cudny, o umaszczeniu marmurkowym, podobny do małego rysia. Miał 18 lat.
Smutno mi.

Dwa dni temu, 4. lutego pożegnałam swojego kota Risto zwanego Koteczkiem.
Był to kotek cudny, o umaszczeniu marmurkowym, podobny do małego rysia. Miał 18 lat.
Smutno mi.

Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- magos13
- 500p
- Posty: 635
- Od: 2 lut 2010, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Rozumiem Cię, ja też nie mogę pogodzić się ze stratą mojej Czaki. Utulam.




Pozdrawiam. Gosia
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Asiu
Bardzo Ci współczuję .
Taki śliczny kiciuś. Wielka szkoda.
Pozdrawiam serdecznie
-- 6 lut 2019, o 23:31 --
Jagódko
Chyba jednakowo zimą mamy chandrę.
Na szczęście zima w tym roku nie dokucza tak bardzo.
Śniegu mam trochę ale nie za dużo.
Ale nazbierało się kaczek w Raduni
Czyżby już wiosnę chciały powitać ?
Pozdrawiam serdecznie i buziaczki ślę.

Bardzo Ci współczuję .

Taki śliczny kiciuś. Wielka szkoda.
Pozdrawiam serdecznie

-- 6 lut 2019, o 23:31 --
Jagódko

Chyba jednakowo zimą mamy chandrę.

Na szczęście zima w tym roku nie dokucza tak bardzo.
Śniegu mam trochę ale nie za dużo.
Ale nazbierało się kaczek w Raduni

Czyżby już wiosnę chciały powitać ?
Pozdrawiam serdecznie i buziaczki ślę.
