Witam,dzisiaj dużo słonka było,ale nic na polu nie zrobiłam ,tak jakoś zeszło w domku przy różnych pracach ,jedna choinka rozebrana ,szyneczka w szynkowarze ugotowana, następny czosnek się suszy ,barszczyki czerwone nastawione i już się kiszą i jabłuszka się suszą i tak właśnie przeleciał dzień .
Dorota,nasion nie tak dużo ,jeszcze coś mam z tamtego roku ,a chlebusie piekłam na zakwasie i nawet fajnie wyszły ,ale ja wolę białe drożdżowe pieczywo i wczoraj upiekłam bułeczki pszenne ,zabiegi upiększające będę teraz częściej robić

,pozdrawiam
Mariuszu,wspomnienia są teraz bardzo potrzebne ,bo przypominamy sobie co nam rosło,co nam brakuje ,możemy zaplanować nowe nasadzenia i uporządkować ogródek w głowie

oprócz pracy w ogrodzie uwielbiam kuchcić w kuchni i teraz jest właśnie na to pichcenie czas,pozdrawiam
Bożenko,dobrze ,że jest taka ogrodowa przerwa ,bo przynajmniej ja mogę wyżywać się w kuchni ,a miałam odpoczywać ,ale nie umiem

teraz umiem tylko upiec te bułeczki i chlebki ,no i wczoraj upiekłam rogaliki z przepisu naszej Elżuni i też wyszły super,no i dostałam w domu pochwałę za nie ,ale ile ja w życiu napiekłam zakalców to nie masz nawet wyobrażenia ,że w pewnym momencie mój mąż powiedział ,że chyba już dość tej nauki pieczenia bo nie da rady i już ,więc ja nic nie mówię bez podstaw ,umiem też upiec sernik bez spodu ciastowego

ale bułki i rogaliki z przepisu Elżuni upiekłam bez problemu ,więc o co tu chodzi,ale już niedługo nie będzie czasu na kuchnię ,bo na pierwszym miejscu będzie ogród kwiatowy i warzywny,pozdrawiam
Ewciu,Obiela to piękny krzew ,popatrzę czy wiszą na nim jeszcze nasionka to Ci poślę ,moje serduszki takie duże jak na zdjęciu,to nie złudzenie ,lubią taką kompostową ziemię ,u mnie na takiej rosną ,no i w słoneczku,pozdrawiam
Elżuniu,uwielbiamy fasolkę szparagową ,wiec musi jej być dużo

,moje fasolki są karłowe,tylko Piękny Jaś tyczny,my bardzo lubimy zupy z młodej fazy fasolek ,ja w puste miejsca na rabatach całą jesień ,zimę i wczesna wiosnę wysypuję wszystkie odpadki-obierki kuchenne i kapuściane ,które mamy z czyszczenia kapusty ,która idzie do szatkowania i kiszenia kapusty,tak mi prościej i nie muszę przewozić tyle ziemi z kompostownika ,bo kompost robi się wprost na rabatach i jeszcze te odpadki przesypuję obornikiem gołębim ,ja wolę jednak chleb lub bułeczki białe pszenne drożdżowe ,chociaż niedawno piekłam chlebek na zakwasie ,ale przepisy od Ciebie są rewelacyjne i nic nie zepsułam do tej pory,pozdrawiam
Iwonko,ten powojnik jest wczesny ,ale nazwę gdzieś wywiało,biały krzew to Obiela i jest podpisany ,co roku tak cudownie kwitnie ,pozdrawiam
Aniu,tak kochamy roślinki ,że sie zanurzamy w ogrodach po uszy,nasion może nie tak dużo kupiłam ,ale takie co najbardziej lubimy ,lubię być w kuchni i wymyślać i dogadzać ,a od wiosny już nie mam na to czasu ,pozdrawiam
Marysiu,dwa worki ziemi leżą oparte o kaloryfer ,ziemia już odmarzła od wczoraj ,ale nie byłam dokończyć mojej ogrodowej roboty,obornik mam zamrożony ,a nowego jeszcze nie mam ,bo najlepiej rozkłada się po ogrodzie taki z prosto z gołębnika bo jest sypki,ale powinien być już dopóki zima ,jeżeli nie będzie takiego to dopiero mogę dać na wiosnę już dobrze rozłożony z kompostownika ,ja też jestem zastana i wcale nie chce mi sie chodzić po ogrodzie ,w domciu mi dobrze ,pozdrawiam i do usłyszenia
