Witaj.
Bardzo mi miło, że podglądasz, a tym bardziej, że się wpisałaś.

Brakowało mi trochę aktywności w wątku ale to chyba wszędzie tak jest w zimowym czasie.
Koty są fajne i nie wyobrażam sobie domu bez nich, jednak czami coś zrzucą, coś obgryzą itd. Taka ich natura.
Co do pomidorków, to mam tylko trzy i odmiany micro, więc miejsca nie zajmą za wiele. Raczej je rozdam jak już będą owocki, gdy już jakiegoś posmakuje. Poźniej miejsca może mi braknąć na docelowe wysiewy.
na razie bawię się w te konkursowe rzodkiewki ale już myślę o ostrych paprykach. Nie wiem jeszcze na co się zdecyduje, w sensie odmian.
Co do różności w ogródku, to lubię takie coś i na pewno się to nie zmieni. Tak się zastanawiam tylko co to będzie. Myślę nad wieloma odmianamo fasol, w różnych ciekawych kolorach, by powiększyć swoją kolekcje. Zapewne będzie z dwie lub trzy odmiany kukurydzy. Zastanawiam się nad jakimiś dyniowatymi ale one znowu zajmują więcej miejsca. Czasu jeszcze sporo, a wiele zależy od mojego repertuaru warzyw gigantów, bo one głównie regulują moją powierzchmie użytkową. Mam plan na poszerzenie warzywnika, o kolejne kilka metrów kwadratowych ale z kolei tam, to jest istne perzowisko, i coś musiałoby je zagłuszyć.
Powoli domykam liste pomidorową, zaraz papryki i się zacznie.
