Ogród pełen róż
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród pełen róż
Wiolu na szczęście wczorajsze zamieszanie zostało odsunięte w czasie do marca mamy szansę na intensywne działanie.
Jestem zachwycona Twoimi różami, wiedziałam że je lubisz, teraz widzę jak one Cię kochają, jak pięknie kwieciem osypane. Masz duży ogród to możesz z nimi szaleć. Kolorystykę dobrałaś idealną , taką delikatną, a wyrazistą z daleka te kolorki przyciągają wzrok.
Zastanawiam się co jest wypełniaczem przy tej róży http://img4.garnek.pl/a.garnek.pl/034/2 ... djecie.jpg co to za zwiewna roślinka, wygląda bardzo interesująco, nie znam tego.
Jestem zachwycona Twoimi różami, wiedziałam że je lubisz, teraz widzę jak one Cię kochają, jak pięknie kwieciem osypane. Masz duży ogród to możesz z nimi szaleć. Kolorystykę dobrałaś idealną , taką delikatną, a wyrazistą z daleka te kolorki przyciągają wzrok.
Zastanawiam się co jest wypełniaczem przy tej róży http://img4.garnek.pl/a.garnek.pl/034/2 ... djecie.jpg co to za zwiewna roślinka, wygląda bardzo interesująco, nie znam tego.
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród pełen róż
Wiolu, naoglądałam się u ciebie piękności i zamiast głupia komentować i rozpływać się w zachwycie to pognałam najpierw na stronę lilypolu, a tam szok.. pod stałym adresem jakieś mi się włączają artykuły o modzie i przyprawach..
dziwne.. Czy tylko mi się tak wyświetla? Czy może pan Pajda zmienił stronę?? A potem jeszcze doczytałam o zamknięciu FO.. Również miałam ostatnio dłuższą przerwę a tu czytam, że tylko do marca?? Serio? Może mi ktoś łopatologicznie wytłumaczyć co z czym??
A róże przepiękne
Colette jest na mojej liście, Plantier mam i w ubiegłym roku zrobiłam jej wielkie strzyżenie, bo zagłuszyła wszystko wokół. Przypuszczam, że w związku z tym, że kwitnie na ubiegłorocznych pędach, w tym roku będzie krucho z kwiatami
Trudno. Musiałam się za nią wziąć. Niestety nie jest to róża do małego, miejskiego ogrodu, ale cóż zrobić jak się oparłam- teraz będę ją ujarzmiać 

A róże przepiękne



- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Ogród pełen róż
Wiola zaszalałaś
Róże wymiatają, olbrzymy po prostu
coś pięknego
jest co podziwiać i w czym przebierać hihi 
Hmm piszesz, że lilypol już otwarty a mi jak na złość co chcę wejść otwierają się jakieś ubrania... nie wiem co jest grane...
czy to jakiś wirus, czy może jakąś złą stronę mam nie wiem...
Pozdrawiam gorąco w ten zimowy czas




Hmm piszesz, że lilypol już otwarty a mi jak na złość co chcę wejść otwierają się jakieś ubrania... nie wiem co jest grane...

Pozdrawiam gorąco w ten zimowy czas

-
- 500p
- Posty: 815
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Ogród pełen róż
Wiolu, zdjęcia, jak i róże, niesamowite. Fotografia Pomponelli zapiera dech w piersiach. Chyba ponownie przejrzę w całości oba Twoje wątki ogrodowe, żeby napaść oczy.
Colette szybko dogoni koleżanki olbrzymki. Ona potrafi być wielka. U mnie w dodatku jest całkowicie mrozoodporna. Przez osiem lat nigdy nie zmarzły jej nawet koniuszki najcieńszych pędów i nigdy na nic nie chorowała. Tfu, tfu, żebym nie przechwaliła. A jak u Ciebie? Gdyby jeszcze trochę dłużej trzymała kwiaty...
Piękne zdjęcie Mrs John Laing.
U ciebie taka zwarta, a u mnie tworzy długie przyrosty i bardzo rozkłada się na boki, szczególnie w drugim kwitnieniu. Trochę mnie to denerwuje. 

Colette szybko dogoni koleżanki olbrzymki. Ona potrafi być wielka. U mnie w dodatku jest całkowicie mrozoodporna. Przez osiem lat nigdy nie zmarzły jej nawet koniuszki najcieńszych pędów i nigdy na nic nie chorowała. Tfu, tfu, żebym nie przechwaliła. A jak u Ciebie? Gdyby jeszcze trochę dłużej trzymała kwiaty...
Piękne zdjęcie Mrs John Laing.


Pozdrawiam
Ewa
Ewa
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogród pełen róż
Witaj Wiolu
. Cudne róże
. Na pewno znajdę miejsce na tego białego potworka tylko muszę uzbroić się w cierpliwość a z tym kłopot
. Póki co zamówiłam trochę lilii
. Twoja Pomponella jest genialna
. Czytałam o tym zamykaniu forum i aż się boję co to będzie
. Szkoda by mi było tak nagle przestać widywać Wasze ogrody . Oby nic takiego się nie stało. Pozdrawiam
.







- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1947
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Ogród pełen róż
Witam wszystkich
Mnie też zebrało się aby powspominać zeszłoroczny sezon.
Tulipanko piękne masz różyczki, moje to młodziaki 1,5 i 2,5 letnie ale i tak się cieszę , że ładnie kwitły.
To te najstarsze na pierwszym planie Eden i L Odier

a tu Venrosa
Fakt, że miały dobrą ziemię z obornikiem (wcześniej była pobudowlana, która została wybrana na ok 60 cm , nawieziona nowa mieszanka ziemi , piasku i gliniastej w odpowiednich proporcjach - pomoc męża, dodany obornik i znów mieszanka)
W takiej ziemi bardzo śmigły do góry aż sama byłam zdziwiona że tak mi się odwdzięczyły.
A tu najmłodsze

Kronenburg , w tyle Papageno

Anna Purna ślicznie pachnie

Hokus pokus

Casanowa

Lucia

Orient Express

jeszcze Papageno

Peace

Queen Elizabeth

Voilette Parfume

Thats Jazz

Rapsody in blue

NN ale fajna

new dawn

golden showers

mainzer fastnacht

kupiona jako grand mogul

kupiona jako night queen
i jeszcze parę odmian zostało do pokazania ale to pokażę później .
Pokazujcie swoje piękności bo szczególnie w zimie jest to piękny widoczek.



Mnie też zebrało się aby powspominać zeszłoroczny sezon.
Tulipanko piękne masz różyczki, moje to młodziaki 1,5 i 2,5 letnie ale i tak się cieszę , że ładnie kwitły.
To te najstarsze na pierwszym planie Eden i L Odier

a tu Venrosa

Fakt, że miały dobrą ziemię z obornikiem (wcześniej była pobudowlana, która została wybrana na ok 60 cm , nawieziona nowa mieszanka ziemi , piasku i gliniastej w odpowiednich proporcjach - pomoc męża, dodany obornik i znów mieszanka)
W takiej ziemi bardzo śmigły do góry aż sama byłam zdziwiona że tak mi się odwdzięczyły.
A tu najmłodsze

Kronenburg , w tyle Papageno

Anna Purna ślicznie pachnie

Hokus pokus

Casanowa

Lucia

Orient Express

jeszcze Papageno

Peace

Queen Elizabeth

Voilette Parfume

Thats Jazz

Rapsody in blue

NN ale fajna

new dawn

golden showers

mainzer fastnacht

kupiona jako grand mogul

kupiona jako night queen
i jeszcze parę odmian zostało do pokazania ale to pokażę później .
Pokazujcie swoje piękności bo szczególnie w zimie jest to piękny widoczek.
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród pełen róż
Wiolu powolutku zaglądam do zaprzyjaźnionych ogrodów i przyszłam powzdychać do Twoich róż!
Cudowne to mało powiedziane. Mieć taki areał do serwowania ich piękna to dopiero szczęście! No dobrze, wiem, że samo to piękno nie przychodzi i w dużym ogrodzie jest mnóstwo pracy, ale chętnie bym podzieliła Twój los... Może kiedyś.
Napisz co słychać, jakie masz plany oprócz warzywek- a może jakieś różyczki planujesz do siebie zaprosić?
Cudowna u Ciebie Lady of Shallot. Patrzę i widzę, że u mnie same błędy- nie wystarczy róży kupić i wcisnąć gdzie kawałek miejsca- nigdy nie będzie taka cudna jak na wolnej dla siebie przestrzeni- eh... Może Bozia się zlituje i moje życie przeniesie się gdzieś, gdzie będę mogła zabrać moje księżniczki i każda dostanie swoje piękne, wolne miejsce. Marzyć jest rzeczą ludzką, czyż nie?
Pozdrawiam i czekamy na wiosnę!

Cudowne to mało powiedziane. Mieć taki areał do serwowania ich piękna to dopiero szczęście! No dobrze, wiem, że samo to piękno nie przychodzi i w dużym ogrodzie jest mnóstwo pracy, ale chętnie bym podzieliła Twój los... Może kiedyś.

Napisz co słychać, jakie masz plany oprócz warzywek- a może jakieś różyczki planujesz do siebie zaprosić?
Cudowna u Ciebie Lady of Shallot. Patrzę i widzę, że u mnie same błędy- nie wystarczy róży kupić i wcisnąć gdzie kawałek miejsca- nigdy nie będzie taka cudna jak na wolnej dla siebie przestrzeni- eh... Może Bozia się zlituje i moje życie przeniesie się gdzieś, gdzie będę mogła zabrać moje księżniczki i każda dostanie swoje piękne, wolne miejsce. Marzyć jest rzeczą ludzką, czyż nie?


Pozdrawiam i czekamy na wiosnę!

- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród pełen róż
Witam wszystkich w ponury dzionek. Pogoda, że tak powiem, depresyjna, więc ochoczo zaczęłam przeglądać sobie zdjęcia z lata. Strasznie tęskno mi już za wiosennymi czy letnimi widokami, ale trzeba na nie jeszcze trochę poczekać. Póki co, pozostaje się wspomagać zdjęciami z sezonu, lub planować sobie nadchodzący sezon ogrodowy.
Za wysiewy jeszcze się nie zabieram, wszak słońca jeszcze mało i wszystko potem wyciąga się na tych parapetach a czasami i marnieje.
Zamówiłam sobie trochę lilii w lilypolu, bo róż nie zamierzam kupować, chociaż ...... kuszą mnie niemiłosiernie
Postanowiłam sobie póki co szlaban na nowe róże, bo po pierwsze nie mam już miejsca a po drugie mniej pracy w ogrodzie a więcej czerpania przyjemności.
Powoli również kompletuję nasionka.

Witaj Aniu. To masz wyzwanie z przeprowadzką róż. Do wiosny zdążysz wszystko rozplanować jak należy i z pewnością osiągniesz wymarzony efekt.
Pamiętam ile to ja nie raz musiałam się nakombinować. Najpierw nakupowałam róż a potem myślenie, co poprzesadzać, gdzie powiększyć rabatę, itd
Powiadasz, że Austinek więcej nie kupisz
A ja do nich mam największą słabość i wybaczam to że trzeba czekać kilka lat zanim wyrosną na piękne krzewy. Niemki od Kordesa też bardzo lubię. Jak sobie pomyślę, to mam ich trochę i to fakt, że zdrowotnością biją wszystkie.
Co do zatrwianów, to może akurat obie przypadną do gustu. Ja raczej z małymi wyjątkami lubię białe kwiaty, a zatrwian należy do tych właśnie wyjątków. Kwiaty wyglądały jak brudne i to mi się nie podobało.
Dorotko, róże wymagają sporo pracy i pielęgnacji, ale odwdzięczają się za wszystko. Gdyby tak nie było na pewno tyle bym ich nie miała.
Roślinka o którą pytasz, to rutewka, ale nie pamiętam odmiany
Wielkie krzaczysko o drobniutkich kwiatach.
Sabina, adres lilypolu jest zmieniony. Jeśli jeszcze nie zlokalizowałaś go, to zaraz prześlę Ci pw.
Ciekawa jestem jak będzie kwitła w tym roku po strzyżeniu Mme Plantier.
Ja swojej nigdy nie cięłam, a przydało bu się po kwitnieniu już ją prześwietlić. Tylko jak zbliżam się do niej z sekatorem i widzę masę splątanych pędów, to mi się odechciewa
Mariusz, dzięki. Nie wszystkie róże to olbrzymy. Mam i małe, rabatowe, które nie osiągają większych rozmiarów, ale najbliższe memu sercu to te duże, obsypane mnóstwem kwiatów.
Ewa, super, że Colette taka odporna. Lubię takie róże. W tym roku niczym ich nie zabezpieczyłam, więc zima zweryfikuje te odporne i wrażliwe. Mam jednak nadzieję że dużych strat nie będzie.
Zresztą u mnie odkąd tylko uprawiam róże, największe spustoszenie sieją wiosenne przymrozki.
Colette ma u mnie troszkę cienia i bardzo szybko nie osypuje się, chociaż mogła by trochę dłużej trzymać kwiaty. Jest też jeszcze młoda, więc może z wiekiem
Mrs John Laing wyglądała strasznie przez lata. Tak jak opisujesz swoją. Krótko ją wiosną przycięłam, i to bardzo korzystnie wpłynęło na jej pokrój.
Ewelinka, jak też już po wizycie w lilypol
Bardzo nie szalałam, ale coś nowego dla poprawy nastroju będzie
Lubię od nich kupować, bo zawsze ładnie kwitną i nie ma pomyłek.
Witaj Ewo, masz bardzo ładne różyczki. Młodziutkie jak piszesz, ale jest już na czym oko zawiesić.
Może pokusisz się o własny wątek
Moni, życzę Ci z całego serca, żeby Twoje marzenie się spełniło
A plany tegoroczne raczej skromne.
Zakupiłam "jedynie" dalie i lilie.
Róż już nie planuję kupować, choć podglądam oferty w sklepach i chciała bym nie jedną. Jednak nie chcę ich wciskać na siłę a nowych rabat nie będę powiększać, bo wystarczająco dużo pracy mam z tym co jest
Poszukuję nasion trawy Purple Majesty. Może ktoś ma w nadmiarze i się podzieli. Oczywiście poniosę koszty wysyłki, lub możemy umówić się na jakąś wymianę.
Za kwiatami, czy soczystą zielenią tęsknię ogromnie, ale również brakuje mi zapachu świeżych ziół, smaku chrupiącej rzodkiewki czy świeżych liści sałaty.















Za wysiewy jeszcze się nie zabieram, wszak słońca jeszcze mało i wszystko potem wyciąga się na tych parapetach a czasami i marnieje.
Zamówiłam sobie trochę lilii w lilypolu, bo róż nie zamierzam kupować, chociaż ...... kuszą mnie niemiłosiernie


Postanowiłam sobie póki co szlaban na nowe róże, bo po pierwsze nie mam już miejsca a po drugie mniej pracy w ogrodzie a więcej czerpania przyjemności.
Powoli również kompletuję nasionka.

Witaj Aniu. To masz wyzwanie z przeprowadzką róż. Do wiosny zdążysz wszystko rozplanować jak należy i z pewnością osiągniesz wymarzony efekt.
Pamiętam ile to ja nie raz musiałam się nakombinować. Najpierw nakupowałam róż a potem myślenie, co poprzesadzać, gdzie powiększyć rabatę, itd

Powiadasz, że Austinek więcej nie kupisz

Co do zatrwianów, to może akurat obie przypadną do gustu. Ja raczej z małymi wyjątkami lubię białe kwiaty, a zatrwian należy do tych właśnie wyjątków. Kwiaty wyglądały jak brudne i to mi się nie podobało.
Dorotko, róże wymagają sporo pracy i pielęgnacji, ale odwdzięczają się za wszystko. Gdyby tak nie było na pewno tyle bym ich nie miała.
Roślinka o którą pytasz, to rutewka, ale nie pamiętam odmiany

Sabina, adres lilypolu jest zmieniony. Jeśli jeszcze nie zlokalizowałaś go, to zaraz prześlę Ci pw.
Ciekawa jestem jak będzie kwitła w tym roku po strzyżeniu Mme Plantier.
Ja swojej nigdy nie cięłam, a przydało bu się po kwitnieniu już ją prześwietlić. Tylko jak zbliżam się do niej z sekatorem i widzę masę splątanych pędów, to mi się odechciewa

Mariusz, dzięki. Nie wszystkie róże to olbrzymy. Mam i małe, rabatowe, które nie osiągają większych rozmiarów, ale najbliższe memu sercu to te duże, obsypane mnóstwem kwiatów.
Ewa, super, że Colette taka odporna. Lubię takie róże. W tym roku niczym ich nie zabezpieczyłam, więc zima zweryfikuje te odporne i wrażliwe. Mam jednak nadzieję że dużych strat nie będzie.
Zresztą u mnie odkąd tylko uprawiam róże, największe spustoszenie sieją wiosenne przymrozki.
Colette ma u mnie troszkę cienia i bardzo szybko nie osypuje się, chociaż mogła by trochę dłużej trzymać kwiaty. Jest też jeszcze młoda, więc może z wiekiem
Mrs John Laing wyglądała strasznie przez lata. Tak jak opisujesz swoją. Krótko ją wiosną przycięłam, i to bardzo korzystnie wpłynęło na jej pokrój.
Ewelinka, jak też już po wizycie w lilypol


Lubię od nich kupować, bo zawsze ładnie kwitną i nie ma pomyłek.
Witaj Ewo, masz bardzo ładne różyczki. Młodziutkie jak piszesz, ale jest już na czym oko zawiesić.
Może pokusisz się o własny wątek

Moni, życzę Ci z całego serca, żeby Twoje marzenie się spełniło

A plany tegoroczne raczej skromne.
Zakupiłam "jedynie" dalie i lilie.
Róż już nie planuję kupować, choć podglądam oferty w sklepach i chciała bym nie jedną. Jednak nie chcę ich wciskać na siłę a nowych rabat nie będę powiększać, bo wystarczająco dużo pracy mam z tym co jest
Poszukuję nasion trawy Purple Majesty. Może ktoś ma w nadmiarze i się podzieli. Oczywiście poniosę koszty wysyłki, lub możemy umówić się na jakąś wymianę.
Za kwiatami, czy soczystą zielenią tęsknię ogromnie, ale również brakuje mi zapachu świeżych ziół, smaku chrupiącej rzodkiewki czy świeżych liści sałaty.















- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród pełen róż
Mniam, ale się soczyście i pysznie u ciebie zrobiło
Plantier faktycznie straszyła gąszczem poplątanych pędów i min dlatego zawsze odwlekałam cięcie. Problem pojawił się wtedy jak weszła totalnie na inne róże. Wtedy postanowiłam iść na żywioł. Sekator w dłoń i bez żalu jedna łodyga po drugiej, aż dojdę do jako takiego ładu. Dlatego też boję się jak to będzie z kwitnieniem. No, nie oszczędziłam jej. Ale znając życie podejście sentymentalne skutkowałoby zostawieniem wielkiego krzaczora. U ciebie wygląda fantastycznie -ma miejsce na szaleństwo.
Adres Lilypolu już do mnie dotarł


Plantier faktycznie straszyła gąszczem poplątanych pędów i min dlatego zawsze odwlekałam cięcie. Problem pojawił się wtedy jak weszła totalnie na inne róże. Wtedy postanowiłam iść na żywioł. Sekator w dłoń i bez żalu jedna łodyga po drugiej, aż dojdę do jako takiego ładu. Dlatego też boję się jak to będzie z kwitnieniem. No, nie oszczędziłam jej. Ale znając życie podejście sentymentalne skutkowałoby zostawieniem wielkiego krzaczora. U ciebie wygląda fantastycznie -ma miejsce na szaleństwo.
Adres Lilypolu już do mnie dotarł


- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogród pełen róż
Witaj
. Wiolu pokazałaś takie smaczne rzeczy
. Bardzo podobają mi się Twoje zeszłoroczne donice z ziołami i ten bujny warzywnik , ach
. Kurczę, czy ja kiedykolwiek doczekam się chociaż w 1/3 takiego widoku ??
Czy ogólnie jesteś zadowolona z tych podwyższonych grządek na warzywka ?? Wyglądają efektownie to trzeba przyznać
. Poza tym konstrukcja wcale nie taka prosta bo to są deski z metalowymi elementami
. Tylko nie mów, że Twój eM Ci takie wyczarował ?? Pożycz mi Go kiedyś
. Pozdrawiam i udanego dnia życzę
.








-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogród pełen róż
Najpierw zachwyciłam się różami
, szczególnie tymi, które i ja mam, a u mnie wcale aż tak dorodnie nie wyglądają. Lady of Shalot masz przecudną, moja wygląda już coraz lepiej, ale do Twojej jej daleko. Poprawa jej wyglądu mogła leżeć w okryciu jej na zimę, ale w tym roku już tego nie zrobiłam. Już za bardzo się rozrosła, nie sposób takich dużych krzaków aż tak zabezpieczać. Pomponella początkowo nie przypadła mi do gustu. Teraz już patrzę na nią przychylniejszym okiem, ale widok jej rozmiarów wprawia mnie w nerwowość, bo jak urośnie jak u Ciebie, to zasłoni mi całą rabatę z liliami, a tego bym nie chciała
Jednak tym razem w największy zachwyt wprawił mnie widok warzywnika. Wszystko tak soczyście wygląda, że aż chce się chrupać. I zioła w doniczkach-cudo


Jednak tym razem w największy zachwyt wprawił mnie widok warzywnika. Wszystko tak soczyście wygląda, że aż chce się chrupać. I zioła w doniczkach-cudo

Re: Ogród pełen róż
Witaj Wiolu
Obejrzałam cały Twój wątek. Zawsze kojarzyłaś mi się z różami i powojnikami. Ależ błąd i to duży. Masz zatrzęsienie kwiatów. Wysiewasz ogromne ilości nasion. Podziwiam Cię z całego serca.
Ja w tej kwestii jestem leniem i to wielkim
Wracając do róż to pokochałam te duże, bo dają piękny spektakl. Miałam w tym roku nic nie zamawiać, ale brakuje mi jednej na nową pergolę. Jednej nie opłaca się zamawiać, więc po analizie stwierdziłam, że mam jeszcze miejsce na kolejne dwie. Następne dwie mi się spodobały i zapytałam, czy będą mieć w sprzedaży. Pani mi napisała, ze jak im zostanie to mi przyślą. I tak zrobiło się 5.
Wiola, co mi możesz napisać o róży Jacqueline du Pre ?
To jedna z tych, co jak będzie to też mi doślą

Obejrzałam cały Twój wątek. Zawsze kojarzyłaś mi się z różami i powojnikami. Ależ błąd i to duży. Masz zatrzęsienie kwiatów. Wysiewasz ogromne ilości nasion. Podziwiam Cię z całego serca.


Wracając do róż to pokochałam te duże, bo dają piękny spektakl. Miałam w tym roku nic nie zamawiać, ale brakuje mi jednej na nową pergolę. Jednej nie opłaca się zamawiać, więc po analizie stwierdziłam, że mam jeszcze miejsce na kolejne dwie. Następne dwie mi się spodobały i zapytałam, czy będą mieć w sprzedaży. Pani mi napisała, ze jak im zostanie to mi przyślą. I tak zrobiło się 5.
Wiola, co mi możesz napisać o róży Jacqueline du Pre ?
To jedna z tych, co jak będzie to też mi doślą

- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11748
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Ogród pełen róż
Wiolu dziękuję Ci za tak pyszny wpis i zdjęcia ukazujące pełnię lata bogatego w pyszne warzywka.Koper już czeka na desce, aby go pokroić, a zapach jaki się unosi w momencie krojenia to poezja.I do tego ziemniaczki młode oraz fasolka szparagowa mniam...Wszystko to sobie przypomniałam i już mi lepiej.
Poczytuję sobie na forum co słychać w zaprzyjaźnionych wątkach i widzę, że u Ciebie już zaraz szykuje się sianie.
Podglądnę sobie, kiedy siejesz papryki, mam trochę nasionek i będę po raz pierwszy je wysiewała.
Mam jeszcze do Ciebie mały interes...podasz mi na priv stronę do Lilypolu? Coś niecoś bym zamówiła, troszkę radości i ekscytacji mi brakuje. Mimo, że cebule lilii u mnie znikają czasem nie wiadomo czemu?
Masz takie klimatyczne miejsce...te kanki, naczynia, doniczki i zioła w nich rosnące i czegoż więcej trzeba.
Wiesz wpadłam na pomysł, żeby zapisać się na zajęcia z wypalania w piecu ceramiki.Takie tabliczki na zioła bym zrobiła.
Buziaki
Poczytuję sobie na forum co słychać w zaprzyjaźnionych wątkach i widzę, że u Ciebie już zaraz szykuje się sianie.
Podglądnę sobie, kiedy siejesz papryki, mam trochę nasionek i będę po raz pierwszy je wysiewała.
Mam jeszcze do Ciebie mały interes...podasz mi na priv stronę do Lilypolu? Coś niecoś bym zamówiła, troszkę radości i ekscytacji mi brakuje. Mimo, że cebule lilii u mnie znikają czasem nie wiadomo czemu?
Masz takie klimatyczne miejsce...te kanki, naczynia, doniczki i zioła w nich rosnące i czegoż więcej trzeba.
Wiesz wpadłam na pomysł, żeby zapisać się na zajęcia z wypalania w piecu ceramiki.Takie tabliczki na zioła bym zrobiła.
Buziaki

- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród pełen róż
Witam
Od piątku czuć w powietrzu wiosnę. Najpierw u nas mocno popadał deszcz i stopniało bardzo dużo śniegu. Teraz temperatura na plusie nawet w nocy. Martwię się trochę, żeby znów jakieś mrozy nie nadeszły i nie daj Boże bez śniegu. Wszak przed nami jeszcze całe luty i za bardzo nie nastawiam się na to, że zima już odpuści.
Jeszcze nic nie posiałam, ale gromadzę wszystkie potrzebne rzeczy. Zakupiłam ziemię, wymyłam pojemniki, przygotowałam znaczniki. Na pierwszy rzut pójdzie chyba ostra papryka i to może nawet już w tym tygodniu.
Sabinka, bardzo jestem ciekawa jak twoja róża zareaguje po ostrym cięciu. Moja niby ma sporo miejsca, ale z jednej strony rośnie za blisko chodnika, i jak się rozłoży to ciężko przejść. Podcinam ją od tej właśnie strony a poza tym idzie na żywioł.
Uwielbiam tą różę, tyle mogę powiedzieć
Ewelinka, podniesione rabaty u mnie się sprawdziły. Ja tam sieję sałaty, koper, jakieś zioła, rzodkiewkę. Wysiewam rozsady kwiatów.
Rzodkiewki w gruncie nigdy nie miałam, bo była strasznie robaczywa. W skrzyniach wreszcie mam zdrową.
Na pewno minusem jest to, że szybciej wysycha w skrzyniach niż w gruncie i trzeba naprawdę systematycznie podlewać. W upały robiłam to dwa razy dziennie.
Skrzynie są zrobione z jakichś gotowców. Nie wiem skąd M to przywlókł. Trochę desek trzeba było wymienić a w ubiegłym roku, gdy nie ciekawie wyglądały, pomalowałam je.
Chciałam bym jeszcze chociaż z jedną taką skrzynię, ale jak na razie nie ma szans, bo M gościem w domu jest.
Iwonko, ja uwielbiam kiedy róże rosną na wielkie krzaczory. Lilie zawsze można poprzesadzać
Mnie znów w nerwowość wpędzają takie, które kapryszą, słabo rosną i nie wiadomo czego chcą
Jak nie chcesz żeby Pomponela urosła wielka, to ją po prostu niżej ścinaj. Ja tnę oszczędnie, jak różę parkową i stąd taki rozmiar.
Też nie okryłam swoich róż w tym roku i pewnie wiosną będę nerwowo wyczekiwać pierwszych oznak tego czy przetrwały i w jakim stanie.
Ewa, Jacqueline du Pre strasznie u mnie choruje i to łapie plamistość jako jedna z pierwszych.
Ale nie wiem, czy ta odmiana już tak ma, czy miejsce jej nie pasuje. Trzymam ją, bo kwitnie też jako jedna z pierwszych i kwiaty ma cudowne.
Aniu, zazdroszczę Ci tych zajęć z ceramiki. U nas chyba takowych nie ma, bo pewnie też by mi kusiły. Moje tabliczki na zioła są plastikowe. Na zdjęciach dużo lepiej się prezentują niż wyglądają na żywo.
Jak już będziesz wypalać te tabliczki, to daj znać. Chętnie bym odkupiła kilka
To piękne rękodzieło, oryginalne i od miłej forumowiczki
Adres lilypolu troszkę jest zmieniony. Też bym go nie znała, ale dostałam @ od nich z informacją. Zaraz wyślę ci wiadomość.
Tymczasem powspominajmy piwonie. Tych cudownych kwiatów również nie może zabraknąć w moim ogrodzie. Kwitną tuż przed różami i umilają czas oczekiwania na nie






















Od piątku czuć w powietrzu wiosnę. Najpierw u nas mocno popadał deszcz i stopniało bardzo dużo śniegu. Teraz temperatura na plusie nawet w nocy. Martwię się trochę, żeby znów jakieś mrozy nie nadeszły i nie daj Boże bez śniegu. Wszak przed nami jeszcze całe luty i za bardzo nie nastawiam się na to, że zima już odpuści.
Jeszcze nic nie posiałam, ale gromadzę wszystkie potrzebne rzeczy. Zakupiłam ziemię, wymyłam pojemniki, przygotowałam znaczniki. Na pierwszy rzut pójdzie chyba ostra papryka i to może nawet już w tym tygodniu.
Sabinka, bardzo jestem ciekawa jak twoja róża zareaguje po ostrym cięciu. Moja niby ma sporo miejsca, ale z jednej strony rośnie za blisko chodnika, i jak się rozłoży to ciężko przejść. Podcinam ją od tej właśnie strony a poza tym idzie na żywioł.
Uwielbiam tą różę, tyle mogę powiedzieć

Ewelinka, podniesione rabaty u mnie się sprawdziły. Ja tam sieję sałaty, koper, jakieś zioła, rzodkiewkę. Wysiewam rozsady kwiatów.
Rzodkiewki w gruncie nigdy nie miałam, bo była strasznie robaczywa. W skrzyniach wreszcie mam zdrową.
Na pewno minusem jest to, że szybciej wysycha w skrzyniach niż w gruncie i trzeba naprawdę systematycznie podlewać. W upały robiłam to dwa razy dziennie.
Skrzynie są zrobione z jakichś gotowców. Nie wiem skąd M to przywlókł. Trochę desek trzeba było wymienić a w ubiegłym roku, gdy nie ciekawie wyglądały, pomalowałam je.
Chciałam bym jeszcze chociaż z jedną taką skrzynię, ale jak na razie nie ma szans, bo M gościem w domu jest.
Iwonko, ja uwielbiam kiedy róże rosną na wielkie krzaczory. Lilie zawsze można poprzesadzać

Mnie znów w nerwowość wpędzają takie, które kapryszą, słabo rosną i nie wiadomo czego chcą

Jak nie chcesz żeby Pomponela urosła wielka, to ją po prostu niżej ścinaj. Ja tnę oszczędnie, jak różę parkową i stąd taki rozmiar.
Też nie okryłam swoich róż w tym roku i pewnie wiosną będę nerwowo wyczekiwać pierwszych oznak tego czy przetrwały i w jakim stanie.
Ewa, Jacqueline du Pre strasznie u mnie choruje i to łapie plamistość jako jedna z pierwszych.

Aniu, zazdroszczę Ci tych zajęć z ceramiki. U nas chyba takowych nie ma, bo pewnie też by mi kusiły. Moje tabliczki na zioła są plastikowe. Na zdjęciach dużo lepiej się prezentują niż wyglądają na żywo.
Jak już będziesz wypalać te tabliczki, to daj znać. Chętnie bym odkupiła kilka


Adres lilypolu troszkę jest zmieniony. Też bym go nie znała, ale dostałam @ od nich z informacją. Zaraz wyślę ci wiadomość.
Tymczasem powspominajmy piwonie. Tych cudownych kwiatów również nie może zabraknąć w moim ogrodzie. Kwitną tuż przed różami i umilają czas oczekiwania na nie






















-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7190
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ogród pełen róż
Violka, aż westchnęłam jak zobaczyłam warzywnik. Piękne miejsce
Plony bomba
To co tygryski lubią najbardziej, czyli nie mogę się doczekać i łapki swędzą.
Piwonie z towarzystwem bodziszka i dzwonka rewelacja.
Coś pięknego i oczywiście odgapię.
Moje piwonie zakwitły w zeszłym sezonie nie najgorzej ( latami czekałam na nie
) i już się cieszę na cdn. 



Piwonie z towarzystwem bodziszka i dzwonka rewelacja.



