Ponieważ, że jestem nowym użytkownikiem prosiłbym o wyrozumiałość położenia tematu (jeśli jest w złym miejscu). Tym bardziej, że na roślinach, drzewach zbytnio się nie znam, dlatego też ten post i moja obecność tutaj. Wątek ten zdecydowałem się również założyć przez wzgląd, że wydaje mi się nie potrzebnym przekopywanie pół forum na moje potrzeby, a które w moich oczach na prawdę jest spore (pomimo, że wydaje się to całkiem posegregowane). Zacznę więc:
Kuchnią interesuję się raczej amatorsko od dłuższego już czasu, lecz dopiero teraz mam kuchnie na wyłączność i mogę zrobić to co chce i kiedy chce, więc czym jest dobre jedzenie bez świeżych, podstawowych ziół. Poniżej przedstawię moje sugestie, wymagania, pomysły - przy najistotniejszych pytaniach będę wstawiał cyfry. Interesuje mnie mały "ogródek" w domu -> większe doniczki (1) (czyli jakie by te zioła miały się dobrze. Na internecie wyczytałem 20cm średnicy, 15-20cm wysokości. Nie jestem ogrodnikiem, ani nie chce tych ziół sprzedawać hurtowo, ale czy to nie jest zbyt duże? Zwłaszcza, że wszystkie te doniczki chciałbym trzymać w koszyczku/skrzynce, którą sam sobie zrobię - tutaj nasuwa się kolejne pytanie - czy zastosować oświetlenie do tych roślin? (2), mam pewien pomysł jak to wszystko ukryć by ładnie całość wyglądała (i nie pytam jakie oświetlenie, jest to oddzielna kwestia na której raczej "coś wiem"). Kolejna rzecz jaka mnie nurtuje to jak sprawa się ma z samymi ziołami - mógłbym je wysadzać od ziarna, lecz jednak preferuję sadzonki - sprawa się komplikuje bo takie będą dostępne pod koniec maja/czerwiec, aczkolwiek można przecież kupić JUŻ w hipermarkecie (tak, wiem jak to jest robione) - i czy tutaj jest tego sens? Przeżyje mi to? Ma sens kupno ziół z hipermarketu? (3) One tam są doświetlane, odżywiane, a potem stres. Jeśli chodzi o samo przeżycie miałem kilka prób tych ziół, lecz wcześniej czy później wychodziła lipa. Powinny mieć lekko wilgotną ziemię, trzeba odpowiednio urywać - tak wiem, choć może nie byłem zbyt "skrupulatny". Cała ta hodowla miałaby się odbywać w domu, więc czy (4) zimowanie jest konieczne? Potrzebuje ich jedynie do kuchni, na razie nie myślę o większych ilościach by suszyć etc... jeśli takowe myśli przyjdą pewnie pomyśle o ogródku, lecz z tym się wiąże większa praca, poświęcenie czy dbałość by to miało sens (no i większa ilość

Proszę nie wnikać w to czy rośliny były przelane, źle urywane itp itd - jest to odrębna część, która przyjdzie z doświadczeniem (choć nie sądzę, że nie mam "potencjału" - znam podstawowe zasady jak np. lepiej dać mniej odżywki albo w ogóle).
Ufff... mam nadzieje, że nie zniechęciłem do czytania
