Ziemiórki - jak zwalczyć

Rośliny doniczkowe
Awatar użytkownika
kokile
50p
50p
Posty: 50
Od: 23 paź 2016, o 14:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Ziemiórki

Post »

Brałaś pod uwagę wymianę podłoża?
Pamiętajcie, że w Stalowej Woli ogromna Huta z żelaza stoi.
Awatar użytkownika
Pizza
500p
500p
Posty: 740
Od: 28 mar 2018, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Ziemiórki

Post »

Nie. Nie mam do tego warunków, nie wyniosę roślin na zewnątrz przy tych temperaturach, a w domu nie mam możliwości zrobienia tego.
Poza tym podłoże wszystkie moje rośliny mają "nowe", wymieniane we wrześniu lub później. Zwyczajnie nie stać mnie na robienie tego co kilka miesięcy.
Pozostaje nadzieja, że Nemycel da radę. :roll:
Awatar użytkownika
kokile
50p
50p
Posty: 50
Od: 23 paź 2016, o 14:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Ziemiórki

Post »

Pizza,

Powodzenia!

PS

Zastrzel je wszystkie!
Pamiętajcie, że w Stalowej Woli ogromna Huta z żelaza stoi.
Awatar użytkownika
Pizza
500p
500p
Posty: 740
Od: 28 mar 2018, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Ziemiórki

Post »

Dzięki. :) Będę relacjonować na bieżąco.
Przy okazji robię środkowi całkiem niezłą reklamę. :lol:
Jeśli mi się uda pozbyć Nemycelem tych paskud przy takiej skali inwazji, jaką mam, to każdemu się uda.
Awatar użytkownika
Pizza
500p
500p
Posty: 740
Od: 28 mar 2018, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Ziemiórki

Post »

Dziś wymieniłam lepy. Przez cały dzień, tj. do momentu, w którym to piszę, nie złapała się ani jedna sztuka na żaden z 10 lepów - wszystkie są czyste.
Nie znaczy to jednak, że muszek nie ma i mogę opiewać swe zwycięstwo, bo jedna utopiła mi się dziś w herbacie, a dwie latały przy mnie w łazience, tj. udawały, że potrafią latać, bo to ciamajdy niesłychane. Nie zauważyłam dziś jednak ani jednej muszki łażącej mi po szybie okiennej, gdzie wcześniej normą był widok 3-5 biegających po niej jednocześnie. Póki co wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że populacja się zmniejsza.
Ninia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1857
Od: 24 sty 2016, o 08:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ziemiórki

Post »

Jak się ma sprawa z ziemiórkami - wybiłaś je?
Ja podlewałam Polysect po jakimś tygodniu, może półtora od zastosowania tego środka wymieniłam lepy i przez tydzień były czyste, ale chyba wykluły się nowe, bo zauważyłam, że znów coś się łapie - w znacznie mniejszej ilości, ale jednak... . Zaczęłam się zastanawiać, czy one też przypadkiem nie włażą oknem, gdy wietrzę ( jak nie ma mrozu) - bo od jakiegoś czasu zauważałam, że nim otworzyłam okno, to po drugiej jego stronie tej od dworu czasami coś się ziemiórkopodobnego czaiło (wtedy rezygnowałam z wietrzenia) - no ale przecież nawet gdy nic nie widzę i otwieram na 10-15 minut to nie mam gwarancji, że jakaś nie wleci - przecież nie będę czatowała na nie. W ogóle to mam w domu rosiczki (by przyciągały te ziemiórki), owszem łapią się ale w małych ilościach i szlag mnie trafia jak widzę jak taka dorodna ziemióra siedzi na oknie tuż nad rosiczką.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18781
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Ziemiórki

Post »

Polysect jest słaby, spróbuj z Mospilanem.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Pizza
500p
500p
Posty: 740
Od: 28 mar 2018, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Ziemiórki

Post »

Okej, to trzeba sporządzić raport. :wit
Ziemiórki u mnie są na etapie wymierania. :D Jeszcze niedobitki latają, ale to wyraźnie duże, starsze sztuki. Ostatnie młodziutkie świeżo wyklute widziałam na własne oczy ok. tygodnia temu, ale i tak było ich znacznie mniej niż wcześniej.
Mój wniosek jest taki, że nicienie potrzebują czasu do działania - i to jest chyba ich jedyną wada. W przypadku
prawdziwej inwazji to musi niestety trochę zająć, aż populacja nicieni w doniczce rozrośnie się i zdołają one prawdziwie wpłynąć na ziemiórki. Ale stanowczo działają i u mnie imperium ziemiórkowe szczęśliwie chyli się ku upadkowi. Na lepach już praktycznie nic nie przybywa.

Tu tak mimochodem wtrącę: najwolniej to przebiega w mojej opinii... w storczykach. Mam wrażenie, że dużo przestrzeni powietrznych w podłożu nie jest zbyt dobre i nicienie średnio sobie z tym radzą. Oczywiście musiałam wstrzymać się z namaczaniem storczyków przez cały okres działalności nicieni i jedynie spryskiwać im ziemię, bo po prostu bym te maluchy wypłukała albo utopiła, to też jest problematyczne. Ale storczyki to myślę najmniejszy problem, bo one po prostu potrzebują tak śmiesznie mało podłoża, że na nie same nawet bym Nemycelu nie kupowała, tylko wymieniła ziemię raz jeszcze.

Ninia, szczerze nie radzę sięgać ani po Polysect, ani nawet po Mospilan. Chyba że masz mało roślin i sklep ze środkami pod nosem, to możesz spróbować, ale według mnie to czyste marnowanie pieniędzy. Nicienie są ekologiczne i dużo pewniejsze, bo pasożytują larwy od najmłodszego stadium, kiedy nic a nic sobie z tych środków chemicznych nie robią.


Żeby nie być gołosłowną, lepy wyglądają u mnie generalnie mniej więcej tak:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ninia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1857
Od: 24 sty 2016, o 08:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ziemiórki

Post »

norbert76 pisze:Polysect jest słaby, spróbuj z Mospilanem.
Mospilan stosowałam wcześniej i też nie zadziałał.
Awatar użytkownika
karolowa29
200p
200p
Posty: 223
Od: 3 lis 2014, o 04:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Młoszowa

Re: Ziemiórki

Post »

Potwierdzam działanie NEMYCEL. Wykończona walka z ziemiorkami, po tym jak popsuly mi nasiona Storczykowa, które wysiewalam już ponad 10 razy wpadłam w złość. Za każdym razem jakbym nie zabezpieczyła doniczki za kilka dni pojawiały się pod nasionami larwy. Powiedziałam dość i kupiłam NEMYCEL. Pierwsza dawkę podałam rośliną 17 stycznia i już widzę brak muszek. Jedynie większe okazy, tak jak pisała moja poprzedniczka. Jutro daje drugą dawkę i koniec z nimi.
Marzena
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18781
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Ziemiórki

Post »

Nie zapominajcie, że niezależnie jakiego środka użyjecie, szkodniki i tak mogą wracać co jakiś czas.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
karolowa29
200p
200p
Posty: 223
Od: 3 lis 2014, o 04:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Młoszowa

Re: Ziemiórki

Post »

To prawda, że wracają bo jak już pisałam dużo wcześniej, że nieraz przyglądając się swoim roślina w lecie widziałam po drugiej stronie szyby jak sobie tylko czekała by wlecieć jak otworze okno. Więc to może być chwila moment w okresie wiosenno letnim jak znów będą się u nas panoszyć.
Marzena
Awatar użytkownika
Pizza
500p
500p
Posty: 740
Od: 28 mar 2018, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Ziemiórki

Post »

Że tak powiem... "mi to lotto". :wink: Jak tylko będzie się dało, to wszystko leci na zewnątrz na urlop wiosenno-letni, a tam już ziemiórki niech sobie robią, co chcą. Jak już pisałam, nie zauważyłam żadnych szkód w związku z ich działalnością przez tych kilka miesięcy, a miałam naprawdę wielką plagę. Jeśli rośliny mi marniały, to z powodów całkowicie innych niż ziemiórki (po uschnięciu np. siewek, które są najbardziej narażone, wyciągnęłam je i korzenie były w stanie idealnym, zero larw wokół nich, ładnie rozgałęzione). Ja się ich pozbywam, bo są po prostu diabelnie irytującymi lokatorami dla mnie.
Więc w moim przypadku to nie kwestia ratowania roślin, tylko ratowania mojego komfortu psychicznego, a wiosną i latem tych muszek nie widzę. Raz w roku przy zabieraniu roślin do domu nie widzę problemu, żeby Nemycel zaaplikować. Jeśli utrzyma skuteczność oczywiście.
Na pewno to trudniejsza sytuacja dla tych, którzy rośliny mają w założeniu 100% domowe, w końcu w lato nikt nie będzie siedział z zamkniętymi oknami. Tu na bank zabieg trzeba powtarzać częściej niż raz do roku.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”