A,wstąpiłam tu sobie w przerwie malowania okien i ucieszyłam się,że wątek ożywa

Cały szczyt mam okna drewniane,szt. 5,szkoda wyrzucić,ale odnawiać co jakiś czas trzeba.Mam zapał,bo przede mną długie
nicnierobienie,więc nie będę się stresować paskudnym widokiem.
Soniu czy maślany kolor to ta żółta?

Ona jest wprost cytrynowa,a takie ma wielkie,dorodne kwiaty

Mam ją drugi rok,więc posadziłam ją
na oczach 
Zachęcam do zjadania malin,bo mam pełny regał przetworów a dom pustoszeje

Niewiele robię,ale sok z czarnego bzu tak
dla zdrowotnosci zrobiłam.Jemy jeszcze robioną na bieżące pulpę z jabłek.U mnie tak się mówiło w dzieciństwie.Na ciepło,z masłem osełkowym i kakao,pychota
Liberta 1 to na szóstym zdjęciu to
szarłat zwisły,dostałam nasionka.Wiem,że jest jeszcze niska odmiana. Nie domyślam się,co masz na myśli mówiąc o dwóch okazach

Kamienie? Są trzy i nadal leżą i odgniatają i tak słabo prezentujący się trawnik.Fajnie,że do mnie zajrzałeś
Krzysiu,zapraszam
JagiS długo już mam tę hortensję,z czasów,gdy hortensja to była hortensja a jakaś tam Bobo,czy Vanille Fraise. Nie znam odmiany,ale u mnie na tych piaskach i przy skąpym podlewaniu nie miała łatwego życia.A może mniej radykalnie tnij? Ja mam od dwóch lat wysoką,nawet zapisałam nazwę,więc poszukam i ci powiem.Tylko nie jest tak efektowna,jak twoje
Krysiu ten płot tyle pracy kosztował,więc róża musiała dostać nowa miejscówkę

A ten żółty gigant zbiera najwięcej pochwał.W pełni na to zasługuje
Wracam do szorowania okien,ale najpierw coś zjem
