
U mnie już przekwitł I pęd 'Orange Souvereign' i rozwija się drugi pęd:


Zauważcie jak smętnie zwisają kwiaty po rozwinięciu - kiepski widok. Już opisywałem jakąś odmianę u mnie co tak się podobnie zachowywała, ale nie chce mi się jej szukać...

Za to ten drugi to rok temu o tej samej porze pokazywałem 'Pink Star' 'toczka w toczkę' taki sam i z tej samej firmy tylko kupiony w innym sklepie:


Też rozwinął się dwoma pędami naraz tworząc piękny bukiecik choć w kolorze za którym nie przepadam...

Tak a'propos cebul nowo zakupionych jeśli przy przesadzaniu trafi Wam się z taką piętką ...

... to bądźcie pewni, że to cebula co najmniej 10-cioletnia, ostro wyeksploatowana, wycofana z hali produkującej kwiat cięty, która wymaga większej uwagi, bo będzie narażona w dwójnasób na gnicie zanim się zaadoptuje do naszych domowych warunków. W pierwszym sezonie u nas w domu potrafi stracić połowę objętości, ale jak przeżyje ten pierwszy sezon to .'dobra nasza' będzie przybierać w następnych sezonach.
A wiecie może, że cebule Zwartnic przy zapewnieniu im podstawowych warunków potrafią dożyć do 75 lat?

Takie własnoręcznie wychodowane mają taką szansę jak np. moja krzyżówka .Clown' x 'Hercules'.

... rośnie extra jak i pozostałe z tego rzutu. To trochę loteria zwłaszcza przy krzyżowaniu hybryd, żeby trafić na odmiany które w genach się uzupełniają i obie mają mocne geny dominujące. 'Clown'- mocna odmiana nigdy nie miałem z nią problemów, a 'Hercules' - wiadomo, krążą legendy o jego sile o czym świadczy jego maczuga ...w Ojcowie..

Póki co nie będę zaglądał do jego 'maczugi', aż taki ciekawy nie jestem, (i nie ta orientacja) przyjdzie czas wiosną na przesadzanie to sobie obejrzę ..
