Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12754
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Współczuję bólu? Oj, powinnaś to wyleżeć, zamiast zapierniczać po ogrodzie i tylko podrażniać chore nerwy?
A co do wiedźmy ? opis jej ogródka poniekąd odpowiada i mojemu ogródkowi? Mam dwieście metrów kwadratowych i też upycham co się da?
Pozdrawiam!
LOKI
A co do wiedźmy ? opis jej ogródka poniekąd odpowiada i mojemu ogródkowi? Mam dwieście metrów kwadratowych i też upycham co się da?
Pozdrawiam!
LOKI
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7182
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8




Poczęstuję się chętnie jabłuszkiem, niesamowicie smakowicie wyglądają.
Dalie cudne


Pokoje nieźle wysprzątane

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Witam uroczyście!
Dobry dzień i ważny dzień. Nie każdemu dane jest świętowanie stulecia, jakiegokolwiek stulecia.
A już Stulecia Odzyskania Niepodległości Polski w szczególności.
Pozostaje życzyć Polsce i sobie, żeby zawsze była wolna, zawsze niepodległa, zawsze sprawiedliwa, coraz piękniejsza i będąca bezpiecznym domem szczęśliwych Polaków.
Tego życzył sobie Wielki Patron i Twórca naszej niepodległości.

Wraz z Niepodległą swoje urodziny świętuje dziś moja Rusałka, Jaśminka. Co prawda dwunaste, ale ja i tak nie mogę uwierzyć jak te lata szybko lecą.

Więc dziś, dla Niepodległej i mojej kochanej Jaśminki:

A dla Was świąteczna róża i buziaki.

Na razie - Jagi
Dobry dzień i ważny dzień. Nie każdemu dane jest świętowanie stulecia, jakiegokolwiek stulecia.
A już Stulecia Odzyskania Niepodległości Polski w szczególności.
Pozostaje życzyć Polsce i sobie, żeby zawsze była wolna, zawsze niepodległa, zawsze sprawiedliwa, coraz piękniejsza i będąca bezpiecznym domem szczęśliwych Polaków.
Tego życzył sobie Wielki Patron i Twórca naszej niepodległości.

Wraz z Niepodległą swoje urodziny świętuje dziś moja Rusałka, Jaśminka. Co prawda dwunaste, ale ja i tak nie mogę uwierzyć jak te lata szybko lecą.

Więc dziś, dla Niepodległej i mojej kochanej Jaśminki:

A dla Was świąteczna róża i buziaki.

Na razie - Jagi
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Fakt, o wyjątkowych twórcach ogrodów warto pogadać w zimowe wieczory. Teraz mi się marzy poznać trochę twórców skandynawskich i holenderskich, muszę poszperać.
Co do bukszpanów, będę jeszcze walczyć wiosną, ale gdyby to się miało ciągle powtarzać, zrezygnuję. Masz rację, że nie da się ich zastąpić w naszym klimacie, szczególnie niskich żywopłocików i małych topiarów. Kul dwumetrowych szkoda z pewnością, ale cisowa bryła świetnie je zastąpi, tylko po jakim czasie?
Jeże - zarośli u mnie pod dostatkiem, ale wieczorami raczej nie chodzę po ogrodzie, więc może nie dałam sobie szansy spotkania jeżyków.
Co do bukszpanów, będę jeszcze walczyć wiosną, ale gdyby to się miało ciągle powtarzać, zrezygnuję. Masz rację, że nie da się ich zastąpić w naszym klimacie, szczególnie niskich żywopłocików i małych topiarów. Kul dwumetrowych szkoda z pewnością, ale cisowa bryła świetnie je zastąpi, tylko po jakim czasie?
Jeże - zarośli u mnie pod dostatkiem, ale wieczorami raczej nie chodzę po ogrodzie, więc może nie dałam sobie szansy spotkania jeżyków.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Jagi!
Przykro mi z powodu twoich dolegliwości
Ból korzonków znam z autopsji i tym bardziej rozumiem co przechodzisz. Mnie pomogły dwie serie zastrzyków, ale ogród po ciężkiej orce nie wyglądał nawet w połowie, tak jak Zielone Pokoje. U Ciebie wszędzie czyściutko, bez jednego niepotrzebnego listka. A ile jeszcze kolorów
Dalie pięknie kwitną i nadal zdobią ogród. Można by pomyśleć, że nadal mamy lato.
Jabłuszkami się poczęstowałam, bo uwielbiam jabłka, a obok tak smakowicie wyglądających nigdy nie przeszłabym obojętnie.
A to zdjęcie jest zaprzeczeniem listopada. Bardziej pasuje kolorami do sierpnia

Przykro mi z powodu twoich dolegliwości


Jabłuszkami się poczęstowałam, bo uwielbiam jabłka, a obok tak smakowicie wyglądających nigdy nie przeszłabym obojętnie.
A to zdjęcie jest zaprzeczeniem listopada. Bardziej pasuje kolorami do sierpnia


- Yollanda
- 500p
- Posty: 952
- Od: 23 maja 2014, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małe Trójmiasto
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Jagódko,
szczerze wzruszyły mnie Twoje patriotyczne życzenia i serduszko z czerwonych liści.
Łezka zakręciła mi się w oku. Wielkie dzięki.
Jaśminka przepiękna dziewczynka, a właściwie panienka już. Ależ ona wyrosła. Gratuluję tak ślicznej wnusi.
Zielone Pokoje jak zawsze w perfekcyjnym ładzie i harmonii. Łagodna jesień pozwala tego roku dłużej cieszyć się kolorowymi rabatami.
Pięknie kwitną dalie, róże, trawy w ryzach bukszpanowych szpalerków. Kolorowe drzewka i krzewy, stylowe ławeczki i krzesełka tworzą Twój indywidualny, niepowtarzalny klimat.
Nie musisz wszystkiego zrobić na czas przed zimą. Nic nie musisz, wszystko możesz
.
Życzę Ci poprawy zdrowia i pozdrawiam serdecznie
.
szczerze wzruszyły mnie Twoje patriotyczne życzenia i serduszko z czerwonych liści.
Łezka zakręciła mi się w oku. Wielkie dzięki.
Jaśminka przepiękna dziewczynka, a właściwie panienka już. Ależ ona wyrosła. Gratuluję tak ślicznej wnusi.
Zielone Pokoje jak zawsze w perfekcyjnym ładzie i harmonii. Łagodna jesień pozwala tego roku dłużej cieszyć się kolorowymi rabatami.
Pięknie kwitną dalie, róże, trawy w ryzach bukszpanowych szpalerków. Kolorowe drzewka i krzewy, stylowe ławeczki i krzesełka tworzą Twój indywidualny, niepowtarzalny klimat.
Nie musisz wszystkiego zrobić na czas przed zimą. Nic nie musisz, wszystko możesz

Życzę Ci poprawy zdrowia i pozdrawiam serdecznie

- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1461
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Jagi,
Happy birthday, dear Jasmin
Happy birthday to you!
Jaśminka jest nie tylko piękna, ale jakże podobna do swego Taty!
Do życzeń dobrego, ciekawego życia dla Niej dołączam bukiet uciętych wczoraj, listopadowych roz.

Na temat wyglądu jesiennych Zielonych Pokoi mam tylko jeden komentarz: ŁAŁ! ŁAŁ! i jeszcze raz ŁAŁ!
To doprawdy wyczyn, żeby w listopadzie wyglądać lepiej niż w środku lata
.
Królowymi jesieni w Twoim ogrodzie chyba trzeba obwołać dalie. Prezentują się wspaniale i dodają nieoczekiwanego splendoru na tle zasypiających już z wolna innych roślin. Wiosną trzeba będzie upolować jakieś nowe, piękne dalie.
Lubię jesienne ogrody, nawet bardzo, W każdym coś innego zachwyca i wysuwa się na czoło orkiestry.
U mnie dalie przedwcześnie ściął jednonocny przymrozek, więc przebojem października były marcinki.

Natomiast listopad, to niekończąca się walka z tonami klonowych liści. Ale uporaliśmy się z nimi w 5 osób i w ogrodzie zrobiło się spokojnie, nostalgicznie i powłóczyście...

Happy birthday, dear Jasmin
Happy birthday to you!

Jaśminka jest nie tylko piękna, ale jakże podobna do swego Taty!
Do życzeń dobrego, ciekawego życia dla Niej dołączam bukiet uciętych wczoraj, listopadowych roz.

Na temat wyglądu jesiennych Zielonych Pokoi mam tylko jeden komentarz: ŁAŁ! ŁAŁ! i jeszcze raz ŁAŁ!
To doprawdy wyczyn, żeby w listopadzie wyglądać lepiej niż w środku lata

Królowymi jesieni w Twoim ogrodzie chyba trzeba obwołać dalie. Prezentują się wspaniale i dodają nieoczekiwanego splendoru na tle zasypiających już z wolna innych roślin. Wiosną trzeba będzie upolować jakieś nowe, piękne dalie.
Lubię jesienne ogrody, nawet bardzo, W każdym coś innego zachwyca i wysuwa się na czoło orkiestry.
U mnie dalie przedwcześnie ściął jednonocny przymrozek, więc przebojem października były marcinki.

Natomiast listopad, to niekończąca się walka z tonami klonowych liści. Ale uporaliśmy się z nimi w 5 osób i w ogrodzie zrobiło się spokojnie, nostalgicznie i powłóczyście...

Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42359
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Lisico zdjęcie październikowego przeboju urocze i takie ciepłe
Ogród zaiste powłóczysty i spokojny i jak nie spadnie śnieg będzie tak jeszcze długo wyglądał... powiedziałabym... ponadczasowy!
Mam taką samą szklaneczkę dżinową
tylko róż już nie mam! Pozdrawiam serdecznie!

Mam taką samą szklaneczkę dżinową

- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1461
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Marysiu,
Nie masz róż w szklaneczce ?
Ale chociaż dżin masz?
P.S. "Ogród ponadczasowy" - trafnie to ujęłaś. Pod śniegiem wygląda równie magicznie.
Pozdrawiam!
Nie masz róż w szklaneczce ?
Ale chociaż dżin masz?
P.S. "Ogród ponadczasowy" - trafnie to ujęłaś. Pod śniegiem wygląda równie magicznie.
Pozdrawiam!

Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42359
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Lisico pusta szklanica
chociaż butelki pełne, ale chęci brak...może zimą będzie lepiej
Pozdrawiam


Pozdrawiam

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25219
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Pokoje rzeczywiście wysprzątane.
Ja zostawiam te prace na wiosnę, bo uwielbiam moment kiedy z takiego zapuszczonego zakątka zaczyna wyłaniać się rabata.
I jest czyściutko i pusto. Takie efekt tylko wiosną można osiągnąć.
Jaśminka niesamowicie wyrosła
Pamiętam kiedy pierwszy raz nam ją przedstawiałaś.
Jak ten czas szybko leci
I tylko my ciągle młodzi

Ja zostawiam te prace na wiosnę, bo uwielbiam moment kiedy z takiego zapuszczonego zakątka zaczyna wyłaniać się rabata.
I jest czyściutko i pusto. Takie efekt tylko wiosną można osiągnąć.
Jaśminka niesamowicie wyrosła

Pamiętam kiedy pierwszy raz nam ją przedstawiałaś.
Jak ten czas szybko leci
I tylko my ciągle młodzi

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Witam!
Moja Babcia, żeby nie zasnąć w trakcie uwielbianej "Kobry", zasiadała do niej z dużym kubkiem kawy. Oczywiście, dość szybko sen ją morzył, ale zawsze twierdziła, że to co ważne - widziała. Tak samo jest ze mną i forum. Niby tkwię w jesiennej drzemce, ale to co ważne widzę na bieżąco
.
Słowem: mam Was na oku
.

Kończy się listopad,a właściwie uroczy listopadzik
, prawie cały ciepły, przyjemny, bezwietrzny.
Korzonki odpuściły i dzięki temu wszystkie zaplanowane prace porządkowe zostały wykonane. Nieco tylko (zgodnie z zaleceniem Monty Dona) powściągnęłam swój gen pedantycznych porządków i na rabaty nagarnęłam liście. Ale cała reszta zgodnie z kanonem
.
Śnieżek i mrozik przyszły w samą porę. A że do tego słońce, brak wiatru i mnóstwo ptaków na tarasie, to lubię.
Madziu!
Niestety, takiego człowiek bałaganu narobił na świecie, że jednych zalewają powodzie, innych trapią pożary, huragany i inne plagi. Nam doskwierają susze, i pewnie nadal będą doskwierać. I nic w tym zakresie nie zależy od nas
.
Masz rację, fajnie byłoby w chorobie poleżeć sobie w ciepełku, ale, niestety, nie nauczyłam swoich kotków robić zakupy i podawać herbatkę do łóżka
.
Pelasiu!
Aż tak źle się przy ogrodowych porządkach nie prezentowałam. Starałam się trzymać fason, a zaciśniętych zębów sąsiedzi nie dostrzegli
.
Patent ogacania bolącego miejsca znam. Moja Babcia na korzonki przywiązywała sobie kocią skórkę
, masz pojęcie?
Co do ćmy bukszpanowej nie ma się co łudzić. Na pewno do nas dojdzie. A kiedy już zaatakuje to faktycznie będzie zmartwienie. Dlatego ja ( nie wpadając w panikę) mam zamiar zawczasu się do walki z nią przygotować. Jeden z właścicieli cudownego ogrodu pod Krakowem rzekł był, iż nie z takimi plagami sobie radził. Szkółkarze w Małopolsce podobno stosują opryski zapobiegawcze i bukszpany mają zdrowe, czego i nam wszystkim życzę.
Marysiu!
Ty to dopiero z ćmą zadziałałaś na żywioł
. A że to walka trudna to wiadomo, 3 pokolenia robala w sezonie. Ale przecież mszyce zwalczamy, skoczki różane, opuchlaki i inne takie, więc dlaczego ćmie mamy odpuścić? Zwłaszcza że środki do jej tępienia nie są chemią?
Z malinówkami w tym roku było dziwnie. Bardzo dużo spadało niedojrzałych, gnijących przez całe lato. Te z czubka jabłoni spadały prawie całkowicie wyjedzone przez szpaki. Zerwać i przechować udało się w sumie niezbyt wiele
.
Uściski odwzajemniam.
He, he, Loki!
Nie zapierniczać po ogrodzie? Wyleżeć? Nie da rady!
Ogród Wiedźmy różni od Twojego coś jeszcze. Ona uprawiała tylko byliny, nie bawiła się w da capo al fine każdego sezonu. Najwyżej czerwono-czarnymi szponami poszukiwała w ziemi kiełkujących roślin... No i jeszcze ten wygląd ogrodników...
.
Pozdrawiam również.
Małgosiu!
Powiem Ci, że zastrzyków obecnych nie da się porównać z niegdysiejszymi. Teraz są nawet przyjemne. Szczególnie w wykonaniu bardzo sprawnych pielęgniarek.
Mnie też podobała się taka cieplutka jesień, chociaż w podejrzeniach Twojego M coś jest. Wiemy nie od dziś, że pogodę mamy figlarną i niejeden numer jeszcze nam wywinie
.
No to jeszcze kilka obrazków tegorocznego pięknego listopada.









Na razie buziaki, reszta potem - Jagi
Moja Babcia, żeby nie zasnąć w trakcie uwielbianej "Kobry", zasiadała do niej z dużym kubkiem kawy. Oczywiście, dość szybko sen ją morzył, ale zawsze twierdziła, że to co ważne - widziała. Tak samo jest ze mną i forum. Niby tkwię w jesiennej drzemce, ale to co ważne widzę na bieżąco

Słowem: mam Was na oku


Kończy się listopad,a właściwie uroczy listopadzik

Korzonki odpuściły i dzięki temu wszystkie zaplanowane prace porządkowe zostały wykonane. Nieco tylko (zgodnie z zaleceniem Monty Dona) powściągnęłam swój gen pedantycznych porządków i na rabaty nagarnęłam liście. Ale cała reszta zgodnie z kanonem

Śnieżek i mrozik przyszły w samą porę. A że do tego słońce, brak wiatru i mnóstwo ptaków na tarasie, to lubię.
Madziu!
Niestety, takiego człowiek bałaganu narobił na świecie, że jednych zalewają powodzie, innych trapią pożary, huragany i inne plagi. Nam doskwierają susze, i pewnie nadal będą doskwierać. I nic w tym zakresie nie zależy od nas

Masz rację, fajnie byłoby w chorobie poleżeć sobie w ciepełku, ale, niestety, nie nauczyłam swoich kotków robić zakupy i podawać herbatkę do łóżka

Pelasiu!
Aż tak źle się przy ogrodowych porządkach nie prezentowałam. Starałam się trzymać fason, a zaciśniętych zębów sąsiedzi nie dostrzegli

Patent ogacania bolącego miejsca znam. Moja Babcia na korzonki przywiązywała sobie kocią skórkę

Co do ćmy bukszpanowej nie ma się co łudzić. Na pewno do nas dojdzie. A kiedy już zaatakuje to faktycznie będzie zmartwienie. Dlatego ja ( nie wpadając w panikę) mam zamiar zawczasu się do walki z nią przygotować. Jeden z właścicieli cudownego ogrodu pod Krakowem rzekł był, iż nie z takimi plagami sobie radził. Szkółkarze w Małopolsce podobno stosują opryski zapobiegawcze i bukszpany mają zdrowe, czego i nam wszystkim życzę.
Marysiu!
Ty to dopiero z ćmą zadziałałaś na żywioł

Z malinówkami w tym roku było dziwnie. Bardzo dużo spadało niedojrzałych, gnijących przez całe lato. Te z czubka jabłoni spadały prawie całkowicie wyjedzone przez szpaki. Zerwać i przechować udało się w sumie niezbyt wiele

Uściski odwzajemniam.
He, he, Loki!
Nie zapierniczać po ogrodzie? Wyleżeć? Nie da rady!
Ogród Wiedźmy różni od Twojego coś jeszcze. Ona uprawiała tylko byliny, nie bawiła się w da capo al fine każdego sezonu. Najwyżej czerwono-czarnymi szponami poszukiwała w ziemi kiełkujących roślin... No i jeszcze ten wygląd ogrodników...

Pozdrawiam również.
Małgosiu!
Powiem Ci, że zastrzyków obecnych nie da się porównać z niegdysiejszymi. Teraz są nawet przyjemne. Szczególnie w wykonaniu bardzo sprawnych pielęgniarek.
Mnie też podobała się taka cieplutka jesień, chociaż w podejrzeniach Twojego M coś jest. Wiemy nie od dziś, że pogodę mamy figlarną i niejeden numer jeszcze nam wywinie

No to jeszcze kilka obrazków tegorocznego pięknego listopada.









Na razie buziaki, reszta potem - Jagi
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12754
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Wiesz, JagiS, jak będę w jej wieku, pewnie też będę już miał tylko byliny? Mniej przy nich roboty, a im człowiek starszy, tym mniej ma sił i chęci, by zapierniczać?
A wyleżeć niektóre rzeczy naprawdę warto.
Pozdrawiam!
LOKI
A wyleżeć niektóre rzeczy naprawdę warto.
Pozdrawiam!
LOKI
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6658
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Nadrabiam zaległości u Ciebie
piękne widoki wspomnieniowe, ale to zdjęcie i "kocia poduszka" w rogu jak dla mnie wygrywa




?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia