solaris37 pisze:Stosujecie do ściółkowania korę przywiezioną lasu? Można obsypać krzak igłami z sosny?
Można, byle nie przywlec jakiejś choroby grzybowej z lasu
 .
.
solaris37 pisze:Stosujecie do ściółkowania korę przywiezioną lasu? Można obsypać krzak igłami z sosny?
 .
.



 Korę z lasu najlepiej jednak dość mocno pokruszyć. Teraz mam mieszankę mchu i igliwia, które mi zostały po czyszczeniu zarośniętego dachu domu stojącego w lesie sosnowym.
 Korę z lasu najlepiej jednak dość mocno pokruszyć. Teraz mam mieszankę mchu i igliwia, które mi zostały po czyszczeniu zarośniętego dachu domu stojącego w lesie sosnowym.

Kiedyś potrzebowałem stempli na podpieranie wylewanych stropów w budowanym domku jednorodzinnym. Napisałem i zaniosłem pismo do Okręgowej Dyrekcji Lasów we Wrocławiu. Dali mi namiar na leśniczego w podwrocławskim lesie. Zebrałem jeszcze czterech chętnych. W lesie leśniczy oznakował drzewka do wycinki w oparciu o przedpłacony kwit. Biorąc pod uwagę ceny w składach drewna we Wrocławiu koszt tych drzewek był zerowy. Kosztowny był tylko transport, ale podzielony na pięć też było to tanio.solaris37 pisze:Czyli pewniejsza jest kora z lasu
U mnie za 80 L worek kory sosnowej wołają 20 zł. więc stwierdziłem, że taniej będzie jechać do lasu i pozbierać



Ja ściółkuję korą wymieszaną z trocinami. Kupuję takie wymieszane odpady drewna w lokalnym tartaku. Cenowo wychodzi taniej niż worki z korą po 20 zł.solaris37 pisze:Stosujecie do ściółkowania korę przywiezioną lasu? Można obsypać krzak igłami z sosny?
 .
. 









