Zanokcica gniazdowa (Asplenium nidus) - pielęgnacja, problemy w uprawie
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19334
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zanokcica gniazdowa (Asplenium nidus) - pielęgnacja, problemy w uprawie
To nie jest łatwa w uprawie paproć i zdarza się, że paproć ta z czasem ginie uprawiana w warunkach domowych.
Wymaga podwyższonej wilgotności powietrza, nie lubi przelewania podłoża.
Obok widzę grzejnik, włączałaś go w okresie kiedy zaczęły się problemy?
Wymaga podwyższonej wilgotności powietrza, nie lubi przelewania podłoża.
Obok widzę grzejnik, włączałaś go w okresie kiedy zaczęły się problemy?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Zanokcica gniazdowa (Asplenium nidus) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Nie włączam w tym pokoju w ogole grzejnika, temperaturę reguluję otwierając drzwi na resztę domu. Okno to wystawa wschodnia, paproć stoi około pół metra od okna w półcieniu. Staram sie utrzymywać wysoką wilgotność powietrza(co nie zawsze podoba się sukulentom na parapecie, ale przyznam ze średnio je lubię
)W donicy jest gotowe podłoże do paproci i spora ilość keramzytu, korzenie są w bardzo dobrym stanie. Szkodników nie zauważyłam.

- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19334
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zanokcica gniazdowa (Asplenium nidus) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Miałem trzy asplenium, dwie rosną bardzo dobrze, a jedną co dostałem nie chciało rosnąć w ogóle. Mało tego, robiły się takie zmiany jak w przypadku Twojego egzemplarza. W końcu musiałem się z nim pożegnać.
Paprocie z reguły są kapryśnymi roślinami i asplenium nie jest tutaj wyjątkiem. Potrafią z początku dobrze rosnąć, a nagle zaczynają chorować.
Jaką masz dokładnie temperaturę i wilgotność powietrza?
Paprocie z reguły są kapryśnymi roślinami i asplenium nie jest tutaj wyjątkiem. Potrafią z początku dobrze rosnąć, a nagle zaczynają chorować.
Jaką masz dokładnie temperaturę i wilgotność powietrza?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Zanokcica gniazdowa (Asplenium nidus) - pielęgnacja, problemy w uprawie
20-23° to wahania temperatury, wilgotność oscyluje między 55% a 65% wedlug mojego miernika.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19334
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zanokcica gniazdowa (Asplenium nidus) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Czyli warunki mniej więcej optymalne i zbliżone do moich, choć u mnie jest chłodniej w okolicach 18 - 20 stopni. Wilgotność powietrza waha się od około 50 do 70%.
A jak wygląda sytuacja z podlewaniem? U swoich egzemplarzy teraz w okresie jesienno - zimowym pozwalam delikatnie przeschnąć wierzchniej warstwie ziemi przed kolejnym podlaniem.
Doniczki nie trzymasz w osłonce? Czy wietrzysz pomieszczenie?
A jak wygląda sytuacja z podlewaniem? U swoich egzemplarzy teraz w okresie jesienno - zimowym pozwalam delikatnie przeschnąć wierzchniej warstwie ziemi przed kolejnym podlaniem.
Doniczki nie trzymasz w osłonce? Czy wietrzysz pomieszczenie?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- kubus2015
- 200p
- Posty: 411
- Od: 26 sty 2009, o 00:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodnie Mazowsze
Re: Zanokcica gniazdowa (Asplenium nidus) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Hej!
U mnie też zanokcica gniazdowa jest jedną z dum domu, mam podobne warunki jak te które podajecie i też ostatnio zaczął mnie nieco przydychać - co się okazało, na jakimś nowym nabytku (pewnie sadzonka kliwii od teściowej
) przybyły tarczniki.
Pojawiły się u Ciebie ostatnio na jakiejś innej roślinie? Zauważyłem że asplenium im niestety smakuje, tak więc denaturat idzie u mnie w ruch już czwarty raz w ciągu ostatnich trzech miesięcy
U mnie też zanokcica gniazdowa jest jedną z dum domu, mam podobne warunki jak te które podajecie i też ostatnio zaczął mnie nieco przydychać - co się okazało, na jakimś nowym nabytku (pewnie sadzonka kliwii od teściowej


Pojawiły się u Ciebie ostatnio na jakiejś innej roślinie? Zauważyłem że asplenium im niestety smakuje, tak więc denaturat idzie u mnie w ruch już czwarty raz w ciągu ostatnich trzech miesięcy

Kuba
Re: Zanokcica gniazdowa (Asplenium nidus) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Podlewam przez spryskiwanie ziemi, tak aby woda byla równomiernie rozprowadzona po bryle, wtedy, kiedy około centymetr - dwa z wierzchu wyschnie. Nie mam osłonki, wietrze tylko kiedy temperatura jest sprzyjająca, ale roślina stoi w takim miejscu, że nie ma tam żadnych przeciągów. Choć kiedyś trzymałam ją na parapecie otwieranego okna i wcale nie narzekała.
Co do tarczników- nie widziałam, nie miałam nigdy. Przeżyłam jedynie plagę przędziorków, ale to kiedyś i w innym pokoju.
To co się u mnie zmieniło jako jedyne to nowa roślina, Kalatea z drugiego wątku, której coś dolegało na pewno, tylko nie wiem co. A wątpię, że zaraziła paproć, która stoi całkiem daleko, a swoich koleżanek z tego gatunku, które stoją zaraz obok - nie.
Co do tarczników- nie widziałam, nie miałam nigdy. Przeżyłam jedynie plagę przędziorków, ale to kiedyś i w innym pokoju.
To co się u mnie zmieniło jako jedyne to nowa roślina, Kalatea z drugiego wątku, której coś dolegało na pewno, tylko nie wiem co. A wątpię, że zaraziła paproć, która stoi całkiem daleko, a swoich koleżanek z tego gatunku, które stoją zaraz obok - nie.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19334
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zanokcica gniazdowa (Asplenium nidus) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Zaraz, zaraz jak można podlewać efektywnie przez spryskiwanie ziemi - gdzie takie coś wyczytałaś? Spryskiwaniem to możesz z liści zmyć kurz, a nie podlać.
Zacznij normalnie podlewać od góry albo namaczać w misce z wodą. Podejrzewa, że tutaj jest cały problem, nieprawidłowe podlewanie.
Zacznij normalnie podlewać od góry albo namaczać w misce z wodą. Podejrzewa, że tutaj jest cały problem, nieprawidłowe podlewanie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Zanokcica gniazdowa (Asplenium nidus) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Hmmm, chyba nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Podlewanie jest obfite, w formie zraszania, tak, że bardziej przypomina deszcz. Coś jak prysznic lub konewka z tymi dziurkami na końcu. Po prostu podlewanie trwa trochę dłużej niż "chlup" z butelki ale jakoś tak mi wygodniej. Podlewacie swoje paprocie przegotowaną wodą?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19334
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zanokcica gniazdowa (Asplenium nidus) - pielęgnacja, problemy w uprawie
No nie wiem, pierwszy raz słyszę o takiej metodzie, przecież to bezsensu. Można normalnie podlewać z konewki i wtedy też podłoże będzie równomiernie nawodnione. Pomijając wspomniane namaczanie.
Można podlewać przegotowaną, choć ja używam odstanej z kranu - mam dość dobrą wodę.
Można podlewać przegotowaną, choć ja używam odstanej z kranu - mam dość dobrą wodę.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Zanokcica gniazdowa (Asplenium nidus) - pielęgnacja, problemy w uprawie
U mnie się to sprawdza - widzę więcej plusów niż minusów póki co.
O wodę pytam bo myślę o odstanej deszczówce. Staram się stosować na codzień przegotowaną wodę ale przy tej ilości roślin muszę gotować kilka razy caly czajnik, przelewać, czekać aż się ustabilizuje i mam już powoli dość. A woda w kranie niestety twarda.
O wodę pytam bo myślę o odstanej deszczówce. Staram się stosować na codzień przegotowaną wodę ale przy tej ilości roślin muszę gotować kilka razy caly czajnik, przelewać, czekać aż się ustabilizuje i mam już powoli dość. A woda w kranie niestety twarda.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19334
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zanokcica gniazdowa (Asplenium nidus) - pielęgnacja, problemy w uprawie
No to pozostaje jeszcze deszczówka albo filtr.
Na marginesie przez ciekawość jakie to plusy przez takie podlewanie? Czy nie prościej, szybciej, efektywniej namaczać?
Na marginesie przez ciekawość jakie to plusy przez takie podlewanie? Czy nie prościej, szybciej, efektywniej namaczać?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Zanokcica gniazdowa (Asplenium nidus) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Najlepiej podążać za tym jak poszczególne rośliny radzą sobie w naturze. Paprocie rosną w najniższych partiach lasów, przez co nie dociera do nich deszcz a jeśli już to bardzo mało - czerpią wodę z ziemii dlatego bardziej w zgodzie z ich naturą jest podlanie przez podstawek
Poza tym słyszałem że zanokcica nie lubi zalegającej wody w miejscu gdzie rozwijają się młode listki.

Poza tym słyszałem że zanokcica nie lubi zalegającej wody w miejscu gdzie rozwijają się młode listki.
Zapraszam
Moja mała dżungla
Moja mała dżungla
Re: Zanokcica gniazdowa (Asplenium nidus) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Biorę opryskiwacz, nalewam 5 litrów przegotowanej wody i chodze po domu i robię psik psik do donicy każdemu kwiatkowi, ktory akurat sobie tego życzy. Zwykle dwie rundki wystarczają. Podlewałam z butelki- chodziłam ładne kilka razy nalewać wody i znowu do kwiatków i sie tylko denerwowałam. Poza tym wylewało mi sie często z doniczek bo jakoś wprawna nigdy nie byłam i często był taki "chlust" więc woda z ziemią szła na parapety, szafki. Oprócz tego teraz woda wchłania się jakby bardziej równomiernie, nie spływa do środka doniczki i jakoś mi tak ładniej wygląda. Co do namaczania - mam około 50 kwiatów. Nosiłam je kiedyś do wanny, żeby wstawić kilka naraz, ale się szybko poddałam. Domownicy też nie byli zadowoleni. Wstawianie po jednym do miski to też nie rozwiązanie, bo zajęłoby mi to wieki. Zainspirowana podlewaniem trawy za pomocą węża wpadłam na coś takiego i póki co działa i nieźle relaksuje.
A od jakiegoś czasu myślę o oranżerii.
A od jakiegoś czasu myślę o oranżerii.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19334
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zanokcica gniazdowa (Asplenium nidus) - pielęgnacja, problemy w uprawie
daraxus pisze:Najlepiej podążać za tym jak poszczególne rośliny radzą sobie w naturze. Paprocie rosną w najniższych partiach lasów, przez co nie dociera do nich deszcz a jeśli już to bardzo mało - czerpią wodę z ziemii dlatego bardziej w zgodzie z ich naturą jest podlanie przez podstawek![]()
Poza tym słyszałem że zanokcica nie lubi zalegającej wody w miejscu gdzie rozwijają się młode listki.
Nieprawda, paprocie lubią właśnie obfite podlewanie, a wręcz są takie co lubią stać nawet w wodzie. Paprocie w naturze mają bardzo dużo wilgoci, gdyż cały deszcz spływa do podszycia lasu. Łatwo to porównać idąc do nawet polskiego lasu, gdzie rosną paprocie jak mokra jest ściółka, a porównaj to teraz do o wiele obfitszych opadów w lasach tropikalnych... Nomen omen, wiem że asplenium jest paprocią bardziej wrażliwe na przelanie, więc po namaczaniu do kolejnego pozwalam delikatnie przeschnąć wierzchniej warstwie ziemi. Jak napisałem wcześniej, oba rosną bardzo dobrze.
I jeszcze jedna uwaga, w lesie tropikalnym masz wilgotność powietrza rzędu 80 - 90% i wyżej. To o wiele mniej, niż w warunkach domowych. Więc porównywanie do naturalnych jest chybione.
Co podlewania spryskiwaczem, takie psik, psik nie jest najlepszym rozwiązaniem bo przez dyszę leje się o wiele mniej wody, niż z konewki. Żeby porównać, wystarczy porównać ile czasu potrzeba żeby woda przesiąkła na podstawkę lejąc wodę w porównaniu do spryskiwania. Nie wiem, jaki to plus.
Dlatego wg mnie, to asplenium dostaje za mało wody, stąd schnięcie liści. Co Ci szkodzi żeby w przypadku tego jednego asplenium zmienić system podlewania?
Co do namaczania to bardzo dobre rozwiązanie bo wtedy masz 100% pewność, że cała bryła korzeniowa będzie namoknięta. Jednocześnie nie potrzeba wszystkich roślin tak namaczać, u siebie namaczam paprocie i w sezonie niektóre sukulenty.
Na marginesie ja mam kilkaset roślin...
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta