Czy zabezpieczacie przed zimą poziomki w polu? Moje posadzone w tym roku, to będzie ich pierwsza zima
Poziomki - uprawa cz. 3
-
solaris37
- 500p

- Posty: 651
- Od: 10 kwie 2014, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Poziomki - uprawa cz. 3
Witajcie
Czy zabezpieczacie przed zimą poziomki w polu? Moje posadzone w tym roku, to będzie ich pierwsza zima
Czy zabezpieczacie przed zimą poziomki w polu? Moje posadzone w tym roku, to będzie ich pierwsza zima
Pozdrawiam Krzysiek
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2830
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Poziomki - uprawa cz. 3
Ja swoich poziomek nie zabezpieczam na zimę. Jeśli chodzi o nawożenie, to młodych sadzonek nie nawożę a jak juz starsze, to mozna czymś delikatnie podlać na wiosnę np gnojówką z pokrzyw.
Re: Poziomki - uprawa cz. 3
Czym zabezpieczyć dojrzewające poziomki czy truskawki przed ptakami czy innymi chętynymi skosztować?
-
solaris37
- 500p

- Posty: 651
- Od: 10 kwie 2014, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Poziomki - uprawa cz. 3
Może trzeba jakiegoś stracha postawić
U mnie stoi jeszcze taki między krzakami jagody kamczackiej. Ptaszki ją lubią podjadać.
Pozdrawiam Krzysiek
Re: Poziomki - uprawa cz. 3


- Efkakam
- 200p

- Posty: 308
- Od: 24 lut 2018, o 21:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. lubelskie
Re: Poziomki - uprawa cz. 3
Czeka Cię 2-godzinne pikowanie. Wiem, bo też to przerabiałam
Z tego wyrośnie niezły busz, w tamtym roku zagospodarowałam tak miejsce między tunelem a siatką, żeby nie rosły tam chwasty bez powodu i poziomki rosły sobie w najlepsze.
Co do plonu to w tamtym roku był słaby - 2-3 garście owoców, no ale to są poziomki, a nie truskawki. Moje poziomki będą miały w tym roku trzeci sezon i mam uszczuploną "uprawę", bo dosadziłam przy siatce 2 sadzonki aktinidii i poziomki zostały trochę przekopane. Myślę jednak, że się rozrosną, bo zostawiłam największe kępy, które pewnie odżyją po takim przesadzeniu.
Co do plonu to w tamtym roku był słaby - 2-3 garście owoców, no ale to są poziomki, a nie truskawki. Moje poziomki będą miały w tym roku trzeci sezon i mam uszczuploną "uprawę", bo dosadziłam przy siatce 2 sadzonki aktinidii i poziomki zostały trochę przekopane. Myślę jednak, że się rozrosną, bo zostawiłam największe kępy, które pewnie odżyją po takim przesadzeniu.
- massur
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1549
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Poziomki - uprawa cz. 3
A ma ktoś uwagi odnośnie uprawy leśnych - w sensie takich dziko rosnących przesadzonych do ogrodu? Nawozy jakieś im dawać, jakoś pielęgnować, żeby im pomóc?
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3986
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Poziomki - uprawa cz. 3
Kilka razy sadziłem te leśne na działce. Szkoda miejsca i czasu. Owoców parę było, nawet bardzo smacznych. Wzrost roślin bardzo silny, zarastają wszystko w koło.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
- massur
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1549
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Poziomki - uprawa cz. 3
O to to, o to mi właśnie chodzi, mają zadarnić kawałek ogrodu.seedkris pisze: Wzrost roślin bardzo silny, zarastają wszystko w koło.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3986
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Poziomki - uprawa cz. 3
Przetestowałem kilka odmian. Pozostałem przy jednej. Żółte są dla mnie najlepsze. Wysiewam latem a wiosną sadzę na miejsce docelowe. Cześć do pojemników. właśnie kwitną w namiocie.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
- massur
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1549
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Poziomki - uprawa cz. 3
Te tzw. uprawne też zadarniają? Bo gdzieś czytałem, że nie.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
-
brodus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 669
- Od: 12 lis 2019, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek, Kujawsko-pomorskie
Re: Poziomki - uprawa cz. 3
Uprawne nie dają rozłogów tak jak leśne więc nie zadarnią.
Z drugiej strony z paczki nasion masz ok 200-300 sadzonek
Z drugiej strony z paczki nasion masz ok 200-300 sadzonek
Pozdrawiam Paweł
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12184
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Poziomki - uprawa cz. 3
Przesadzone po inwazji gryzoni do skrzyni. Ciepło miały od marca pod włókniną.


-
adam_k27
- 200p

- Posty: 280
- Od: 21 kwie 2020, o 07:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie, okolice Rzeszowa
Re: Poziomki - uprawa cz. 3
Ja w tamtym roku rozpocząłem przygodę z poziomkami. Wysiałem 4 odmiany Mignonette, Rugia, Rujana i Yellow Wonder. W sumie wysadziłem w ogrodzie ponad 200 krzaczków. Część (ponad 100 krzaczków) w grządce pod agrowłókniną, a ponieważ zostało mi jeszcze dużo sadzonek więc około 100 krzaczków posadziłem bez agrowłókniny, pod płotem w półcieniu. Generalnie co do samych odmian to najbardziej jestem zadowolony z Mignonette i Yellow Wonder. Rodzą największe owoce. Rujana i Rugia mają nieco mniejsze owoce, przy czym Rugia chyba najmniejsze. Co do smaku to wszystkie 3 czerwone odmiany w zasadzie smakują tak samo. Żółte Yellow Wonder są nieco inne w smaku.
Niestety wszystkie odmiany są podatne ma białą plamistość liści. Początkowo pojawiającymi się plamkami nie przejmowałem bo się oczytałem jak to poziomki są odporne i łatwe w uprawie. W pewnym momencie poziomki rosnące pod agrowłókniną miały już wszystkie liście porażone. Nie poryskałem tego niczym no bo dzieciaki chodziły i jadły owoce. Pod koniec lata poziomki przestały już właściwie owocować a niektóre krzaczki wręcz zamierać z powodu choroby. Te rosnące na dziko pod płotem z chorobą radziły sobie dużo lepiej choć tam też zaczęła się pojawiać. W tym roku okaząło się że choroba ubiła ponad 1/3 krzaczków pod agrowłókniną. Z pozostałych 90% ma jakieś skarlałe i rachityczne liście. Chyba choroba poraziła serce krzaczka. Tylko kilka zdrowo rośnie. Te pod płotem przeszły chorobę dużo lepiej. Padły może ze 2-3 krzaczki i ze 2 po obudzeniu w tym roku ma skarlałe liście. Większość rośnie zdrowo i już ładnie owocuje. Oczywiście plamy na liściach pojawiają się znowu. Na razie obrywam najbardziej porażone liście. Ma ktoś jakiś sprawdzony sposób na walkę z tą chorobą?
W tym roku tez wysiałem trochę nasion, żeby uzupełnić braki po padniętych roślinach. Jedną paczkę nasion wysiałem na poczatku lutego. Niestety trafiłem na jakieś trefne nasiona. Z całej paczki wzeszło jedno nasionko. Pod koniec lutego wysiałem druga paczkę, która tez była felerna bo wzeszło zaledwie kilka nasionek. Ostatecznie uzyskałem z tego zaledwie 3 sadzonki. Dlatego w tym roku zamierzam produkować własne nasionka.
Niestety wszystkie odmiany są podatne ma białą plamistość liści. Początkowo pojawiającymi się plamkami nie przejmowałem bo się oczytałem jak to poziomki są odporne i łatwe w uprawie. W pewnym momencie poziomki rosnące pod agrowłókniną miały już wszystkie liście porażone. Nie poryskałem tego niczym no bo dzieciaki chodziły i jadły owoce. Pod koniec lata poziomki przestały już właściwie owocować a niektóre krzaczki wręcz zamierać z powodu choroby. Te rosnące na dziko pod płotem z chorobą radziły sobie dużo lepiej choć tam też zaczęła się pojawiać. W tym roku okaząło się że choroba ubiła ponad 1/3 krzaczków pod agrowłókniną. Z pozostałych 90% ma jakieś skarlałe i rachityczne liście. Chyba choroba poraziła serce krzaczka. Tylko kilka zdrowo rośnie. Te pod płotem przeszły chorobę dużo lepiej. Padły może ze 2-3 krzaczki i ze 2 po obudzeniu w tym roku ma skarlałe liście. Większość rośnie zdrowo i już ładnie owocuje. Oczywiście plamy na liściach pojawiają się znowu. Na razie obrywam najbardziej porażone liście. Ma ktoś jakiś sprawdzony sposób na walkę z tą chorobą?
W tym roku tez wysiałem trochę nasion, żeby uzupełnić braki po padniętych roślinach. Jedną paczkę nasion wysiałem na poczatku lutego. Niestety trafiłem na jakieś trefne nasiona. Z całej paczki wzeszło jedno nasionko. Pod koniec lutego wysiałem druga paczkę, która tez była felerna bo wzeszło zaledwie kilka nasionek. Ostatecznie uzyskałem z tego zaledwie 3 sadzonki. Dlatego w tym roku zamierzam produkować własne nasionka.



