Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Ja też wzdycham do tego pierwszego kwitnienia. Gdyby nie ono... Teraz jeszcze pojedyncze kwitną, ale to kwitnienie majowo-czerwcowe... już do niego tęsknię.
A u Ciebie różyczki mają się całkiem dobrze. Mają mnóstwo zielonych liści. Piękne kwiaty Clair Renaissance i przepiękny ten kwiatuszek wzięty z zaskoczenia.
A u Ciebie różyczki mają się całkiem dobrze. Mają mnóstwo zielonych liści. Piękne kwiaty Clair Renaissance i przepiękny ten kwiatuszek wzięty z zaskoczenia.
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, u Ciebie jeszcze sporo róż kwitnie. Piszesz o zmęczeniu tym sezonem...
Mam podobne odczucia i chociaż u mnie nadal w ogrodzie kolorowo, to czekam z utęsknieniem na koniec sezonu. Dni są coraz krótsze, ranki zimne i jakoś ogród już tak nie cieszy, skoro nie ma kiedy go podziwiać. Poza tym susza daje się we znaki i już nie bardzo mam ochotę na podlewanie.
PS. Futrzasta 'różyczka' prześliczna

PS. Futrzasta 'różyczka' prześliczna

- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witajcie różane koleżanki
Pogoda nadal piękna, deszczu ani kropli, a dzisiaj właśnie usłyszałam nowinkę, że łódzkie coraz częściej będzie zmagało się z suszą a w perspektywie za kilkanaście lat może okazać się, że będziemy drugą Saharą
. Mam nadzieję, że tego nie doczekam
To tyle wstępu
, po takich prognozach można tylko się popłakać
Póki co mogę jeszcze kilka aktualnych różyczek na otarcie łez pokazać.


















Dorotko, gdybym miała 20 róż, to bym się cieszyła z takiego kwitnienia, ale przy mojej setce, to kropelka tego co bym chciała jeszcze oglądać
. Obawiam się, że po dzisiejszych "czarnowidztwach" naszych meteorologów, coraz częściej będziemy się zmagały z suszami. Chyba jednak trzeba będzie się przyzwyczaić do biegania z wężem po ogrodzie, albo pójść w Twoje ślady i zamontować kropelkowe podlewanie.
Irenko też mi tęskno do takich widoków, niestety to już drugi rok, kiedy drugie kwitnienie jest słabe, róże chorują a kiedy ponownie zbierają się do kwitnienia przychodzi zima. Moje też zachowują się dziwnie, może nie powinnam je podlewać, ale nie mogę patrzeć jak się męczą bez wody. Poza tym w razie wczesnych mrozów łatwiej przezimują dobrze nawodnione. Przynajmniej mam taką nadzieję.
Claire jest niesamowita. długo się namyślała, ale w końcu zakwitła i ma jeszcze sporo pąków.
Kasiu w zasadzie mogłabym mieć tylko róże, ale tylko w przypadku, gdy będą go zdobiły, ponieważ jednak są bardzo chimeryczne muszę poszukać dla nich towarzystwa. Wówczas mogą sobie marudzić i wystawiać mnie do wiatru
.
Kasiu to już nawet nie chodzi o kwitnienie, tylko o choróbska z którymi w tym roku nie mogłam sobie poradzić. Nic nie skutkowało.
Jadziu te gwiazdeczki to Gillenia trójlistna, super roślinka mam ją drugi rok, w tym oczarowała mnie swymi licznymi "gwiazdeczkami".
Bright pięknie się rozrosła, i faktycznie jest nadal zdrowa jako jedna z nielicznych.
Dla Ciebie Gillenia z maja

Dziękuję w imieniu moich "kwiatuszków"


Pogoda nadal piękna, deszczu ani kropli, a dzisiaj właśnie usłyszałam nowinkę, że łódzkie coraz częściej będzie zmagało się z suszą a w perspektywie za kilkanaście lat może okazać się, że będziemy drugą Saharą


To tyle wstępu



Póki co mogę jeszcze kilka aktualnych różyczek na otarcie łez pokazać.


















Dorotko, gdybym miała 20 róż, to bym się cieszyła z takiego kwitnienia, ale przy mojej setce, to kropelka tego co bym chciała jeszcze oglądać

Irenko też mi tęskno do takich widoków, niestety to już drugi rok, kiedy drugie kwitnienie jest słabe, róże chorują a kiedy ponownie zbierają się do kwitnienia przychodzi zima. Moje też zachowują się dziwnie, może nie powinnam je podlewać, ale nie mogę patrzeć jak się męczą bez wody. Poza tym w razie wczesnych mrozów łatwiej przezimują dobrze nawodnione. Przynajmniej mam taką nadzieję.
Claire jest niesamowita. długo się namyślała, ale w końcu zakwitła i ma jeszcze sporo pąków.
Kasiu w zasadzie mogłabym mieć tylko róże, ale tylko w przypadku, gdy będą go zdobiły, ponieważ jednak są bardzo chimeryczne muszę poszukać dla nich towarzystwa. Wówczas mogą sobie marudzić i wystawiać mnie do wiatru

Kasiu to już nawet nie chodzi o kwitnienie, tylko o choróbska z którymi w tym roku nie mogłam sobie poradzić. Nic nie skutkowało.
Jadziu te gwiazdeczki to Gillenia trójlistna, super roślinka mam ją drugi rok, w tym oczarowała mnie swymi licznymi "gwiazdeczkami".
Bright pięknie się rozrosła, i faktycznie jest nadal zdrowa jako jedna z nielicznych.
Dla Ciebie Gillenia z maja

Dziękuję w imieniu moich "kwiatuszków"



- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25225
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
To Ty masz 2 takie kwiatuszki
Są przecudne
Nigdy nie miałam kota i pewnie nigdy bym nie miała, gdyby sam nie przyszedł.
Jest inaczej niż z psem, ale też fajnie
Chociaz bardzo mi brakuje przytulania się do zwierzaka.
Mój kot na razie nie chce az tak się spoufalać.
Czytając twoje podsumowanie ogrodowe jakbym czytała siebie
Ja nie jestem może aż tak zmęczona sezonem, ale byłam wściekła, że w najlepsze miesiące trzeba chowac się w domu
Całe szczęście, żę mam rozłożone linie kroplujące. Podlewało się samo, a ja w tym czasie robiłam coś innego.
Mimo jesieni duzo róż jeszcze u Ciebie kwitnie
Jest pięknie

Są przecudne
Nigdy nie miałam kota i pewnie nigdy bym nie miała, gdyby sam nie przyszedł.
Jest inaczej niż z psem, ale też fajnie
Chociaz bardzo mi brakuje przytulania się do zwierzaka.
Mój kot na razie nie chce az tak się spoufalać.
Czytając twoje podsumowanie ogrodowe jakbym czytała siebie
Ja nie jestem może aż tak zmęczona sezonem, ale byłam wściekła, że w najlepsze miesiące trzeba chowac się w domu
Całe szczęście, żę mam rozłożone linie kroplujące. Podlewało się samo, a ja w tym czasie robiłam coś innego.
Mimo jesieni duzo róż jeszcze u Ciebie kwitnie
Jest pięknie

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy u mnie też susza ,więc witaj w klubie tych na kacu
jednak róże jeszcze cudnie kwitną i dosyć obficie.U mnie tylko jedna Aphrodite obsypana kwiatami reszta pojedyncze okazy .Śliczna para sobie leży do zagłaskania
Może i u mnie znów znajdzie się futerkowy ogrodnik ,a raczej ogrodniczka, bo bez Agatki ogródek jest pusty to samo w domu 



- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Dziewczyny,tak naprawdę to nie wiem czy mam się cieszyć, że tyle róż zaczęło wiązać kwiaty. Może niepotrzebnie nadal je podlewam
, ale nie mogę patrzeć jak stoją suche badyle. Jest nadal ciepło a ziemia sucha na wiór. Zapowiadają deszcze od tygodnia a do dzisiaj nie spadła kropla deszczu.
Wczoraj się chmurzyło, z nadzieją patrzyłam na niebo ale niczego się nie doczekałam
.
Dzisiaj znowu od rana piękna pogoda a deszcz, według prognoz ma padać, od wtorku
Gosiu, pięknie nie jest, ale niektóre róże jeszcze jako tako wyglądają. Jesień już w ogrodzie widać ale niektóre róże jakby tego nie chciały zaakceptować. Novalis, którego w tym roku nie przesadziłam wygląda po prostu rewelacyjnie, nie przypuszczałam, że kiedyś to powiem, ale tak faktycznie jest. To jedyna zdrowa róża w ogrodzie.


Nie mogę też narzekać na Jacques Cartier, nadal zielona

Rhapsody in Blue, cały sezon mocno chorowały po przeprowadzce, ale teraz zdrowa i nic nie można im zarzucić



To samo Clair Renaissance, nadal piękna, kończy sezon w znakomity sposób

Natasha Richardson pomimo, nagości kwitnie cały sezon bez zarzutu

Moje "pachnidełko" Comte de Chambord źle zniosła upały, ale aktualnie wygląda całkiem dobrze.


Futrzakowi musisz dać troszkę czasu, na kocie zaufanie trzeba troszkę poczekać, ale warto czekać, to naprawdę cudne zwierzaki
.
Jadziu chodzę całe lato i teraz też z wężem po ogrodzie. Latem woda szybciej parowała z ziemi, niż rośliny zdążyły się napić, teraz już więcej wilgoci zostaje dla nich.
Na zimowe wieczory kocie futerko niezastąpione, no i to mruczanko też mocno rozgrzewa serducho. Nie wiem co się stało z Twoją Agatką, coś przegapiłam
Kociaka jak najbardziej polecam
W przyszłym roku już powinnaś mieć pociechę z Novalisa u mnie wszystkie krzaczki zdrowe ale ten nie przesadzany najpiękniejszy /fotki wyżej/
A teraz kilka jesiennych fotek














Wczoraj się chmurzyło, z nadzieją patrzyłam na niebo ale niczego się nie doczekałam

Dzisiaj znowu od rana piękna pogoda a deszcz, według prognoz ma padać, od wtorku


Gosiu, pięknie nie jest, ale niektóre róże jeszcze jako tako wyglądają. Jesień już w ogrodzie widać ale niektóre róże jakby tego nie chciały zaakceptować. Novalis, którego w tym roku nie przesadziłam wygląda po prostu rewelacyjnie, nie przypuszczałam, że kiedyś to powiem, ale tak faktycznie jest. To jedyna zdrowa róża w ogrodzie.


Nie mogę też narzekać na Jacques Cartier, nadal zielona

Rhapsody in Blue, cały sezon mocno chorowały po przeprowadzce, ale teraz zdrowa i nic nie można im zarzucić



To samo Clair Renaissance, nadal piękna, kończy sezon w znakomity sposób

Natasha Richardson pomimo, nagości kwitnie cały sezon bez zarzutu

Moje "pachnidełko" Comte de Chambord źle zniosła upały, ale aktualnie wygląda całkiem dobrze.


Futrzakowi musisz dać troszkę czasu, na kocie zaufanie trzeba troszkę poczekać, ale warto czekać, to naprawdę cudne zwierzaki

Jadziu chodzę całe lato i teraz też z wężem po ogrodzie. Latem woda szybciej parowała z ziemi, niż rośliny zdążyły się napić, teraz już więcej wilgoci zostaje dla nich.
Na zimowe wieczory kocie futerko niezastąpione, no i to mruczanko też mocno rozgrzewa serducho. Nie wiem co się stało z Twoją Agatką, coś przegapiłam



W przyszłym roku już powinnaś mieć pociechę z Novalisa u mnie wszystkie krzaczki zdrowe ale ten nie przesadzany najpiękniejszy /fotki wyżej/
A teraz kilka jesiennych fotek













- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy nie pisałam nic o Agatce przeżywałam to samotnie w swoim sercu .Niestety po długiej nieuleczalnej chorobie odeszła od nas 2 miesiące temu, a walczyłam o nią do samego końca .Liczę na Novalisa, a teraz dostałam od przyjaciółki Grace muszę wyszukać dla niej dobre miejsce i sprowadzić glinę da niej, a może wystarczy ta ziemia ,którą kupiłam i obornik.U mnie też Rhapsody ma piękne kwiaty
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Cześć Jadziu, Grace bardzo mi się podoba, to jedna z mniejszych róż Austina, przynajmniej u mnie. Wiotkie pędy, ale ładnie się krzewi, swoją muszę przesadzić, bo myślałam, że będzie taka jak LD Braithwaite i posadziłam na tyłach rabaty.
Mam kilka takich pomyłek i teraz muszę je wyciągnąć na przód.
Rhapsody przesadzane jesienią, latem prawie nie kwitły a teraz wyglądają ślicznie. Pąków dużo, chyba nie wszystkie zdążą rozkwitnąć, kwiaty nie przypalone, deszcz im nie straszny, więc nadal zdobią rabatę. I co najważniejsze - zdrowe.
Współczuję Ci bardzo z powodu Agatki

Mam kilka takich pomyłek i teraz muszę je wyciągnąć na przód.
Rhapsody przesadzane jesienią, latem prawie nie kwitły a teraz wyglądają ślicznie. Pąków dużo, chyba nie wszystkie zdążą rozkwitnąć, kwiaty nie przypalone, deszcz im nie straszny, więc nadal zdobią rabatę. I co najważniejsze - zdrowe.
Współczuję Ci bardzo z powodu Agatki



Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Jesienne kolory mają w sobie coś. Rozświetlają ogród wieloma barwami.
Twoje róże zachwycają jeszcze kwitnieniem.
Może z tą suszą nie będzie tak źle. Minie jesień, zima , przyjdzie wiosna i na nowo i z innej perspektywy spojrzymy na róże i z niecierpliwością będziemy czekać co też pokażą w nowym sezonie.
Pozdrawiam cieplutko.
Twoje róże zachwycają jeszcze kwitnieniem.
Może z tą suszą nie będzie tak źle. Minie jesień, zima , przyjdzie wiosna i na nowo i z innej perspektywy spojrzymy na róże i z niecierpliwością będziemy czekać co też pokażą w nowym sezonie.
Pozdrawiam cieplutko.

Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
- ed04
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1046
- Od: 5 mar 2017, o 14:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Piękny widok, pora roku już późna, a u ciebie jeszcze tyle ślicznotek.
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3206
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, purpurowo-fioletowa róża jest przepiękna!
imponująca kolekcja róż do pozazdroszczenia
.


- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Jestem ciekawa jak ta cudna Grace będzie u mnie rosła czy tak jak inne angielki OTO JEST PYTANIE
Teraz jednak juz wiem jak je przywrócić do porządku i kto wie może zamiast ogórków i pomidorów znów zagoszczą tylko róże
Achhh gdyby moje chciały tak kwitnąć


- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, jesienne fotki bardzo klimatyczne. Szczególnie do serca przypadła mi rabata z czerwonymi olbrzymimi krzakami
Co prawda nie mam pojęcia co to jest
, ale wyglądają niezwykle efektownie.
U mnie pada już drugi dzień i to bardzo obficie. Mam nadzieję, że i do Ciebie dotarły wreszcie opady i zasilą nieco rośliny w wodę. Ma być jeszcze dość ciepło, więc miejmy nadzieję, że nasze panny zdążą rozwinąć jeszcze trochę kwiatów i końcówka sezonu okaże się łaskawa


U mnie pada już drugi dzień i to bardzo obficie. Mam nadzieję, że i do Ciebie dotarły wreszcie opady i zasilą nieco rośliny w wodę. Ma być jeszcze dość ciepło, więc miejmy nadzieję, że nasze panny zdążą rozwinąć jeszcze trochę kwiatów i końcówka sezonu okaże się łaskawa

- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam
Lato nadal nie odpuszcza, dzisiaj naprawdę piękna pogoda
.
Od rana słońce, wiatru ani krzty. Można byłoby powiedzieć chwilo trwaj, złota polska jesień niech trwa i czaruje oczy pięknymi barwami jak najdłużej.
Dorotko bardzo lubię takie barwy, jesień ma swoje walory, zresztą jak każda pora roku. Im jestem starsza tym bardziej doceniam zalety każdej z pór roku.
Krzew, który wpadł Ci w oko to berberys, ozdobny przez cały rok. U mnie też ostatnio popadało, deszczy spokojny dobrze nasączył ziemie z czego cieszę się ja i moje roślinki. Od wczoraj wróciło lato, temperatury powyżej 20 stopni a w nocy nawet 13 się zdarzyło.
Oj naprawdę bardzo brakowało opadów w tym roku, rośliny bardzo źle zniosły suszę. Ja również
Jadziu z ogórków i pomidorów nie zrezygnuję, nawet dla róż. Takich świeżutkich nie dostanę na żadnym rynku, nawet Lidla
Moja Grace marketowa, ale daje sobie radę, tylko wybrałam dla niej nieciekawą miejscówkę i teraz czeka na przeprowadzkę.
W tym roku nie powinnam się nawet wypowiadać na temat kwitnienia, bo i nie ma o czym pisać. Mam porównanie z poprzednimi latami i zaręczam to było
Kasiu Rhapsody in Blue, bo o niej piszesz, każdego zauroczy. W tym roku nie zachwyciła kwitnieniem, ale zmieniła miejscówkę i trochę to odchorowała, za to teraz sprzyja jej pogoda i chyba miejsce lepsze od poprzedniego.
ed04, no cóż jakoś nie potrafię się cieszyć drugim kwitnieniem, ale pierwsze było całkiem niezłe i wolę mieć w pamięci to czerwcowe. Niedługo powspominam troszkę, to będzie na czym oko zatrzymać. Bardzo jednak dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Irenko też bym chciała zapomnieć o tym lecie jak najszybciej, umęczyło mnie niesamowicie, o roślinach nie wspomnę. Żal patrzeć na zasuszone kwiaty hortensji, a kwitły w tym roku r e w e l a c y j n i e, teraz straszą suszkami. To chyba one najbardziej ucierpiały. Róże jakoś sobie radziły jedne lepiej inne gorzej, tym razem te w półcieniu były w zdecydowanie lepszej sytuacji.
Też mam nadzieje, że wszystkie te apokaliptyczne przepowiednie się nie sprawdzą
yteiterV szkoda, że nie znam Twojego imienia, ale bardzo dziękuję za ciepłe słowa w imieniu moich róż. Staram się

Lato nadal nie odpuszcza, dzisiaj naprawdę piękna pogoda

Od rana słońce, wiatru ani krzty. Można byłoby powiedzieć chwilo trwaj, złota polska jesień niech trwa i czaruje oczy pięknymi barwami jak najdłużej.
Dorotko bardzo lubię takie barwy, jesień ma swoje walory, zresztą jak każda pora roku. Im jestem starsza tym bardziej doceniam zalety każdej z pór roku.
Krzew, który wpadł Ci w oko to berberys, ozdobny przez cały rok. U mnie też ostatnio popadało, deszczy spokojny dobrze nasączył ziemie z czego cieszę się ja i moje roślinki. Od wczoraj wróciło lato, temperatury powyżej 20 stopni a w nocy nawet 13 się zdarzyło.
Oj naprawdę bardzo brakowało opadów w tym roku, rośliny bardzo źle zniosły suszę. Ja również

Jadziu z ogórków i pomidorów nie zrezygnuję, nawet dla róż. Takich świeżutkich nie dostanę na żadnym rynku, nawet Lidla

W tym roku nie powinnam się nawet wypowiadać na temat kwitnienia, bo i nie ma o czym pisać. Mam porównanie z poprzednimi latami i zaręczam to było

Kasiu Rhapsody in Blue, bo o niej piszesz, każdego zauroczy. W tym roku nie zachwyciła kwitnieniem, ale zmieniła miejscówkę i trochę to odchorowała, za to teraz sprzyja jej pogoda i chyba miejsce lepsze od poprzedniego.
ed04, no cóż jakoś nie potrafię się cieszyć drugim kwitnieniem, ale pierwsze było całkiem niezłe i wolę mieć w pamięci to czerwcowe. Niedługo powspominam troszkę, to będzie na czym oko zatrzymać. Bardzo jednak dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Irenko też bym chciała zapomnieć o tym lecie jak najszybciej, umęczyło mnie niesamowicie, o roślinach nie wspomnę. Żal patrzeć na zasuszone kwiaty hortensji, a kwitły w tym roku r e w e l a c y j n i e, teraz straszą suszkami. To chyba one najbardziej ucierpiały. Róże jakoś sobie radziły jedne lepiej inne gorzej, tym razem te w półcieniu były w zdecydowanie lepszej sytuacji.
Też mam nadzieje, że wszystkie te apokaliptyczne przepowiednie się nie sprawdzą

yteiterV szkoda, że nie znam Twojego imienia, ale bardzo dziękuję za ciepłe słowa w imieniu moich róż. Staram się

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17414
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
No przepiękne jesienne róże.
Mają raj u ciebie.
Może kiedyś ja doczekam się ladnuehszych.
Funkie w tym roku ładnie się zzolcily.
Berberysy piękne. Mam ochotę kupić sobie jakieś 2 czerwone.
Twój jesienny ogród jest bardzo malowniczy . Śliczny.
Mają raj u ciebie.

Może kiedyś ja doczekam się ladnuehszych.
Funkie w tym roku ładnie się zzolcily.
Berberysy piękne. Mam ochotę kupić sobie jakieś 2 czerwone.
Twój jesienny ogród jest bardzo malowniczy . Śliczny.
