Dawno mnie u Ciebie nie było, więc jestem z dwóch powodów:
I - zrobiłem sobie dzisiaj rajd po sklepach (czytaj marketach), żeby zorientować się co w 'trawie piszczy' pod kątem cebul i co... i przywiozłem coś takiego:
I tylko proszę nie wyciągać daleko idących wniosków, bo to to kosztowało tylko 6 zeta (chcieli 9, ale mam prawie niezawodny sposób na targowanie się w molochach) i grzech byłoby nie wziąć, a wiesz, że lubię wszystkie 'ciapate', a ponadto zrobiło mi się luzu na parapetach, bo wpadłem na genialny pomysł, (coś w rodzaju wynalezienia koła

) żeby zainstalować półki na parapetach. (szczegóły w wątku o 'Hipkach'). Więc, proszę nazwać mi go, żebym nie musiał wołać na niego - 'hej Ty ciapaty'
A po drugie zadaję kłam wszystkim pomówieniom na temat 'Sabotków', że trudne w uprawie...
Tak mimochodem mi wykwitł:
Tak do porównania z tykwą ok. 45-50 cm wysokości
A Twoje 'Cymbidium' już w domciu?, bo moje już, chociaż przymrozków nie widać i wszystko inne jeszcze na dworze jak datury, oleandry, pelargonie itp. i wszystko kwitnie (no powiedzmy, że wszystko...

)
Nie doradzam innym takich podchodów z naturą, bo każda lokalizacja to inne mikroklimaty, no ale ja myślę własnymi ścieżkami...
