Deszczowy dzisiejszy dzień, jest tak jak chciałam ziemia będzie podlana

Wiatr na szczęście poszedł precz. Rano chciałam wejść na forum, odpalam kompa a tu nie ma połączenia z internetem. Wiedzieli co robią, czekałam na deszcz bo wtedy miałam w planach robić porządek w szafkach, gdyby był dostęp do forum siedziałabym z wami. A tak dotarłam do szafek udało mi się trzy uporządkować, ileż ja niepotrzebnych ubrań wyrzuciłam robię to każdego roku jesienią, po co mi tyle ciuchów

normalnie starzeję się chyba jakieś zbieractwo mnie ogarnęło. Jeszcze mam uporządkować szafę i garderobę, ale to innym razem.
Marysiu bo ten wózek jest śliczny i na pewno bardzo pomocny, takie coś przydało by się i mnie nie musiałabym dźwigać ciężkich wiader pod kompostownik. Staram się korzystać z taczek, ale ne wszędzie uda mi się nimi wjechać. Miałam kiedyś taki wózek jeżdżący po torbie na zakupy, miał za małe koła, nie dawał rady, mąż mi wymienił koła na większe, ale żeby jeździć z dużym obciążeniem, musiałam porządnie wszystko mocować, zajmowało mi to dużo czasu, szybciej robiłam nosząc.
Masz nowego pomagiera oby spełniał wasze oczekiwanie i był zawsze pomocny, taka złota rączka się przydaje.
Wiem co to znaczy glina niedaleko od Ciebie w Bole..... było to samo, ziemia ciężka do tzw. obróbki za to plony dużo większe niż z moich piasków. Ileż ja tam noży złamałam, nie dało się podczas suszy wyrwać jarzyny -skorupa, a jak było mokro mogłam jeździć na przysłowiowych łyżwach, albo na czterech literach
Jak posiejesz gazanie to za rok będziesz miała pięknie
Joasiu przypomnij, na pewno jeszcze coś znajdę, pooglądaj marcinki nimi też się podzielę.
Do zębowej przyjemności

mam jeszcze miesiąc, także solidnie swoją psychikę przygotuję, grunt to pozytywne myślenie
Gazanie mam z własnych wysiewów, nasionka zbierałam rok wcześniej, bardzo lubię te kwiaty.