
Dziś też wpadłam tylko na 5 minut,w ramach spaceru z psem. Nie było opcji nawet na dłużej,bo swoje 2 dni wolne spędziłam na szkoleniu wyjazdowym i ledwie wr?ciłam a już wpadłam w wir pospiechu.
Pozbierałam znowu jabłka i prędziutko wr?ciliśmy,bo młoda czekała na nas dziadk?w.
Niestety nasze działkowanie nie zapowiada się świetliście,bo młoda zn?w jest przeziębiona.....
W wolnych chwilach jestem więc uziemiona w domu.
Z jednej strony nie żałuję,bo pogoda paskudna,a z drugiej mnie skręca,bo chciałabym przygotowac ogród przed jesienią.
a ta szybkim marszem nadchodzi...

Coraz więcej deszczu i zimna. I to nie bylejakiego, bo z huraganowym wiatrem.
Dobra strona tego że już prawie obtrzepało wszystkie jabłka i już optymistyczniej patrzę na to że moim gł?wnym zajęciem na p?ł dnia nie będzie zbieranie brązowej mazi.
Teraz będą liście ;)

Zła strona wichr?w jest taka,że mi pozrzucało z drzew dyńki i niektóre są pokiereszowane. Chcę je dotrzymać możlwie jak najdłużej,więc mam nadzieję,że nie pogniją na skutek skaleczeń. Niestety te mniejsze poszły na straty. Mało nie mam,ale szkoda jak urosła całkiem spora i nagle licho ją wzięło.
Wyprawiam już r?żne cuda żeby się trzymały,z siatkami podrzymującymi włącznie.
A one są już całkiem pokaźne.



Tak,to te maluszki co ostatnio pokazywałam

I jeszcze taka niespodzianka -dynia w tym samym miejscu co pierwszy muscat,między siatkami moją a sąsiada.
Nie wiem jak mogłam kolejny raz to przegapić,ale dopiero ją zauważyłam jak urosła.

Cukinie dalej ciągną owocowanie. Darowane życie je zmobilizowało.


Mojej pigwy jeszcze nie ukradli

Czyżby to ta siatka taki efekt dała? Zrywam po trochę,bo już opada, udało się zrobić kilka słoiczk?w soczku. Niestety muszę korzystać z 'cudzego garnuszka', bo mnie od razu pigwa fermentuje i zamiast soczku mam pigw?wkę.
Ale i tak pigwa mega! Jeszcze jest dużo,liczę,że dam radę do końca zebrać.
Kt?rys z forumowicz?w mi podsunął fajny spos?b na.przechowanie i teraz pakuję pigwy do skrzynek i zasypuję jabłkami. I tak sobie dojrzewają w ukryciu ;)

Waldemar pilnuje porządku.

Szczeg?lnie przed kretami,bo te chyba wyczaiły nasze ruchy z cebulkami i ryją w ziemi jak szalone...
Ale nie z nim takie numery ;)
