Gdzie ta piwowarska ziemia obiecana?herkules pisze:1. W mojej okolicy w obrębie 100 km nie ma żadnego browara. Gdyby był to ludzie by się zabijali
Konkretnie. Jakie odmiany ? Jakie masz koszty utworzenia i uprawy 5ha sadu jabłoniowego. W normalnym cyklu można dość łatwo znaleźć informację i nie są to małe kwoty, ale Ty twierdzisz że to żaden kłopot i opłacalność produkcji soków będzie wysoka.2. Kupując odporne odmiany jabłoni .
A linia do rozlewania i pasteryzacji ? Nie lepiej "bag in box"? No i koszty samego procesu.3. Plastikowa butelka to jakieś 20 groszy od sztuki ,a etykieta to z 5 groszy.
Te 15tyś zł to jest przychód czy dochód ? Jak to obliczyłeś ? Jakie koszty uwzględniłeś? Jaki sposób dystrybucji ?4. Po co ci 100 ton ? Robisz na 10.000 litrów + dotacje z UE dostaniesz na maszyny do przetwórstwa. Wyciągniesz na ręke jakieś 15.000 zł bez znaczka eko . Jak za 2 miesiące to nie tak źle .
Zakładając że 15tys to dochód roczny po opodatkowaniu, to wychodzi 1250zł/m-c - więcej zarobisz pracując w biedronce, a na polu "uprawiając" dopłaty do łąk. Jeśli przed opodatkowaniem to jesteś w plecy płacąc ZUS i podatek.
Bo sad to nie jest coś co masz przez 2m-ce, a resztę roku chowasz do pudełka i otwierasz dopiero przy następnych zbiorach

Po to 100t, że na 20t że nie dostaniesz dotacji z UE, na projekt który będzie zakładał produkcję 10tyś L soku rocznie. Jeśli się mylę to chętnie skorzystam z Twojej pomocy w uzyskaniu takiego, zawsze się przyda mobilna rozlewnia soków za cudze pieniądze.
Na aukcjach ciągle pojawiają się mobilne przetwórnie owoców, są też firmy które dojeżdżają i tłoczą z towaru klienta, pasteryzują i pakują.
Mam w okolicy sadownika który ma kilkanaście ha sadu, ale tłocznie kupili w kilku sadowników + tłoczą usługowo. Myślisz że facet jest głupi bo unia mogła mu podarować, a on jak frajer bawił się w spółki ?
Umowy są różnie, niech będzie że takie jak piszez. Sprzedajesz 1L soku za 3 zł, czy karton 3L za złotych 9. Klient kupuje bo oszczędza 1zł lub 3zł, ale musi zapłacić 15 za przesyłkę, powiedzmy nawet że 7. No to jest 6 albo 4zł "w plecy".5. Teraz firmy kurierskie działają na takich zasadach ,że podpisujesz z nimi umowę i wysyłasz paczek w miesiące nawet 500 za określoną kasę do wagi 25 kgKlient faktycznie płaci te 15 zł ,ale sprzedawce to kosztuje połowę mniej
Powiedz mi gdzie popełniam błąd w obliczeniach bo ciągle mi się wydaje że przy Twoim biznesplanie trudno będzie wyjść na zero, a klienci nie rzucą się na wyścigi wykupywać sok jabłkowy który w każdej chwili mają pod dostatkiem w najbliższym sklepie i mogą kupić nawet przy okazji wizyty w sklepie po cokolwiek innego (zakup impulsywny).
Garom, oczywiście masz rację, wszedłem na temat opłacalności bo pytanie było jak sobie dorobić na 12ha i z odpowiedzi w wątku wyszło że pstryk, sad jabłoniowy, roboty niewiele, koszty żadne, kasa płynie, ludzie walą drzwiami i oknami, można sobie w klientach przebierać jak za komuny przy rozdziale świniaka ;)
Gdyby uprawa na soki była taka opłacalna jak postuluje kolega, to ochrona chemiczna na pewno będzie tańsza niż w przypadku owoców deserowych, bo ew skazy na skórce nie obniżą ceny soku o połowę czy więcej
