pelagia, bardzo mi miło, że podobają Ci się te ogrodowe widoki. Rzeczywiście trawy są doskonałym dopełnieniem kwiatów jesiennych. Dobrze że zawitały do naszych ogrodów i że niektórym odpowiada nasz klimat. resztą ostratnie zimy nie wyrządziły im szkód, więc możemy cieszyć się ich pięknem. A jeszcze gdy październik jest tak słoneczny i promienny.
Annes77, dziękuje za takie kommplementy Aniu. Miskant Afrika faktycznie płonie jak pochodnia, jak żadna inna odmiana miskanta. Wydaje się niemal nierzeczywisty. Jednak zauważyłam, że troszkę już zaczyna wychodzić poza wyznaczony mu obręb. Nie chciałabym, żeby zanadto się rozłaził, bo w moim małym ogrodzie każdy centrymetr jest cenny.
Pytasz o rozchodniki. Rozmnaża się je niezwykle łatwo. Wystarczy wiosną oderwać kawalek od macierzystej kępy i wsadzić prosto do gruntu, a on na pewno się przyjmie. Kupiłam kiedyś kilka odmian rozchodnika, muszę jednak stwierdzić, że w zasadzie wszystkie wyglądają jednakowo poza drobnymi detalami. Rozchodniki najładniej wyglądają w dużej kepie, bo wtedy nie pokładają się tak łatwo na boki.
cyma, każda roślina wymaga czasu, aby zacząć ładnie wyglądać. Zresztą sama o tym doskonale wiesz. Ogrody uczą nas cierpliwości.
kania, pięknie napisałaś i sprawiłaś mi mnóstwo radości swoim postem. Wielkie dzięki za komplementy. Cieszę się, że mój ogród Ci się podoba. Dobierając rośliny do mojego ogródka, staram się, aby rabaty wyglądały ciekawie przez cały sezon. Dlatego nie unikam prawie żadnej grupy roślin. No może oprócz drobiazgów skalniakowych, bo mnóstwo jest przy nich pracy. Dzięki tej różnorodności ogród w zasadzie żyje do pierwszych śniegów. Potem tylko trzy miesiące i znów wszystko zaczyna się od początku.
Jeśli chodzi o róże, to nadal mam ich okolo 180 sztuk, ale wierz mi, wcale tego w ogrodzie nie widać.
A teraz dla Ciebie kilka słów na temat róży
Laguna.
Jest to piękna, ładnie pachnąca odmiana. Kwitnie całymi klastrami. Kolor ma mocno różowy. Ja złagodziłam go nieco barwą róży New Dawn, która rośnie przy tej samej podporze. Ma bardzo grube, mocno kolczaste pędy (nie jest to jej zaletą, bo bardzo trzeba uważać przy pielęgnacji). Moja róża ucierpiała od mrózów dwa lata temu. Właściwie od przymrozków wczesną wiosną. W tym roku wypuściła jednak nowy gruby pęd z ziemi i najwyraźniej się odbudowuje. Nie jest więc całkowicie mrozoodporna, ale też nie należy do szczególnie delikatnych. Jednym słowem warto ją mieć, ale trzeba zapewnić od razu solidną podporę. Moja rośnie w półcieniu. Słońce ma tylko w godzinach rannych.
