Zwracam honor Maglii Rosie, na którą narzekałam na poprzedniej stronie

Późno, bo późno, ale rozwinęła się, jak trzeba i nawet jeszcze kwitnie. Poradziła sobie z alternariozą, owoców miała sporo, słodkich i nie pękających, odpornych na choroby. Bardzo dobrze wypadł też Indigo Pear Drops, gruszeczki żółto-fioletowe, dość późne, jeszcze teraz sporo niedojrzałych wisi na krzaku. Najpóźniejszy jest Osu Blue, większość owoców jeszcze zielono-fioletowa, niektóre zaczynają blednąć, ale dojrzewać będą pewnie dopiero po zebraniu. Natomiast Prune Verte owocuje nieprzerwanie już dwa miesiące. Świetna odmiana, bo i w smaku bardzo dobra.