Witam pięknie moich Drogich Gości!
Dzisiaj dzień gospodarski, obrałam wykopane przed przymrozkiem warzywka pokroiłam i już się mrożą. Zostało w gruncie trochę porów bo sadziłam letnie i zimowe...ale nie wiem które są które

Wykopałam kilka najgrubszych. Cukinie i cyklantera niestety przeszła do historii i jedynie kapustne dzielnie sterczą otrzepawszy szron. Natomiast wszystko osłonięte w ogrodzie nie uszkodzone, nawet dalia ładnie się prezentuje.
Justynko mam dla Ciebie hibiskusa, a resztę będziemy wybierać

Masz rację wszyscy będziemy urządzać ogród, ale Ty musisz nad nim czuwać żeby to był Twój ogród. Będzie cieplej to doniczki zostały na zewnątrz.
Igalo u mnie ogórki tylko raz się udały i nie wiem od czego to zależy, ale na to co potrzebuję to zaowocowało i wystarczy. Pomidory niestety zmogła ZZ z pola ziemniaczanego obok, które zmiotła w parę dni. Ja i mrożę i przetwarzam, z tego co obserwuję częściej sięgam po słoiczek niż do zamrażarki

Orzechy to takie ogrodowe
złoto!
Agnieszko no to się
obkomplementujemy skoro płeć przeciwna skąpa

I ja się zarumieniłam na ten zmysłowy głos, bo on sztuczny przez zepsutą krtań...jakby się śpiewać dało to może coś by z niego było

Z. tak się z Tobą przekomarza jestem z tego pewna, bo na pewno dumnie kroczy obok Ciebie
Jeszcze dodam ja lubię właśnie kawę bez cukru

Organizm z czasem się przestawi, ale najgorsze pierwsze dni i trzeba uważać żeby się nie przeziębić!
Ogród sfatygowany, dzisiaj podwiązywałam kilka wysokich kwiatów a doniczki zostawiłam, bo w prognozach znowu ciepło! To moje najulubieńsze konferencje i to teraz takie twarde, chrupiące a słodkie...mniam!
Kasiu zaliczyłam ! na szczęście mam zapas cukinii więc teraz mam tylko robotę ...uporządkować skrzynie

Kaczki są słodkie
Małgoś nieee ! nie zjem swoich kaczek...obce może, ale nie swoje
Za wcześnie ten przymrozek... no ale co my możemy
Ewciu 
ciemierniki na zdjęciu to siewki od Lidzi i one na razie bogato kwitną, bo inne nie!
Mgły są pewnie u Ciebie znad Nidy, bo u mnie jeszcze delikatne mgiełki raz czy dwa razy były
Lucynko jesteś w sam raz ...gdzie tam spóźniona

Masz rację o pierzastych w sezonie bardziej pamiętam, koty chodzą teraz własnymi drogami ale robi się chłodniej to już Maciek wysiaduje na łóżku, a Monia na moich łydkach...następny krok to będą kaloryfery

Psami opiekują się młodzi, zaanektowali je całkowicie to i mniej je fotografuję.
Bardzo dziękuję za miłe życzenia! Tobie również ciepła słonka i zdrowia życzę

Witam Cię szczególnie
Marzenko! wiem jak to jest bo sama gdzieś zaglądnę, ale się nie wpisuję bo czasu w lecie mało a jak raz się wpiszesz to wypada przynajmniej od czasu do czasu. Kiedyś jakoś lepiej mi to szło i wszystko zdążyłam, a teraz chyba z wiekiem coraz gorzej

Świetnie podsumowałaś nasz trud słoikowy wybrałyśmy po prostu mniejsze zło

Bardzo dziękuję za odwiedziny i jako że wieczory coraz dłuższe obiecuję odwiedzić Twój ogród i również serdecznie pozdrawiam
Julianie niestety mróz w otwartym polu zaznaczył swoją obecność, ale ogród ominął i dobrze! Lubię obserwować moją kaczą parkę, a kaczka jak się zbliżam to się strasznie drze...w ogóle rozdarte babsko z niej

Gruszkę chyba będziemy podcinać jak co roku, żeby zerwać najlepsze gruszki na wierzchołku
Czy ja Ci napisałam o sianiu chryzantem...czy astrów, bo jak tak napisałam to przepraszam bo na pewno myślałam o sianiu astrów. O nasionach chryzantem nie słyszałam. Można je rozmnażać przez podział albo ukorzeniać wierzchołki. pozdrawiam serdecznie
Aniu chciałaś masz, wiesz że mnie nie trzeba długo namawiać
Gruszki wytrzymują nawet minusowe niewielkie temperatury więc czekam na pomocników do zrywania, bo drzewo wysokie, a M na drabinę po operacji kręgosłupa nie puszczę!
Kaczorek odzyskał loczek to może wreszcie zabierze się za kaczkę ...no tylko na wiosnę bo teraz to niech zbiera siły. Pozdrówka Aniu
Hej
Mirku! miło że pamiętasz
Mariuszu pędzę pędzę, ale ja już tak mam od zawsze! gdybym musiała codziennie do pracy inaczej byłoby na pewno

Tak nam ten sezon szybko przeleciał
Lisico zapewne w mojej zadumie jest jakaś zadziorność i dlatego tą zadumę skrytykowała Jagi, ale widać ja nawet dumać jak inni nie potrafię

.
Piękny las chociaż okiełznany siatką leśną jak mój szaliczek, miałam okazję pochodzić ostatnio po niegrodzonych lasach i polach Świętokrzyskiego dzięki Marcie Koziorożec...miło było zatracić się w lesie!
Krówki rzadko u mnie goszczą, jedynie dzięki Tobie bywają
Ja o zawodzie całkowicie zapomniałam i nawet jak spotykam się z koleżankami to inne pytają co tam...? a mnie to jakoś nie interesuje
zwsiowiałam!
Nie daj się zniewolić pajęczynie obowiązków zawodowych
Podniesione aksamitki!
jedne z najdzielniejszych floksów
na jednym drzewie mam tylko dwa! ale za to piękne i zdrowe jabłuszka
uzupełniam zwierzyniec
Dobrej nocy i dziękuję że jesteście
