Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika

[Foxowa]

Aaa,faktycznie pokazywałaś. Znacznie lepiej wygląda to u Ciebie,nawet przyzwoicie jak o estetykę grządki chodzi.
U mnie to były takie zbite bryły,jakieś posklejane,może za mokre. Ale i tak z nich korzystałam ;) Może z kosiarką to jakiś patent ale niestety nie posiadam takiej kosiareczki.

[ullak]

To szkoda, jeśli chodzi o zawartość, liście są chyba lepszą ściółką niż słoma.

[ullak]

Wbrew początkowym obawom ogórki latoś obrodziły. Narobiłam kiszonek i sałatek, teraz rozdaję. Stare jeszcze plonują, nowe w różnych stadiach rozwoju. Przywiędnięte od upału, ale dadzą radę.



A to ogóreczek POONA KHERA



Zapowiada się niezły zbiór winogronowy. Te liście to mam nadzieję, że tylko od słońca takich strasznych plam dostały.




Leniwe pomidorki gruntowe, niepryskane i nieprowadzone


A z tymi zebrałam się w sobie, podjęłam decyzję i opryskałam. Pojawiło się paskudztwo, a pomidorki jeszcze całkiem zielone. Chyba moja moja wina, bo dopuściłam do nadmiernego zagęszczenia roślinności w okolicy tych trzech sztuk. Albo mniej odporna odmiana?





Na dynowisko wcale nie wchodzę. Mam nadzieję na przyjemne niespodzianki na jesieni.

[Igala]

Dyniowisko masz imponujące; to fajne dynie na pewno odnajdziesz w jesieni.
U mnie na komposcie w pokrzywach jest podobna dżungla butternut ale za to te w dołkach w trawie marne i ledwie po 1 dyńce ciągną...

[ullak]

U mnie też było mało, dopiero po deszczach dostały tyle liści i zaczęły zawiązywać.

[Igala]

Ja mam uchiki kuri w tych dołkach... natomiast butternut na komposcie... no i nie da się wejść tam... widziałam tylko jak gniły małe przy tych wielodniowych nawałnicach, teraz te małe dynki co są dostępne, kładę na deskach aby odizolowac je od ziemi, ślimaków i uchronić od gnicia, ładnie rosną...
A jak oceniasz ten twój POONA KHERA ? One są do kiszenia?

[ullak]

Ten na zdjęciu jest podkiszony. Miąższ miał smaczny. Jak są małe wyglądają normalnie, zielone. Teraz czekam aż mi więcej takich większych podrośnie i zrobię z nich jakąś sałatkę na zimę.

[ullak]

Może trochę aktualności. Ogródek zapuszczony, ale jeszcze to i owo rośnie siłą rozpędu.



Szpadel na tle topinamburu. Zdjęcie listka dyni sprzed paru dni, teraz już zaczynają wyglądać gorzej.



A to za spaceru po Wiśle. Dla porównania zdjęcie z tych samych okolic zrobione w lipcu.

[Igala]

Ale masz ładną dżungle topinamburu Na mojej scisłej glinie nie bardzo rośnie topinambur...
U mnie też warzywnik zapuszczony... wykopuje powoli marchew na bieżące potrzeby. Cukinie i kabaczki już padły... Jeszcze oberżyny rosną i pietruszka,niedobitki fasolki szparagowej... no i słoneczniki.
Dyni butternut doliczyłam sie 30-u z 3 krzaków ... klęska urodzaju... i jeszcze wytwarzają małe dalej... A w tamtym roku miałam tylko słownie dwie...
A u ciebie jak dynie, pewnie też masz ich juz sporo? Jest juz bardzo jesiennie; (mgły) ale trawa u mnie ciągle rośnie bardzo szybko...

[Foxowa]

Kto by pomyślał,że widoczek tego samego miejsca a tak r?żny.
Ładnie wszystko rośnie,urodzajnie ,ale i ta pogoda niesie za sobą r?żne fatalne uszkodzenia i choroby.
Jestem zaskoczona Twoją wypowiedzią o dyni. W źyciu bym nie wytrzymała nie wiedząc ile mam krzak?w i owoców. Ja wiem,że włażenie w dyniowisko to nie jest za mądry pomysł ale to cała radocha obserwować je jak rosną.

[ullak]

30 dyni z 3 krzaków wydaje mi się strasznie dużo. U mnie na pewno nie będzie średnio 10 na krzaku, nawet jeśli liczyć także Sweet Dumpling. One w zasadzie dopiero niedawno zaczęły się zawiązywać na poważnie, nie wiem, chyba nawet takie malutkie już nie bardzo mają szansę, żeby dojrzeć? Do środka dynowiska nie wchodzę, ale nie jest aż takie wielkie, widzę mniej więcej co się dzieje, stając na brzegu, mam niektóre sztuki na widoku.






A tu młody kasztan całkowicie zarośnięty przez dynie i tykwy. nie mogę znaleźć pierwszego owocu kasztana, który wypatrzyłam wcześniej. Mam nadzieję, że się nie zmarnuje, cały tegoroczny plon!

[Foxowa]

Dużo dużo,og?lnie to nieźle Ci rosną, łodyga jak pień :O
i owoc?w dużo. U mnie to tak po jednym na krzak a krzak też lezie w nieskończonośc.
Patrząc na tempo dorastania dyniek to mogą, jest jeszcze całkiem ciepło,może się nie popsi tak jak w tamtym roku.

O,właśnie. Z tą tykwą kiedyś mi chyba pisalaś,a już nie wiem gdzie. One jadalne są ? Bo kupiłam sobie nasiona,ale wszystko opisane ozdobne... Nie przeszkadza mi to,natomiast jakby można było zjeść to chętnie.

[ullak]

Ta łodyga jest jakaś staśmiona chyba, dziwna.

Zjadłam kiedyś eksperymentalnie młodą tykwę. Nie wiem, czy wszystkie są jadalne. Moja okazała się zjadliwa, w smaku nienadzwyczajna, chociaż dałam dużo przypraw, według jakieś przepisu a la indyjskiego.

[Igala]

Dzisiaj zmroziło mi krzaki butternut, zebrałam ponad 30 dyń z trzech krzaków , rosły na komposcie bo w poprzednich latach miałam po 6 krzaków w ziemi i tylko, słownie 2 dynie były i mnóstwo kwiatów niezapylonych sie siało obok...
Dynie trzymam w słońcu jeszcze.. bo dzisiaj wreszcie pięknie i cieplej...
Winogrona,które zwykle były cierpkie w tym roku są słodziudkie, aż za bardzo...
Topinambur kwitnie ładnie, 1szy raz mi zakwitł bo zwykle nie zdążył...
Te zmrożone krzaki dyni to można zostawić na tym kompoście,może oddadzą troche co z niego zabrały??
Miałaś przymrozek też dzisiaj?

[ullak]

Co planujesz robić z tymi butternutami?

U mnie też przymrozek. Szkoda, jeszcze mam zieloną paprykę, fasolka sobie rosła młoda, zmroziło ją.
Złapało dynię niedojrzałą, jeszcze na krzaku.



A tu część zbiorów się opalała od jakiegoś czasu.



Selerki trzeba będzie sprzątnąć.



I te chyba też, chcę czy nie chcę. Ciekawe, że młode liście, końce krzaków są zupełnie niezwiędnięte.



Topinambur kwitnie mi co roku, ale tym razem wyjątkowo dużo kwiatków.