Aga72, też podobnie zrobiłam, bo rozsada astrów już nie mogła czekać. Wybrane tulipany z łodygami i liśćmi ustawiłam w skrzynkach, mam nadzieję, że cebule coś wyciągną z zieleniny zanim ta zaschnie. Ale obecne tulipany chyba są tak preparowane, że cebule wytwarzają nawet pięć małych cebulek i wątpliwe, czy zakwitną w przyszłym roku, albo i w ogóle. To jednorazówki, niestety

Stare odmiany wytwarzały jedną dużą i jakieś maleństwa obok, a najwyżej dwie większe. Mam miejsca, gdzie nie wykopuję po parę lat i z niektórych tulipanów tylko pęczki zielonych liści wychodzą wiosną, a kwiatek jeden, albo dwa i to drobniejszy niż w pierwszym roku.