pela11, jeśli te Twoje 6 sztuk dalii ładnie, obficie kwitnie, to lepiej mieć tylko tyle niż dużo, ale marnie kwitnących. Ja ich mam po prostu za dużo, jeśli któraś nie przezimuje, to płakać nie będę. Muszę koniecznie wygospodarować miejsce na więcej liliowców. Nie wymagają wiele zabiegów, a ja staję się coraz bardziej leniwa.
kania, a ja wyobraź sobie polowałam właśnie w zeszłym roku na dalię Franz Kafka i nie udało mi się zdobyć. Kupiłam, lecz okazała się oszukana. Na zdjęciach wygląda super, ale skoro mówisz, że na żywo to nic nadzwyczajnego, nie będę już jej szukać. Fajnie, że chcesz mieć więcej dalii, bo z tego co u Ciebie widzę, będą Ci dobrze rosły i kwitły. Masz dobrą ziemię. Nie to co ta moja, byle jaka.
JagiS, niestety Jagulko, nie mam pomysłu, jak zabezpieczać dalie przed łamaniem się pędów. Ja też po każdym deszczu mam złamane łodygi. Czasem ledwo kwiat zdąży zakwitnąć, to już zwisa pod własnym ciężarem. Staram się przywiązywać do tyczek tuż pod kwiatem. Wtedy się lepiej trzymają. No ale w końcu ile można wtykać tych podpór? Ogród wyglądałby jak jeż.

Margo, ja najbardziej lubiłabym mieć dalie średniego wzrostu i o średniej wielkości kwiatach. Ale chociaż wybieram takie, sugerując się opisem, to potem i tak okazują się wielkie i wysokie. No a takie sprawiają najwięcej problemów.
Narine, ja mam kilka odmian trawy hakonechloa. Ta na zdjęciu to faktycznie Aureola. Zresztą wszystkie rosną powoli, ale są naprawdę niezwykłe i odporne. Powolutku, powolutku zagarniają coraz większą powierzchnię. Trzeba być tego świadomym i zawczasu zostawić jej dużo miejsca. Moja ma już z 7 lat.

Krychna, jeśli masz garaż albo piwnicę, to ja nie widzę problemu z przechowywaniem karp. Zawijasz w gazetę, wkładasz do kartonu i to wszystko. Warto spróbować. Można też traktować jako jednoroczne, ale wtedy karpy nigdy nie będą duże.
Lady Darlene


Mingus Joshua


Biedermannsdorf
