Witam!
Już drugi raz zapraszam dzieci na owoce i leje! tym razem zostały na noc i lało wczoraj i dzisiaj do obiadu...jak pojechali lać przestało

Ale ogrodowi się ulżyło
Martusiu i mnie spodobał się zestaw heliotropu z tunbergią, początkowo to druga kaprysiła ale teraz jest widoczna. Nie wiem dlaczego pleśniały Ci śliwki z gara...pleśniały w garze czy w słoikach? Jak w słoikach to za krótko pasteryzowane. Robią je dwie osoby więc zaryzykuję

Pokrywki zużyj do kompotów śliwkowych

Ja się martwię gdzie ustawię słoiki, a nie do czego zużyję pokrywki. Pozdrawiam i miłego tygodnia
Dorotko Do mnie dojechały słoiki, ale i odjechały

Zostały takie trochę nieprzydatne...wynikła pomyłka...nic to! Nie mam piwnicy i w takie lato żałuję

Orzechów będzie trochę ale nam jest zawsze mało bo to jedyny orzech w rodzinie a rodzina orzechowa. Dla mnie nie ma świąt bez orzechowców, może nie być makowców, ale orzechowce obowiązkowo!
Tak nie mogę sobie pozwolić na dokupywanie pomidorów na suszenie, bo moje zdecydowanie lepiej się suszą

Mniej eksperymentów więcej pewniaków

Podlało!
Aniu drugie dzielżany niestety leżą pod innymi roślinami i muszę je przesadzić żeby razem ładnie rosły i może się mieszały? ile ja mam przesadzania! Ja tez w tym roku kupiłam dwa kłącza i nie ma nic, doniczka kosztowała tyle co kłącze i wiem co mam

Tylko trochę mały wybór w doniczkach.
Agnieszko zdecydowanie za szybko! na ogół orzechy zbierałam mniej więcej za miesiąc. Nawet później! musiałam wyciąć jednego wielkiego orzecha jak kupiłam dom, bo nie dało się wjechać autem na posesję. Żal było ale z orzechów i tak nie było nic bo leciały na drogę po której jeździ autobus i samochody. Wycinałam go po 5 października i orzechy były niedojrzałe w zielonych skorupach. Trzymałam długo na strychu nim dało się łupić

A tu dzisiaj zjadłam kilka orzechów, bo uwielbiam takie świeże póki można obierać ze skórki.
Nie wiem co nazwałaś Black Eyed Susan, tunbergię? bo to ona rośnie z heliotropem.
Jeden heliotrop z zeszłego roku przechowałam ale nie wiem czy uda się coś przechować do następnego roku...próbować będę
Arbuzy u nas rosną dojrzewają i ogrodnicy chwalą ich smak, mnie niestety przeszkodziły ślimaki a tego powieszonego pogryzły myszy w tunelu, ale intensywnie podlewałam i przetrwał.
Odwzajemnia pozdrowienia śliwkowo-brzoskwiniowo- antonówkowa Mary!
Mysiu pod ciemiernikiem jest trójsklepka, a nad winnikiem farbownik
Z mieczykami bywa różnie a już już nawet nie mam chęci szukać opakowań i sprawdzać. Czekam na jeszcze inne ale późno sadziłam, części wierzchołki ujadły ślimaki i w większości mam szabelki liści.
Dwa lata z rzędu siałam tunbergię i nareszcie mam, Kobei miałam las ale roślinę mam jedną i ciekawa jestem czy wyda kwiat? Heliotropy wyjątkowo tego roku udały się ładne, żadna sadzonka nie padła i wszystkie kwitną!
Ściskam
Lucynko kiepściutko naprawdę z kolorami, jeszcze teraz intensywnie polało i nawet ten cudny nowy floksik stracił kwiatki

Róże w większości obleciały i tak jakoś

Co Ci będę tłumaczyć skoro widzę co widzę. Słoiki stoją wszędzie...pełne, pateryzowane, puste...myte i niemyte...szklana
bonanza ! Do tego wszystkie duże gary zajęte. Na tarasie skrzynki i wiadra z owocami czekają na zlitowanie

A mnie owoce smakują jedynie te prosto z drzewa
Podlało i zelżał upał, ale na jak długo zobaczymy bo przyzwyczaiłam się do jednodniowego ochłodzenia i od nowa skwar
Zatem Luciu przyjemnego lata
Rok temu o tej porze floksy kwitły na całego! Dobrej nocy!