Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.

[Black Rose]

.

Fotorelacja z 5 sierpnia:

Wybudowana przez eMa pergola świetnie spełnia swoje zadanie, tykwy doceniły trud i ochoczo wspinają się po konstrukcji.








Rabata trapezoidalna i jej mieszkańcy:






Klip Dagga.













Tylko do jednej sięgam na tyle, żeby zrobić zdjęcie kwiatom (poniższe zdjęcie robione aparatem trzymanym nad głową).






Celozja grzebieniasta.






Bieluń surmikwiat.






Kanna.







Jak stanę bliżej rabaty, to muszę mocno zadzierać głowę do góry, żeby zobaczyć kwiaty.






Wyglądają bardziej - jak to mój eM określa - jak indiańskie totemy, a nie rośliny. ;)







Dziwaczek peruwiański.







Dalia.







Titonia cynobrowa.






CDN...

[Black Rose]

.
I druga część fotorelacji z 5 sierpnia.
(Znów mam 2 tygodnie poślizgu. Jak ja to robię?)



Onętki.
Zdjęcia robiłam trzymając aparat na wysokości oczu. Widać więc, jakie są wysokie. Coraz częściej na działce czuję się jak w jakimś tajemniczym miejscu, gdzie wszystko jest ogromne, a ja nienaturalnie mała. Już tyle roślin mnie przerosło i to takich, po których bym się tego nie spodziewała.
Nawet wśród pomidorów czuję się jak w lesie ;)













Trochę płodów ziemi:

















A taki pierścionek ze słonecznika z dojrzałymi pestkami ktoś widział? ;)






Lubczyk ostatnio tak straszył wyglądem, że już nie mogłam na niego patrzeć. Wycięłam wszystkie brzydkie liście (czyli 95 % wszystkich liści) i od razu odetchnęłam z ulgą. Takie ładne, zielone widoki to ja lubię:










Pomidory:

Polnaja Kubyszka.







Szeherezada.






Stara Babcina Malinówka MORANGO.






Dark Galaxy. Moim zdaniem najładniejszy.











Ałtajski Oranżewyj.






Aurija.






Aly Mustang.






Eksperymentalny mojego eMa. Najzdrowszy.






Carbon.






Dojrzewają już nasiona kwiatów. Pora zacząć zbiory.






Inne zbiory trwają już od jakiegoś czasu, a nawet mają się ku końcowi:











I kolorowy akcent na koniec:


Kłosowiec fenkułowy.





Celozje.

[cyma2704]

Ula pomidory pięknie Ci dojrzewają. Możesz się delektować i jeszcze mama ma zajęcie.
Siałam kiedyś Klip Daggę, ale rosła tak wysoko, że mnie denerwowała, bo na czwartym piętrze już kwiaty tylko z daleka było widać.
Pergolę dla tykw M zrobił solidną.

[anida]

Mnie się też tykwowy zakątek bardzo podoba.

[Black Rose]

Dziękuję.

Soniu, moja mama już ma dość, bo od kilku dni u niej w bloku na całe dnie wyłączają wodę. Wszelką.
Nie ma mowy o zrobieniu czegokolwiek.
I tak ma być każdego dnia aż do 14 września.

Nie dość, że lato i gorąco, miło wziąć w ciągu dnia chłodny prysznic ( a nie można), to jeszcze okres robienia przetworów - a tu taka niespodzianka. No nie da się robić przetworów bez bieżącej wody.

Nieźle ktoś wymyślił.
Wiadomo, że lato czas remontów, ale to już lekkie przegięcie (niby przerwa w dostawa wody jest od 9-17, ale tak naprawdę, realnie jest niemal do 21-szej).

[sauromatum]

Bardzo fajnie czyta się Twój wątek o zmaganiach z nową działką
Także będę kibicował i podglądał
A słoneczniczek szorstki masz w słońcu czy w cieniu? może on stracił kolor ze względu na cieniste stanowisko? U mnie w słońcu jest bardzo ładnie wybarwiony

[Black Rose]

Dziękuję i witam

Odkąd rozrosło się sąsiedztwo słoneczniczka, nie ma on tyle słońca, co na wiosnę, myślę, że to może być przyczyna zzielenienia liści.
Pomyślę nad znalezieniem mu innego stanowiska.

[Black Rose]

.

Fotorelacja z dnia 9 sierpnia:








Rabata trapezoidalna:






Paciorecznik (Kanna).












Bieluń (Datura metel).






Celozja grzebieniasta.









Dziwaczek peruwiański.







Klip dagga (Leonotis nepetifolia).








Kanny mają po 2 metry wysokości, Leonotisy jeszcze więcej i nadal rosną.









Warzywnik:














































































Onętki przy furtce.
















I najpiękniejsza moim zdaniem celozja grzebieniasta z rabaty pod aronią:

[Igala]

Super że udało ci się ochronic słonecznik; olbrzymie talerze...
Kanna cudowna! U mnie żółta (kupowałam jako białą) tez juz ma 2m. Reszta niska ale rozmnożyły się i mają 4 a czasem 5 dodatkowych, na razie większość jeszcze bez kwiatów.

[GrazynaW]

Czy jadłaś już pomidor Dark Galaxy?
Świetnie się prezentuje ale jestem ciekawa jego smaku.
Zakątek z tykwami super, z pomidorami też i wszystkie wysiane przez Ciebie kwiaty superowe. Szczególnie pole kosmosów.

[Black Rose]

Dziękuję

Niedawno doczekałam się pierwszego pomidora Dark Galaxy. Jeszcze go nie jadłam. Na razie leży, czeka i dojrzewa.

A oto on:

[Black Rose]

.

Fotorelacja z 13 sierpnia.

To był wyjazd pod znakiem pomidorów. Zaplanowaliśmy ich pierwszy zbiór. Nie sądziliśmy jedynie, że okaże się taki pokaźny.










No, to po kolei, najpierw obchód i przyjrzenie się, co tam w krzaczkach piszczy ;) Kto już dojrzał do bliższego spotkania, a kto jeszcze się ociąga.




White Queen.










Carbon.









Polnaja Kubyszka.







Or pera d'Arbuzzo.







Dark Galaxy.








Stary Malinowy.








K 20.








Ałtajski Oranżewyj.










Tu nie mam pewności, który wszedł mi w kadr - czy Malinowy od Jode, czy Brandywine. Ale na pewno jeden z wymienionych. Na 90% Brandywine.








Flanders Contrast.







Malinowy od Jode. Bezsprzecznie.







Kalman.









Aly Mustang.









Znów White Queen.







Czudo Ałtaja.








Czudo Ziemli.








Sąsiadowy "wyrzutek".







Czekaliśmy na takie widoki, na takie kolory...







Efekt przeglądu - wyczekany pierwszy zbiór pomidorów - 16 kg.












W domu nastąpiło ważenie i pospieszna konsumpcja niektórych.
W kolejnych dniach na spokojnie będziemy zbierać, ważyć, próbować. Pierwszy zbiór był za duży. Nie byliśmy odpowiednio przygotowani i większość pomidorów ucierpiała w transporcie.



Polnaja Kubyszka.






Or pera d'Arbuzzo.








Corazon.






Carbon.








Ałtajski Oranżewyj.







White Queen.







Stary Malinowy.






Malinowe Serce Rumianki.






Eksperyment mojego eMa.









Sąsiadowy wyrzutek.






Ależ to były emocje
Za chwilę dokończę relację z tego dnia, w tym wpisie królują niepodzielnie pomidory, reszta roślin znajdzie się w kolejnym..

[Black Rose]

.
Ciąg dalszy fotorelacji z 13 sierpnia.


Na straży warzywnika (tu akurat paprykowej części) - aksamitki. Mam nadzieję, że spełniają również jakąś pożyteczną rolę prócz dekoracyjnej.
Z własnych obserwacji: najpierw posadziłam aksamitki tylko przy części pomidorów, okazało się, że pomidory lepiej rosną i wyglądają dużo dorodniej, zdrowiej od krzaków, które nie miały kolorowego kwiatowego sąsiedztwa. Przypadek?







Pasilla Bajio.






Habanero, prawdopodobnie green (posiane mam dwie - green i red)






Świński Ogonek.






Moja NN. Ciekawe, jaka się okaże.






Rzodkiewka strączkowa. Nie potrafię zapanować nad tym gąszczem.






EM (185 cm wzrostu) wdzięcznie prezentuje, wyciągając swą zgrabną rąsię ponad głowę, że nie tylko mikrusy (czyli JA) mają problem z dosięganiem do niektórych kwiatków ;) W sumie - pocieszające.






Klip dagga.






Bieluń (datura)..






Celozja grzebieniasta w towarzystwie aksamitki.

[iwwa]

Witaj Ulcia
dawno mnie nie było, jestem zaszokowana tym co zobaczyłam w Twoim ogródku
Ależ to wszystko u Ciebie rośnie ! czym nawozisz? musisz mieć wspaniałą ziemię. Dosłownie wszystkie rośliny i te piekne , pachnące i te do konsumpcji są niesamowite. Dorodne, zdrowe, fantastyczne !
Też bym tak chciała . U mnie ten rok słaby i w kwiaty i w warzywa.
Aronia, jak u Ciebie była wspaniała, reszta średnio na jeża
Co z aronii będziesz robić ? ja swoją zamroziłam i teraz się zastanawiam, ale chyba zrobię sok....

... aha, zainspirowałaś mnie tą fasolką filetową. W przyszłym roku kupię nasionka. Sadziłaś bezpośrednio do gruntu ?

[Black Rose]

Witaj Asiu

Dziękuję za miłe słowa.
Glebę mam fatalną, to glina, żeby ją jakoś użyźnić i nie grzęznąć w niej po deszczach - wysypaliśmy warzywnik zrębkami. Zrębki na początku potrzebują sporo azotu i dostawały go co jakiś czas w formie mączki rogowej jesienią a od wiosny gdzieniegdzie polewane były gnojówkami roślinnymi.
Warzywa dostały obornika kurzego.
Kwiaty w większości nie dostawały niczego prócz kilku podlań gnojówką roślinną na wiosnę.

Ja jeszcze aronii nie zabrałam, chociaż już powinnam i zapewne lada dzień to zrobię.
Mam w planach przede wszystkim nalewkę oraz sok.

Fasolka najlepiej udała mi się wysiana do gruntu bez namaczania.