aria pisze:Te papryczki w sklepach sprzedawane jako ozdobne są wyhodowane jak zwykłe kwiaty, więc nawozy i opryski jakie zostały zastosowane mogą być szkodliwe dla zdrowia.
Jednak jak zbierzemy z nich nasiona i sami uprawiamy jak warzywa, możemy jeść o ile zniesiemy ich ostrość.
Tak Aria napisała na 17-tej stronie tego wątku i myślę, że to jest główny powód, dla którego one mogą być "niejadalne".
Wątpię, żeby były potraktowane środkami skarlającymi, bo mam takie i wysiewam od trzech lat. Nie robią się większe- wręcz przeciwnie. Są mniejsze, niż w zeszłym roku- choć może to sprawka małych doniczek.
Pokazywałam już, ale pokażę aktualne zdjęcia:
Poupila (maleńka papryczka w najmniejszym rozmiarze doniczki):

a tu razem z innymi (coś jak Sangria Chili?), z tyłu Sweet Pickle, po lewej jakaś ozdobna, marketowa:

Tu znów maleństwo, które kiedyś było niewielką, czerwoną papryczką. Po przezimowaniu stało się zdychającym karłem, który wydał jden czarny owoc, z którego wysiałam takie coś:
Nie przypominają rośliny matecznej. Mają- póki co, czarne owoce i są o wiele mniejsze. Rosną znów w najmniejszym rozmiarze doniczki.
Dla porównania rośliny z zeszłego roku:


Z tyłu ta a"la Sangria Chili, po lewej, z tyłu coś w typie "Medusa".
Później pokażę jeszcze inne, które mam z tych zeszłorocznych.
Zaraz zrobię fotkę tej "medusy" i tych z przodu (wysiane w tym roku).