
Pojemnikowe warzywniki cz.2
- lemonka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 17 kwie 2011, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Widzę, że mam trochę do nadrobienia tutaj
Jednak teraz chciałam zapytać jak zwalczać mączlika na balkonie? Na pomidorach najbardziej mu się podoba. Wróciłam z urlopu i widzę, że muszę szybko coś z tym zrobić...

Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Mirek, ale on stoi w cieniu do 16 i w donicy więc nie przeduszylam go nigdy na pieprz...
Pozdrawiam, Werka
- vivien333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 630
- Od: 11 paź 2015, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Trochę o tym tu:
http://offgrodniczka.blogspot.com/2012/ ... cumer.html
i tu:
https://www.crazynauka.pl/dlaczego-ogorki-sa-gorzkie/
Zdaje się, że w wątku o ogórkach pisali, że to też może być przypadłość niektórych odmian...
Znaczy, że niektóre odmiany (zwłaszcza gruntowe) mają większość skłonność do gorzknienia, niż inne...
http://offgrodniczka.blogspot.com/2012/ ... cumer.html
i tu:
https://www.crazynauka.pl/dlaczego-ogorki-sa-gorzkie/
Zdaje się, że w wątku o ogórkach pisali, że to też może być przypadłość niektórych odmian...

Znaczy, że niektóre odmiany (zwłaszcza gruntowe) mają większość skłonność do gorzknienia, niż inne...
Pozdrawiam,Vivien333
- Rubia
- 200p
- Posty: 382
- Od: 19 paź 2015, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Otwocka
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Uprawiam sobie w jednej donicy ogórek White Wonder. Przeczytałam gdzieś ostrzeżenia, że nie wolno zapominać o jego podlewaniu, gdyż w czasie suszy owoce mają tendencję do gorzknienia. U mnie opadów jak na lekarstwo, susza trwa od maja, więc podlewam często, nie tylko tego ogórasa. A i tak jeden ogórek trafił się gorzki. A inne, na tej samej roślinie - nie. Mam nadzieję, że ten jeden był wyjątkiem
Tak więc, nie do końca wiadomo, jak to jest z tym gorzknieniem 


- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Im trudniejsze warunki rozwoju ogórka, tym silniej zabezpiecza się wytwarzając gorzkie kukurbitacyny.
Kukurbitacyny gromadzą się głównie na powierzchni owocu w ciemnej warstwie skórki.
Innym istotnym czynnikiem "gorzknienia ogórków" jest niedobór składników odżywczych (niewystarczająca ilość azotu)
Kukurbitacyny gromadzą się głównie na powierzchni owocu w ciemnej warstwie skórki.
Innym istotnym czynnikiem "gorzknienia ogórków" jest niedobór składników odżywczych (niewystarczająca ilość azotu)
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
- grazka100
- 500p
- Posty: 968
- Od: 25 paź 2010, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Piękne zbiory 

-
- 50p
- Posty: 59
- Od: 25 kwie 2018, o 21:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Moje balkonowe zbiory z dzisiaj

Aniu, mam pytanie o fasolkę Mascoote. Czy strączki są dużo mniejsze niż zwykłej szparagowej ? W ubiegłym roku miałam nędzna, wiec nie mam do czego porównywać , teraz mam busz, ale nie wiem, czy juz mam ją zrywać ....



Aniu, mam pytanie o fasolkę Mascoote. Czy strączki są dużo mniejsze niż zwykłej szparagowej ? W ubiegłym roku miałam nędzna, wiec nie mam do czego porównywać , teraz mam busz, ale nie wiem, czy juz mam ją zrywać ....


viewtopic.php?uid=71467&f=36&t=106199&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Pozdrawiam, Werka
-
- 50p
- Posty: 59
- Od: 25 kwie 2018, o 21:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Moje donicowe i skrzynkowe ogórki sa OK w smaku. Muszę przyznać, że ja nigdy nie byłam fanką surowych ogórków, co innego kiszone , które mogę jeść tonami. teraz jednak te balkonowe smakuja mi tak bardzo,że z radością oczekuje każdego nastepnego do schrupania. Jak na razie żaden nie był gorzki.
A fasolke dzisiaj robiłam na obiad. Niestety, nie smakowała jakoś wybitnie, moż3 dlatego,że ja ogólnie wolę żółtą ...

Może na balkon nadawałaby się do skrzyni jakaś tyczna ?
A fasolke dzisiaj robiłam na obiad. Niestety, nie smakowała jakoś wybitnie, moż3 dlatego,że ja ogólnie wolę żółtą ...

Może na balkon nadawałaby się do skrzyni jakaś tyczna ?
viewtopic.php?uid=71467&f=36&t=106199&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- vivien333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 630
- Od: 11 paź 2015, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
U mnie jeden ogórek trafił się gorzki- to chyba green apple- no, ale on rzeczywiście miał sucho, więc nic dziwnego. Citrony-mimo, że wysychają w tym nieszczęsnym worku, nie robią się gorzkie.
Ogórki robią się gąbczaste najczęściej, jak mają sucho. Jak trochę poleżą- też robią się jak gąbka- po prostu tracą wodę.
Dodam jeszcze, że mam klęskę urodzaju
Ogórki-melonowe, gracius, citrony, green apple...
Pomidorki- koralikii, gruszeczki (żółte i czerwone), cytrynki groniaste, black perl, malinowy smaczek, new yorker, anna banana.


Nie nadążam z jedzeniem...
Wielkim błędem było trzymanie ich na krzaku- bo ładnie wyglądają, zamiast zrywać i jeść na bieżąco. Teraz muszę zrywać i jeść wszystko na raz...
Mam nauczkę... W przyszłym roku się poprawię.
Ogórki robią się gąbczaste najczęściej, jak mają sucho. Jak trochę poleżą- też robią się jak gąbka- po prostu tracą wodę.
Dodam jeszcze, że mam klęskę urodzaju


Ogórki-melonowe, gracius, citrony, green apple...
Pomidorki- koralikii, gruszeczki (żółte i czerwone), cytrynki groniaste, black perl, malinowy smaczek, new yorker, anna banana.


Nie nadążam z jedzeniem...
Wielkim błędem było trzymanie ich na krzaku- bo ładnie wyglądają, zamiast zrywać i jeść na bieżąco. Teraz muszę zrywać i jeść wszystko na raz...

Mam nauczkę... W przyszłym roku się poprawię.

Pozdrawiam,Vivien333
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Szkoda,że moderator kasuje posty o zastosowaniu koktajlówek, bo to są cenne informacje (szczególnie jak z donic wyjdzie więcej niż byśmy się spodziewali).
Właściwie nie wiem czemu,bo Skoanna zawsze pisała o tym które odmiany do czego poleca, pisała o wszystkim od kwaskowatości po twardość skórki ,ilość pestek i przydatność w kuchni i podawała nawet przepisy. Zawsze tu była skarbnica wiedzy i taka fajna rodzinna atmosfera, a teraz zrobiło się dość sztywno i w sumie niewiadomo czy można pisać swoje doświadczenia czy nie...
No i Skoannę gdzieś wcięło...
Właściwie nie wiem czemu,bo Skoanna zawsze pisała o tym które odmiany do czego poleca, pisała o wszystkim od kwaskowatości po twardość skórki ,ilość pestek i przydatność w kuchni i podawała nawet przepisy. Zawsze tu była skarbnica wiedzy i taka fajna rodzinna atmosfera, a teraz zrobiło się dość sztywno i w sumie niewiadomo czy można pisać swoje doświadczenia czy nie...
No i Skoannę gdzieś wcięło...

- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Dawno mnie nie było- wakacje- praca-ale widzę, że wątek sobie radzi. Super
Taras powoli pustoszeje, niemniej, jest jeszcze co jeść. Za to wygląd się poprawił. Zlikwidowane już prawie wszystkie pomidory i słodkie papryki. Więc ozdobna roślinność znalazła w końcu trochę miejsca dla siebie.
Ostre papryczki w tym roku to prawie same kundelki

Malabar rozrósł się pieknie w towarzystwie Koleusa. To szczepka zrobiona ze starego krzaka w czerwcu. Pobiorę z niej wierzchołek do zimowania.

Ostatni balkonowy pomidor to Buralino. Bardzo zacna odmiana. Późna, ale w tym roku okazało się to zaletą, bo wszystkie inne dojrzewały na hura jak wścieknięte w lipcu i na początku sierpnia.

Duży rodzynek owocuje w zasadzie od początku sierpnia. Jest niebywale pyszny. Zastanawiam się w czym rzecz, że wiekszość osób narzekała na plonowanie i dojrzewanie. Krzaczor wielki w 20l donicy jeden i 30l drugi. Oba wydały już na świat masę potomstwa i dalej rodzą. Oczywiście Aunt Molly ma więcej owoców ale są dwa razy drobniejsze i nie mają tego egzotycznego orzeźwiającego smaku.

Ziołowy zakątek zdominowała szałwia i trawa cytrynowa

Taras ogólnie całkiem ładnie się prezentuje

No i w końcu mam cucamelony


Taras powoli pustoszeje, niemniej, jest jeszcze co jeść. Za to wygląd się poprawił. Zlikwidowane już prawie wszystkie pomidory i słodkie papryki. Więc ozdobna roślinność znalazła w końcu trochę miejsca dla siebie.
Ostre papryczki w tym roku to prawie same kundelki

Malabar rozrósł się pieknie w towarzystwie Koleusa. To szczepka zrobiona ze starego krzaka w czerwcu. Pobiorę z niej wierzchołek do zimowania.

Ostatni balkonowy pomidor to Buralino. Bardzo zacna odmiana. Późna, ale w tym roku okazało się to zaletą, bo wszystkie inne dojrzewały na hura jak wścieknięte w lipcu i na początku sierpnia.

Duży rodzynek owocuje w zasadzie od początku sierpnia. Jest niebywale pyszny. Zastanawiam się w czym rzecz, że wiekszość osób narzekała na plonowanie i dojrzewanie. Krzaczor wielki w 20l donicy jeden i 30l drugi. Oba wydały już na świat masę potomstwa i dalej rodzą. Oczywiście Aunt Molly ma więcej owoców ale są dwa razy drobniejsze i nie mają tego egzotycznego orzeźwiającego smaku.

Ziołowy zakątek zdominowała szałwia i trawa cytrynowa

Taras ogólnie całkiem ładnie się prezentuje

No i w końcu mam cucamelony


- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
Nawet nie wiesz jak się cieszę ,że jesteś ?
bez Ciebie ten wątek to nie to samo ;)
Polowałam na Ciebie z zapytaniem jak powinny wyglądać bakłażany z nasion kt?re mi przysłałaś. Bo jak czytam balkonowy warzywnik to to ani to ani to.
Mnie wyrosło coś małego,okrągłego w paski (fote dodawałam na moim wątku parapecik na zielono),natomiast z tych samych nasion koleżance wyrosły długie ciemnofioletowe aż czarne owoce...
I tak btw - kiedy będę wiedzieć że je mogę zerwać? Jakoś już nie rosną i nie mam pojęcia czy czekać czy nie.
bez Ciebie ten wątek to nie to samo ;)
Polowałam na Ciebie z zapytaniem jak powinny wyglądać bakłażany z nasion kt?re mi przysłałaś. Bo jak czytam balkonowy warzywnik to to ani to ani to.
Mnie wyrosło coś małego,okrągłego w paski (fote dodawałam na moim wątku parapecik na zielono),natomiast z tych samych nasion koleżance wyrosły długie ciemnofioletowe aż czarne owoce...
I tak btw - kiedy będę wiedzieć że je mogę zerwać? Jakoś już nie rosną i nie mam pojęcia czy czekać czy nie.
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2022
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Pojemnikowe warzywniki cz.2
U mnie bakłażany z nasion sklepowych to porażka, mają żółte owoce wielkości piłeczki do Ping-ponga.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.