Wczoraj (sobota, 04.08.2018r) zebrałem cztery arbuzy

Najchętniej to bym zostawił je jeszcze na krzakach, ale w czasie mojej kilkudniowej nieobecności, Słońce tak paliło, że podgotowało moje arbuzy

Dosłownie wygotowało barwnik w skórce, która zrobiła się blada i lekko zmiękła

Miąższ w miejscu przypalenia oddzielił się od skórki i lekko zmiękł, ale nie stracił raczej na smaku

Arbuz był bardzo dobry. Na zdjęciu trzy sztuki zerwane później, już po zjedzeniu tego pierwszego owocu
Waga owoców:
Sugar Baby: 3 kg; 3,2 kg; 4 kg
Rosario 2,8 kg
Łącznie: 13 kg
Pozdrawiam
