Po obfitych opadach momentalnie nastały upały. Wysoka wilgotność powietrza robi swoje i jest nie do zniesienia. Lubię ciepło, ale duszna i parna pogoda mnie wykańcza, a tak teraz mamy codziennie.
Powierzchnia gleby, jak zwykle w takim przypadku zeskaliła się i teraz muszę dziobać różnymi dostępnymi narzędziami, żeby ją trochę wzruszyć.
Poza tym na wiele dni utknęłam w kuchni robiąc przetwory. Bardzo dużo miałam tego do przerobu. Przede wszystkim wiśnie. Powstała z nich konfitura, wiśnie w syropie, sok i nawet zostało trochę na nalewkę
Narobiłam też ogórków. Na razie na trzy sposoby - kiszone, kanapkowe i krokodylki
Pierwszy raz miałam dużo brzoskwini ciasteczkowej. Niebo w gębie. W całości zamknęłam je w słoikach.
Również pierwszy raz zrobiłam konfiturę z cebuli. Obrodziła mi jak nigdy, a kiedyś jadłam i bardzo mi smakowała, więc poczytałam trochę przepisów dostępnych w necie, zmodyfikowałam trochę pod siebie i wyszła pyszna. Pasuje super do duszonych, pieczonych czy grilowanych mięs
Dorotko, u mnie też popadła susza kiedy wzeszedł łubin, ale podlewałam i coś tam uratowałam. Nie wszystko, ale kilka krzaczków jest i mam nadzieję że upilnuję nasionka.
Dziękuję za propozycję podzielenia się monardą. Jak by Ci się kiedyś ta nowa na tyle rozrosła, to chętnie przygarnę kawałeczek. Poszukuję jeszcze białej.
Te różne odcienie czerwonych, różowych są dostępne u nas na targu, więc już ich nakupiłam.
Cukinie obrodziły u mnie super.
Zresztą prawie wszystkie warzywa w tym roku ładnie obrodziły z wyjątkiem ogórków. Te nasiewałam 2 razy i trafiła jakaś choroba i uschło wszystko. Na szczęście mama sporo posiała, więc mam z czego robić zapasy na zimę.
Gosiu u mnie w tej chwili też cukinia jest królową obiadów. Cuda można z niej zrobić. Nasze ulubione to placki z tartej cukini. Robi się je podobnie jak ziemniaczane. Poza tym leczo , zapiekana z farszem a ostatnio robiłam coś a la lazania, tylko zamiast makaronu dawałam plastry cukini.
Podoba mi się zapach monardy. Herbatka z jej aromatem musi super smakować
Moni, jadąc głównymi trasami na pewno nie napotkasz mojego ogrodu, bo mieszkam na uboczu, ale gdybyś kiedyś była w pobliżu to zapraszam
Dziękuję za namiary na pysznogłówkę.
Coś mnie wzięło ostatnio na te kwiaty
Ewelinko, pogoda nie rozpieszcza w tym roku. Same skrajności, leje bez opamiętania a zaraz potem tropiki. Może monardy tak kiepkso wyglądają bo nie służy im ta duża wilgotność.
Jeżówki chyba coraz bardziej uwielbiam. Jest tyle pięknych odmian, że można znaleźć coś dla siebie.
Mnie też zauroczyły Buterfly Kisses. Fajne kompaktowe, nie pokładają się. To jedne z moich ulubionych.
Aniu Buterfly Kisses posadziłam chyba z 5 sztuk. Fajnie wyglądają w większej ilości.
Aniu, Annes, u mnie aminek sam się już wysiewa, a nawet rósł w kompoście, bo wiosną i jesienią wyrzucałam tam przekwitnięte badylki.
Ja kiedyś też miałam problem ze zbiorem nasionek, a jak już zebrałam to rzuciłam nieopisane i potem nie wiedziałam co to. Od jakiegoś czasu bardziej się przykładam i dzięki temu nie muszę wiosną tyle kupować.
Ciekawa jestem co dalej z tym farbownikiem, czy przetrwa zimę ?
W razie czego będę miała nasionka i posieję. To moje bardzo udane, tegoroczne odkrycie, tak jak i petunie ogrodowe, które wzięłaś za portulakę
Dominiko, dla mnie warzywnik jest bardzo ważny. Nie wyobrażam nie mieć swoich warzyw mieszkając na wsi. To już chyba wyniosłam z domu, bo odkąd pamiętam moja mam też uprawiała warzywa.
Nie znam tej roślinki krokosz barwierski. Muszę zaraz zobaczyć cóż to jest.
Lilie pachną obłędnie, ale widzę ze powoli przemija ich czas.
Małgoś, staram się żeby w ogrodzie cały czas coś kwitło. Róże to bezapelacyjnie moje ulubione, ale kiedy przekwitną musi coś innego je zastąpić i stąd tyle tego wszystkiego .
Ed, dzięki. Aparat stary i nic specjalnego, ale staram się wycisnąć z niego ile się da.
Lilie już niestety zaczynają przekwitać. Powoli na pierwszy plan wychodzą hortensje i trawy. Tych pierwszych mam sporo a tych drugich ciągle mało.
W ubiegłym roku z powodu niesamowitej suszy wszystkie hortensje dały ciała. Stały oklapnięte, bez kwiatów i tylko mnie denerwowały. Zapomniałam przez to że potrafią być tak piękne.
Nie mam tych ogrodowych z powodu ostrego klimatu jaki u mnie panuje. Bukietowe też potrafią zauroczyć. Oprócz nich mam jedną taką cudną
.........
O miesiąc za wcześnie z kwiatami szaleje hibiskus
