Ogródek Przemka-cz.4

[przemek1136]

Moje ogórki jeszcze rosną ale szału nie ma. Świeża rozsada jutro trafi do 1,5 l doniczek bo musi jeszcze jakoś dotrwać 2-3 tygodnie (dogadałem się z Teściem i posadzę ogórki w jego tunelu jak się zwolni miejsce po wczesnych pomidorach). Może wysadzaj dynie z rozsady albo poszukaj jakiejś wcześniejszej odmiany albo osłaniaj do czasu kwitnienia włókniną lub multiklimą.
Błażeju! Z marchwi na ten rok to już tylko bardzo wczesne odmiany. Fasolka szparagowa też już tylko wczesne odmiany. Śmiało można siać rzepę i rzodkwie choć ja rzodkiew japońską wysiewam w sierpniu. Rzodkiewkę i szpinak na zbiór jesienny też lepiej wysiewać w sierpniu. Można wysiewać sałaty ale tu też warto zwracać uwagę z jaką odmianą mamy do czynienia. Na wysiew lodowej to już prawie ostatni dzwonek. No zostają jeszcze kapusty:pekińska i chińska (pak-choi). Warto pomyśleć też o zielonym nawozie.

[przemek1136]

Kiełkuje sałata Rosemarry wysiana na wacikach 18 lipca. Od 2 dni na tapecie są truskawki. Teren po bobie po wstępnym oczyszczeniu z chwastów i wykopaniu pojawiających się skrzypów został przerobiony glebogryzarką. W tym roku posadzę truskawki w 5 rzędach. Odległości pomiędzy rzędami ok. 60 cm a pomiędzy roślinami w rzędzie co 30 cm. Wzdłuż rzędów położony jest wąż pocący i na to poszła czarna agrotkanina. Ponieważ problemem są nornice rośliny posadzone są w koszyczkach 14x16cm. To eksperyment ale może się sprawdzi. Rząd pierwszy- Ostara, rząd drugi-Joly, rząd trzeci-Elegance. W kolejce czekają jeszcze: Korona-jedynie ta odmiana zostanie posadzona bezpośrednio do gruntu (nie w koszyczkach) oraz odmiana Clery. Myślałem, że kupując materiał doniczkowany XXL dostanę sadzonki super jakości ale wygląda na to, że rośliny zbyt długo były trzymane w doniczkach i korzenie nie wyglądają zbyt młodo. 3 sadzonki już wyciągnęły kopytka a kolejna źle wygląda.

[Igala]

Testujesz nowe odmiany truskawek; to są wczesne czy rozłożyłeś na cały długi sezon?

Ja robię rozsady butternut i była przykryta, teraz się nie da bo się zrobiła dżungla,jest parę kwiatków wewnątrz tej dżungli ale i tak zgniły przy tych wielodniowych i ogromnych opadach. Jest na komposcie, rośnie jak szalona a tak mało kwitnie... Może jej czegoś jednak brakuje że jest taka opóżniona?

[przemek1136]

Ostara to odmiana powtarzająca a pozostałe to odmiany średnio wczesne. Będę jeszcze szukał jakiejś bardzo wczesnej odmiany ale na razie nic ciekawego nie znalazłem. U Teścia testujemy 3 odmiany powtarzające: San Andreas, Monterey i Portola.
Możesz spróbować podkarmić swoje dynie jakimś nawozem z dużą ilością potasu.
Zaczynają dokazywać cukinie. Owoców jest za dużo jak na moje potrzeby ale pojawił się mączniak prawdziwy i inne choróbska. Nie zdecydowałem się na oprysk chemiczny więc mocno ogołociłem rośliny z liści. Może to na jakiś czas wystarczy. Kiełkuje bób ale nie wygląda najlepiej. Trochę go podkarmię i mam nadzieję, że jutro pogoda pozwoli na oprysk Emulparem.

[anulab]

Polecę Ci Przemku z wczesnych odmian Ariadnę . Jest wczesna , smaczna i ma długi okres
owocowania . Widzę , że posadziłeś włoskie odmiany . Ja włoskich unikam , niestety u mnie
nie ten klimat . A póżnych nie sadzisz ?

[przemek1136]

Witaj anulab! No i namieszałaś Nie wiem jeszcze gdzie je posadzę ale właśnie zamówiłem 20 sadzonek Ariadny. Początkowo myślałem o Premy ale akurat nie mieli w ofercie. Z późnych odmian myślałem kiedyś o Malwinie ale nie znalazłem sadzonek i odpuściłem. Jeżeli sprawdzi się jakaś odmiana powtarzająca to i tak będę miał owoce do jesieni. Wiem, że niektóre odmiany wymagają okrycia na zimę i ochrony kwiatów ale ja z truskawkami bawię się na areale 30 metrów kwadratowych więc powinienem dać radę. Po deszczach atak przędziorków na ogórki i dynie został troszeczkę spowolniony ale wykorzystałem wczorajszy bezdeszczowy dzień i zastosowałem Emulpar. Do kiełkownika powędrowały nasiona sałaty rzymskiej Intred od MORANGO.

[anulab]

Z Ariadny będziesz zadowolony , tego jestem pewna . Jeśli kogoś nimi poczęstuje ,
to póżniej właśnie o nie proszą . Malwinę kupowałam na olx , brałam ją jako zapylacz
do Pandory , też pyszna .Z powtarzających mam Mara de Bois .
Na przędziorka u mnie dzisiaj poszedł neem . A do emulparu dodawałam tymol .
Życzę zwycięstwa nad nim .

[przemek1136]

Jak na razie pomidory w tunelu radzą sobie bez oprysków. Co prawda pojawiają się plamy brunatnej plamistości ale najwyżej wcześniej zlikwiduję uprawę. Na pierwszym zdjęciu odmiana Giulietta F1. Niestety miałem tylko 2 nasionka a jedna sadzonka się połamała. W tym roku mimo, że nie pryskałem owoców saletrą wapniową nie ma suchej zgnilizny wierzchołkowej. SZW pojawiła się za to na pomidorze Orange Wellington F1. Voluptuoso F1 (2 zdjęcie) ma owoce zdecydowanie większe od Corazon F1. Żółta Sakiewka(6 zdjęcie) w tym roku przegrywa smakowo z VP1. Ale mam nadzieję, że dotyczy to tylko pierwszych owoców. Buraczki Chrobry już na powierzchni a sadzonki cukinii czekają w tunelu na przesadzenie do doniczek.

[Igala]

Cyt; " Buraczki Chrobry już na powierzchni a sadzonki cukinii czekają w tunelu na przesadzenie do doniczek." czyli otwierasz kolejny sezon..? A to wróży ładną jesień...?

[przemek1136]

Szałwie kwitną nieprzerwanie ale usuwam przekwitające kwiatostany i widzę, że zawiązało się sporo nasion. Kępa największych heliotropów wygląda okazale. Dzisiaj dotarły sadzonki truskawek Ariadna. Niestety kilka jest porażonych czerwoną plamistością liści a na kilku roślinkach były mszyce. Dziwne bo jedna z sadzonek miała pąki kwiatowe. Wczesny por Pancho w tym roku dość szybko osiągnął odpowiedni rozmiar. Na ostatnim zdjęciu "por gigant". Na razie bardziej przypomina cebulę niż pora ale trzeba przyznać, że będzie bardzo wysoki. Egzemplarz ze zdjęcia rośnie u Darka ale moje są niewiele niższe.

[x - e-1]

Przemku, czy Ty zamieszkałeś na tej działce?
Nie mogę się nadziwić ile jesteś w stanie zrobić, no ...ogrodnik idealny.
Ja mogę tylko pomarzyć, żeby tak na czas wszystko ogarnąć póki mi latorośl nie podrośnie.
Ale zawsze miło popatrzeć u Ciebie jak to powinno wyglądać.

[przemek1136]

Nie ukrywam, że wyjątkowo w tym roku dość dużo przebywam na działce a to głównie dzięki przyspieszonej emeryturze. Warunki do spania u Teścia w altance są (nawet niedawno "dzicy lokatorzy" przetestowali możliwość noclegowania) ale ja wolę spać u siebie w mieszkaniu. Działka cały czas się zmienia a prace idą w kierunku zmniejszenia pracochłonności w przyszłości (stałe nasadzenia, ściółkowanie agrotkaniną i korą, podwyższone grządki). Ale są też spore zaległości. Skalniak praktycznie nie ruszony. Na żurawinowym poletku rządzi bluszczyk kurdybanek. Miejsce pod czosnek niedźwiedzi nie odchwaszczonen nie wykopałem też z działki i nie przesadziłem (na pole leżące od kilku lat w ugorze) kilkudziesięciu pigwowców. Nie wykopane szafirki i kilka innych gatunków drobnocebulowych. Na pewno w przyszłym roku ograniczę też areał pod warzywa i włączę sporo nawozów zielonych. Pod koniec sierpnia być może ruszą prace nad modernizacją tunelu. Zamierzam pokryć go poliwęglanem ale to dość droga zabawa więc muszę to jeszcze porządnie przemyśleć. Zaczyna się sezon grzybowy, na rybach też dawno nie byłem więc zdjęć działki z sierpnia i września może zabraknąć. Na szczęście przestaję się bawić w testowanie odmian pomidorów i papryk i na przyszły sezon skupię się tylko na kilku odmianach.

[Igala]

Cyt. "a prace idą w kierunku zmniejszenia pracochłonności w przyszłości (stałe nasadzenia, ściółkowanie agrotkaniną i korą, podwyższone grządki). " Właśnie, to też moje marzenie.... A jak widzisz sciółkowanie zrębkami?
życzę ci obfitych zbiorów grzybów i połowów ryb

[x - e-1]

Też zwróciłam szczególną uwagę na zdanie- cyt ,,Działka cały czas się zmienia a prace idą w kierunku zmniejszenia pracochłonności w przyszłości ,,
U mnie to robię od dwóch sezonów i jakoś tak się dzieje, że samo to przekształcanie ze dwa razywięcej pracy kosztuje.
A w tym kierunku przeprowadziłam kilka zmian.
Rabaty obsadziłam ogromną ilością róż kwitnących możliwie jak najdłużej, no ale takie młode
i świeżo posadzone rośliny są mało okazałe. Aby więc rabaty nie były łyse, musiałam je czymś wypełnić,
sieję więc mnóstwo kwiatów jednorocznych na rozsadę i w maju wysadzam na owe rabaty.
Roboty od wysiewu do wysadzenia jest ogrom, a potem to trzeba jeszcze pielić, żeby chwasty nie zadusiły itp. Dwa sezony tak się męczę, ale mam nadzieję, że w przyszłym sezonie róże już będą okazałe i nie będę tyle tych jednorocznych siała.
Zainwestowałam też w kilka hortensji bukietowych, które kwitną lepiej i pewniej niż ogrodowe, ale już widzę, że zostawiłam im za mało miejsca i będę musiała je przesadzić.
Niektóre róże też okazały się wyższe lub niższe niż w opisie, albo mają zupełnie inne kolory i czeka je przeprowadzka. Znów będę musiała kopać, a kilka już na wiosnę przesadziłam.
Tak jest ze wszystkim, a plan był: zmniejszyć czas poświęcany na prace ogrodowe.
Chociaż nie powiem, nie spędzam już tyle czasu na rabatach od czerwca do sierpnia jak kiedyś, ale do maja mam mnóstwo pracy, bo palety z rozsadą szybko wysychają, potem pikowanie, wysadzanie na miejsce stałe....
Tak mi się marzy mieć te róże i hortensje tylko na rabatach, plus jakaś trawa ozdobna, funkie, żurawki, w trudnych miejscach coś niekłopotliwego jak np liliowce, wszystko obsypane korą.
Zrezygnowałam już z tulipanów, chociaż miałam przepiękne odmiany. Niestety wykopywanie cebul już mnie mocno irytuje bo po ponownym zakopaniu wyrasta już nie to, a samo wykopywanie i wkopywanie sprawiło, że kora, którą miałam wysypane rabaty po prostu wymieszała się w końcu z ziemią i zniknęła.
Do tego te nowe odmiany tulipanów są moim zdaniem jednorazowe, kwitną dwa, trzy sezony i kaput. A stare odmiany kwitną bardzo krótko i rozrastają się jak głupie. Tak więc tulipanom mówię już nie!
Wolę krokusy i cebulicę syberyjską, szafirki....
A pomidory? To jet dopiero ciężka sprawa. Szukałam dobrych odmian, żeby tylko przy nich pozostać.
Znalazłam idealne w smaku, ale zachciało mi się je pokrzyżować, a teraz mam swoje krzyżówki i ich rozszczepienia są takie ciekawe, a jest ich tyle....
Chyba jeśli nawet zostanę przy swoich krzyżówkach, będzie w przyszłym roku setka pomidorów.
A miałam w planie zmniejszyć tunel, ba! nawet różami pnącymi stelaż obsadziłam.
Przemku, życzę Ci, żeby Twoje plany zmniejszenia ilości pracy na działce lepiej się powiodły niż mi.

[Ebabka]

Przemku, warzywka zmniejszasz A ja jedną rabatę kwiatową zlikwidowałam, żeby na warzywa było więcej miejsca
Chociaż denerwuje mnie robactwo i marchew już wykopałam, żeby do reszty nie zeżarły, u Ciebie nie ma połyśnicy i jak sobie radzisz ? Że nie wspomnę o mączliku na brukselce i jarmużu
No nie wierzę, zobaczysz, jak przyjdzie wiosna, od razu Ci parapety się zagęszczą od rozsad warzywnych