Witam serdecznie wszystkich miłych gości .No trochę mnie nie było, bo wreszcie zakończyłam moje domowe prace renowacyjne
Nie dosyć tego to trochę podupadłam na zdrowiu, bo co za dużo w pewnym wieku to niezdrowe
Jednak znów jestem na pełnych obrotach .Jak już się dowiedzieliście zaliczyłam też wypad do Hacjendy Andrzeja razem z Beatką [Bazyla]
Nawet nie zdążyłam jej serdecznie podziękować za wspaniałą wyprawę i przepyszne papierówki z jej ogródka. Ogródek dziennie podlewany z góry i to mi odpowiada , a rośliny szczególnie dalie rosną w oczach
O chwastach nie piszę bo to wiadomo ,ze najlepiej rosną, a ślimaki sa w swoim żywiole .Wchodzą nawet na wysokie dalie dobrze ,ze je zauważyłam inaczej ogołociłyby mi je z liści .Dzisiaj nawet zauważyłam poskrzypkę na lelujce, jednak zdążyła mi umknąć ta diablica Przecudnie zakwitła budleja i zwabia mnóstwo motyli nic tylko stać i robić fotki
IRENKO u mnie ślimaków też mnóstwo, jednak jakoś daje radę i na razie szkód jako takich nie mam .Mam prawdziwy busz, a ostatnio zdążyłam wydać wielką kępę liliowców i dwie floksów trzeba się trochę wyzbyć takich podwójnych lub nawet potrójnych kęp ,bo towarzyszące im roślinki zaczynają się dusić..Gdy słabo krzewią się rośliny narzekamy, a gdy zbyt mocno też narzekamy Róże zaczynają powtórkę ,a na razie najbardziej zapaczkowana jest Jacques Cartier Kwitnie też dwoma kwiatami Abraham Darby jednak trzeba klękać chcąc zrobić mu fotkę
GABI liście moich języczek też są mdlejące, jednak kwiaty stoją jak świece.Mnie to nie przeszkadza widocznie taki ich urok

Patagonki słabo obrodziły, jednak hastaty widać wszędzie tak jak ogóreczniki ,że muszę je usuwać,bo to wodopije.Moje hastaty super zimują w każdym miejscu i lubią tworzyć kępy a rosną nawet w kamieniach
BEATKO jeszcze raz dziękuję za przemiłą wycieczkę do Andrzejowej Hacjendy

.Już nie bardzo się czułam drogą, a to były początki i dopiero w domu mnie złapało na całego gardełko i ucho, na dodatek nie umiałam podnieść prawej ręki do góry-- tragedia Niestety młodość nie wieczność jak mawiał poeta Teraz jest już OK pomogło na rękę smarowanie nalewką z geranium [anginki] którą w ubiegłym roku robiłam .Teraz mogłabym znów zacząć renowację Buziaczki dla Twoich maluszków także Czarna Madonna na razie przekwitła jednak zbiera siły na powtórkę a deszczyku mamy na razie pod dostatkiem
KAROLCIA to mój busz misz maszowy, jednak czasem mnie wkurza jak jedne rośliny włażą na drugie zagłuszając te słabsze.Teraz właśnie wyrugowałam floksy i liliowce bo zbytnio sie rozrosły a miejsca brak
Baby purplerosa
BEATKO oczywiście te floksy mam w trzech miejscach, a miałam też białe z różowym oczkiem od Basi i mi gdzieś wybyły Kurcze muszę je znów od niej wydębić, a może one u mnie zmieniają kolor. Rankiem floksy w duecie z liliami tworzą istną kakofonię zapachów Moja patagonka już kwitnie
DAYSY rutewce nic sie nie stało tylko musiałam ją związać lekko w pasie i stoi jak żołnierz na warcie Maczki Amelkowe trochę wyrosły ponad miarę i też zabrały miejsce innym roślinkom .Jednak są piękne, ale od nadmiaru głowa boli, więc musiałam parę sztuk usunąć z korzyścią dla współbraci
ANIU busz jest piękny kolorowy jednak zbyt mocno sie zagęściło ,wiec trzeba zrobić trochę przewiewu . U mnie od paru dni pada a moje rośliny są kontent z tego i z lubością patrzą w niebo .Taka pogoda mi odpowiada chwastom również
KRYSIU goździk na razie w doniczce sobie czeka, bo w miejscu gdzie chcę go posadzić na razie rosną młode Heliotropy .Na jesień pójdą do przechowalni zimowej razem z daliami, a w to miejsce przyjdzie przecudny goździk
Moulin rouge od Ciebie

,Tak obok Cherry girl rośnie floks
Light blue flamejest przecudny i wciąż kwitnie gdy panienka Cherry odpoczywa po trudach kwitnienia po jednej stronie bramki wejściowej rosnie
Pinky winky a po drugiej
Limelight
KRYSIU 
zaraz poprawiłam literówkę

wiesz ,ze lubię mieć wszystko nazwane jak się należy tak jak i Ty .Szkoda ,ze pustynniki nie chcą u mnie rosnąć, bo też podobają mi się świecowe kwiatostany .W tym roku szyje trochę takie chudzinki w ubiegłym były jakieś większe nie wiem dlaczego.W niedzielę natomiast był w gościnie i tylko przywitał sie i pożegnał przecudny
Paź królowej Kurcze nawet nie zdążyłam pobiec po aparat . Fruczak jest częstym gościem, jednak mój spust w aparacie zbyt wolno działa jak dla niego .
ELUSIA moja ziemia piaszczysto -hasiowato bardzo przepuszczalno ale chyba jesienne deszcze dały im do wiwatu bo sporo lilii potraciłam .Teraz będę siedzieć bezpiecznie w donicach .Czarna Madonna jest cudna i długo trzyma kwiat nawet deszcze średnio jej szkodzą
MAŁGOSIU kocham ten mój busz jednak trochę przetasowań musiałam zrobić, bo zbyt mocno porosły moje podopieczne .Widać podoba im się u mnie

Zapach jaki się teraz unosi jest obłędny
BEATKO 
zawstydzasz mnie, ale z drugiej strony cieszę się ,że moje roślinki dobrze rosną w zaprzyjaźnionych forumowych ogródkach
TERENIU nie wypoczywam raczej sie kuruje po odnowie mieszkania Jednak juz jestem od dzisiaj na chodzie wiec zaglądnę do wszystkich milutkich gości
kurcze musiałam pousuwać wszystkie emotki inaczej by nie przeszlo
