Czas ucieka mi bardzo szybko,dzień za dniem i coraz bliżej urlop... co mnie bardzo cieszy, bo jednak już odczuwam zmęczenie.
Ogród zarasta mi chwastami, nie ogarniam już ich. Nie wiem czy w przyszłym roku zwyczajnie zakoruję kilka rabat... Chociaż nie jestem entuzjastom kory, ale z drugiej strony chwastów też nie lubię.
Róże już wszystkie chore... tylko Colette, Lady of Shalott, Pashmina, Chippendale oraz Afrodyta w miarę ładnie wyglądają, reszta łysa, albo z chorymi liśćmi, których nie mam czasu usunąć, ale w końcu muszę to zrobić.
Pomidorki kwitną nawet ładnie, pomimo tego ścisku, są mocno wyciągnięte, pierwsze grona są dosyć wysoko, wszystko wina ścisku? Chyba tak...
Deszcze... pada codziennie, ziemia odetchnęła z ulgą...
Dorotko, ja w przyszłym roku muszę się ogarnąć, bo mam taki buusz pomidorowy, że aż mi ich żal...
Zuziu, moja ma znowu chyba za dużo cienia, przez świerka, jesienią go trochę ogołocę od dołu. Czy Twoja lagun też ma gołe nogi? Bo moja jakoś tak...
Aniu anabuko1, Pashmina u mnie bardzo zdrowa (tfu tfu... przez lewe ramię

), i nic nie kaprysi. Teraz czekam czy zakwitnie drugi raz. Spróbuję jeszcze raz wszystko dobrze opryskać. Szkoda mi tych róż, żal że chorują... bo martwię się o zimowanie. Jednak roślina osłabiona gorzej zimuje.
Lucynko, wg mnie Pashmina, to piękna róża, ale są piękniejsze. Ona niezwykle fotogeniczna

Mam wrażenie, że na zdjęciach lepiej wygląda.
Maryniu, wiem o czym mówisz... sarenki urocze, ale niech się trzymają daleko od naszych ogrodów. Już nawet zarzekać mi na ten brak ogrodzenia nie chce, bo robi się to monotonne...
Jadziu, powiem Ci, że jest problem. W sezonie zimowy objadły wszystkie pozostałe liście na pędach (nie żałuję im), ale potem zabrały się za pędy...

Dodatkowo objadły zimozieloną trzmielinę.Ech...
Andrzejku, czyli jednak nawet w takich centrach nie potrafią usidlić grzybów. Kapias uroczy... podoba mi się tam!
Marysiu, dziękuję za podpowiedź. Chyba tak zrobię, ale już późną jesienią / zimą. Bo tak naprawdę najwięcej szkody robią zimą.
Beatko, siejesz do donic? Może kupię jakieś nasionka bratków, bo wczesną wiosną one takie urocze, wszystkie bez wyjątku cieszą oczy!
Karolinko, mam nadzieję, że u Ciebie też popadało... w tym tygodniu każdy dzień z deszczem
Mariuszku, dziękuję!
Iwonko, u mojej sąsiadki rosną takie potwory hortensjowe, na 2 m wysokie i drugie tyle szerokie. Ale w tym roku kwitną bardzo słabo. Oni też pakują je całe na zimę, nie wiem co w tym roku zawiodło, że nie kwitną.
Ogrodówki trudne są, no cóż.... Te kwitnące na jednorocznych pędach super!
Na tarasie w tym roku chciałam begonie, kupiłam bulwy, półtora miesiąca wschodziły (posadzone końcem kwietnia), dopiero zaczynają kwitnąć

Są ciekawe.
Lilie olbrzymy kwitną... a ten zapach....
Floksiki też kwitną, ten pierwszy z oczkiem pojawił się w innym miejscu niż był dwa czy też trzy lata temu... W ub. roku go nie było
Złocienie
I pomidorowy busz....
W tunelu
I na grządce
Są też już owoce!
No dobra... nie byłabym sobą, gdybym nie pokazała jakiejś róży
