
Lucynko, dzieje sie, dzieje, bo następne dojrzewają, choć nie tak wiele. A 'jak szczypiorek' to u Ciebie raczej rosną,
bo kto ma tyle zaległości - ja, czy Ty ?


Luisa, a gdzie trzymasz zimą swoje 'lindenii' że mają tak zimno w nocy ? Przy 10 st. to rzeczywiścieLuisa pisze:Niedługo, kupiłam je jesienią. Mam dwie, bo pierwsza (z OG) wg mnie nie jest lindenii, ma inny kolor liści, liście są wiotkie i leżące, od początku była dla mnie podejrzana. Choć to się okaże dopiero jak kiedyś tam zakwitnie.
Ale obydwie przezimowały w dość spartańskich warunkach, w nocy miały z 12-13 stopni, czasem nawet 10, więc ta podejrzana jakieś chłodnolubne geny musi mieć, bo inaczej taka malutka roślinka chyba by padła. Teraz stoją na raczej chłodnym wschodnim parapecie.
muszą być zahartowane


Ciekawe, jakim storczykiem okaże sie Twoja pierwsza Phal. lindenii ?
Mireczko, skoro lubisz sie dzielić, to znaczy że jesteś cudowna i basta !

Moja kotka omija szerokim łukiem zwykłe hybrydy falenopsis. Podziurkowała mi za to liodoro, ale szybko przeniosłam do innego pokoju.
Katleje za to trzymam na kilometr od niej. Traktuje ich twarde liście jak chipsy do chrupania. Wspomniana Cttleya mossiae
ma tak pokiereszowane liście przez tego szkodnika, że wstyd pokazać. Wśliznęła się kiedyś podstępnie na zakazany balkon
