Bylinowo-różany ogród u Minnie

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42369
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie

Post »

Aniu oczywiście że jest sens prowadzenia wątku, przecież możesz co jakiś czas wkleić aktualny stan ogrodu czy nawet cykl zdjęć jak teraz przecudnych irysów! Nie pozbawiaj nas ich urody a my na pewno docenimy wysiłek gromadzenia tych wspaniałych odmian. Czytam o Twoich zmaganiach się z przędziorkiem i powiem szczerze, że chemia ma coś w sobie ...jakąś spiralę, im więcej stosujesz tym mniej efektów, brałam to kiedyś z mszycami. jak przeszłam na naturalne opryski (różne) plus ręka w rękawiczce i zbieranie, strząsanie to mam ich naprawdę niewiele, a pieniądze mogę przeznaczyć na lepsze wydatki. Spróbuj poczytać o dobroczynku, co prawda on kosztuje ale te wszystkie środki chemiczne też nie są tanie. Ja go sprowadziłam dla drzew owocowych, bo marnie owocowały i poczytałam że przędziorek może być przyczyną. Nie wiem czy tak było ale owoce się pokazały :D
I prawdę rzekłszy nie widzę po Twoich różach, żeby im coś dolegało :D Śliczne są i kwitną ładnie ;:333
Pozdrawiam i czekam na kolejne irysy i kwiaty w Twoim ogrodzie ;:196
Awatar użytkownika
Bazyla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1193
Od: 15 lut 2017, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie

Post »

Aniu nawet nie myśl o zarzucaniu wątku, bo będzie nam bardzo smutno jak pozbawisz nas możliwości odwiedzania Twojego ogrodu ;:108
Ja doskonale Cię rozumię z tym niedoczasem. Sama mam zaległość obecnie w swoim wątku, bo jak zaglądam do Was a do tego jeszcze chcę poczytać co kto pisze, spokojnie pooglądać zdjęcia i czasem dodać komentarz, to naprawdę zostaje mi juz niewiele czasu lub wcale u siebie. Ale z drugiej strony głównym założeniem tego FO jest (tak mi się wydaje) fakt, że to co tu robimy to ma nam w pierwszej kolejności sprawiać przyjemność. Tak ja to pojmuję.

Pięknie nas uraczyłaś irysowymi obrazkami i cierpliwie będę czekać na kolejne fotorelacje.

Życzę powodzenia w walce z intruzem, ale tu podzielam pogląd Marysi-Maski skłaniajacy się w stronę naturalnych sposobów utrzymywania biorównowagi w ogrodzie.

Pozdrawiam serdecznie ;:168
Życie jest zbyt krótkie, żeby się na nie obrażać
Beata
Bazylowo
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie

Post »

Uwielbiam Aphrodite za jej cudne trwałe kwiaty. Iryski cudne jak i kwitnące różyczki . Na razie nie narzekam na żadne grzybowe choroby czy przędziorki [odpukać] Jedynie Jacqueline du Pre chwyciła plamistość jednak ona każdego roku robi mi taki numer.Pozrywam stare liście i będzie dobrze ,bo na młodych jest czysto .Nie pryskam żadnymi srodkami jedynie jakieś 3 tygodnie temu opryskiwałam Astvitem profilaktycznie, a w ubiegłym tygodniu Bioseptem też profilaktyka .To calutkie moje opryski w tym sezonie
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie

Post »

Aniu zaglądac bedę na pewno do Ciebie, bo tyle cudowności masz.... róże obłędne i taaaaakie zdrowe! ;:167
Iryski obłędne masz!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie

Post »

Przędziorka nie zazdroszczę, bo i nie ma czego. Kiedyś miałam na fuksjach i żadne preparaty nie pomagały. W końcu zrezygnowałam z fuksji ;:222 Ale to nie jest rozwiązaniem problemu, skoro dotyczy on całego ogrodu. poczytałam o dobroczynku i jestem za ;:108
To co pokazałaś jest piękne i warto walczyć o taki ogród. Irysy masz przepiękne, trudno od nich oderwać wzrok. Róże równie cudne, kilka mam takich samych, inne będę podziwiać u Ciebie.
Kiedyś na pewno będziesz miała więcej czasu i gościć będziesz częściej, zarówno u nas, jak i w swoim wątku ;:108
Pozdrawiam ;:196
clem3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4987
Od: 8 lip 2014, o 15:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Blisko południa Polski

Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie

Post »

Przyłączam się do głosów dziewczyn - po co od razu zamykać wątek?... Latem większość z nas ma ograniczony czas, więc chętnie wybaczamy innym licząc na wybaczenie nam samym :wink:
Przykra sprawa z tym przędziorkiem, mam nadzieję, że szybko się go pozbędziesz i będziesz znów mogła wyłącznie cieszyć się swoim pięknym ogrodem ;:333
Irysy masz obłędne, już się cieszę, że w tym roku dość znacznie powiększyłam ich kolekcję :D
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11751
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie

Post »

Przepiękne róże i odmiany,a mnogość kwiatów urzekająca.Do tego irysy jak z bajki ;:167
Taki ogród jak Twój wymaga wiele pracy i poświęcenia czasu,ale efekt jest kosmiczny ;:333
Aniu ja też jestem przeciwna zamykaniu wątku ;:224 Masz tak piękne róże i inne byliny,skomponowane rabaty,że wiele osób chętnie spędza poranek z kawą w ręku oglądając ;:167

Buziaki ;:196
Awatar użytkownika
Minnie
200p
200p
Posty: 273
Od: 11 kwie 2016, o 15:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie

Post »

Moi kochani forumowi przyjaciele :D
Bardzo dziękuję za słowa otuchy, jakże miło przeczytać, że ktoś nadal odwiedza mój wątek.

Mimo wszystko, nadal czuję wielki wyrzut sumienia, by cokolwiek dodawać, gdy nadal nie nadrobiłam zaległości u Was.
Czas jednak tak szybko płynie, rośliny przekwitają, ustępując miejsca na scenie kolejnym. Wciąż mam zaległości i to taka trochę musztarda po obiedzie, ale chociaż można nacieszyć oko tym, co było.

Walka z przędziorkiem trwa, wytoczyłam największe działa, więc teraz powinno być już lepiej. Za jakiś czas powtórzę oprysk, aby dobić resztki. W tym roku to prawdziwa plaga. Sądziłam, że to wynik moich zaniedbań, bo o ile problem pojawiał się już wcześniej, to nie tępiłam tak zaciekle do ostatniej sztuki. Przędziorki są jednak wszędzie, nawet na chwastach, ogórkach, fasolce, krzewach... Tylko czekam, kiedy przelezą z fasolki na rosnącą obok winorośl.

Ogród wciąż cieszy, chociaż gdy odkrywam te gady we wciąż nowych miejscach, to mam ochotę wszystko zaorać i posiać trawę...
A przynajmniej te nowe rabatki, które jeszcze niedawno z takim zapałem tworzyłam.

Trzymam się nadziei, że w przyszłym roku sytuację uda mi się szybciej ogarnąć.

Lady-r - Aniu irysy będę częściowo dzielić latem przyszłego roku :D Za roślinki podziękuję, doszłam do etapu, że nie mam zamiaru już nic nowego do ogrodu nie sprowadzać. Jeżeli zwolni się kilka miejsc, to przesadzę byliny z innych miejsc. Mam już za gęsto gdzieniegdzie. Jedynie na miejsce wyautowanych róż posadzę nowe.

Agusia - Agnieszko - bardzo się cieszę, że spodobał Ci się mój ogródeczek, dziękuję za komplementy ;:196

Magdo - dziękuję ;:196

Danusiu - tak, róże kopczykuję świeżą korą, którą potem wiosną rozgarniam na rabaty. Irysy pryskam teraz na przędziorka, chociaż ich akurat szczególnie nie lubią, ale zawsze jakaś znajda może się przy dużej inwazji znaleźć. Wiosną niektóre ponadgniwały, ale żadnej odmiany nie straciłam. U mnie w zasadzie nie chorują, więc nie ma potrzeby pryskać.
Nie jestem pewna, czy irysy lubią gnojówkę...? Jest bogata w azot, a nawozy azotowe promują rozwój chorób irysów, one zbytnio nie lubią azotu. Ja podsypałam w tym roku tylko popiołem z kominka.

Masko - Marysiu - z innymi szkodnikami nie mam dużych problemów, poza wiosenną inwazją, nie było ich wiele. Jestem przeciwnikiem chemii, staram się stosować ją tylko w ostateczności. Mszyce również tępię zgniatając, spłukując itd, ale wraz z mszycami wiosną pojawia się także skoczek, a tego gada nijak nie da się zwalczyć bez chemii. Mszyce zresztą toleruję, o ile nie wyrządzają większych szkód w postaci zwijania liści, czy niszczenia pąków. Na takim rabarbarze, daliach, czy krwawniku mi nie przeszkadzają. Reasumując, na szkodniki pryskałam 2 razy, na grzyba ani razu. Biosept mam zakupiony, a jakże... ale czasu na oprysk brak. Gnojówka odpada, tuż za płotem mam sąsiadów, nie mogę im smrodzić w miejscu wypoczynku... Sama mam zresztą wrażliwy na takie zapachy nos, po oprysku pomidorów mlekiem nie mogłam wchodzić do tunelu przez 2 tygodnie...
Przędziorek to niestety inny kaliber. Pryskałam środkiem o nazwie Siltac, to jest ekologiczny środek o działaniu kontaktowym, więc żyjątkom, które są w stanie uciec, czy odlecieć, nie szkodziłam. Działa jednak na krótką metę, bo nie da się opryskać np. szałwii z taką dokładnością, by wybić wszystkie, więc populacja szybko się odnawiała, a ja pryskałam bez końca. Teraz w końcu klamka zapadła i poszła w ruch prawdziwa chemia o działaniu żołądkowym.
O dobroczynku czytałam już w zeszłym roku, mam jednak sporo wątpliwości. Nie będę przykładowo w stanie ocenić, czy to, co łazi po roślinie to dobroczynek, czy przędziorek, używanie chemii jest bardzo mocno ograniczone, żadnych np pyretroidów, na grzyby też duże ograniczenia, a w przypadku róż to ciężka sprawa, chociażby ze względu na wspomnianego skoczka, który pojawia się u mnie co rok, mimo wiosennego oprysku Promanalem (również środek ekologiczny).
Temat dobroczynka wraca jednak w myślach jak bumerang, więc kto wie, czy w końcu w ostateczności nie zakupię.
Róże na zdjęciach jeszcze ładne, bo sprzed inwazji ;:196

Bazylo - Beatko - dziękuję za wyrozumiałość, mam nadzieję, że wkrótce wygospodaruję troszkę więcej czasu. Również bardzo serdecznie Cię pozdrawiam ;:196

Jakuch - Jadziu cieszę się, że profilaktyka działa. U mnie bez oprysków na grzyby już niektóre różyczki mają plamki, ale to są te same chorowitki, co w zeszłym roku. Taka chyba już ich uroda. Pozrywałam wszystko co chore i na razie choroba się zatrzymała. Niech Ci zdrowo wszystkie panienki się trzymają ;:196

Apus - Basiu z tą zdrowotnością u moich różyczek różnie, ale piękno ich kwiatów wszystko wynagradza. Zapraszam serdecznie, kiedy tylko będziesz mieć ochotę ;:196

Iwonko - walczę wciąż o ten ogródeczek, ile tylko starcza czasu i sił. Bardzo dziękuję za komplementy. Obiecuję poprawę w odwiedzinach ;:196

Clem - Małgosiu - dziękuję za słowa otuchy ;:196 Irysy polecam każdemu i zawsze. Będziesz na pewno ze swoich zadowolona ;:196

Annes - Aniu - jak pięknie napisałaś, bardzo mi miło :oops: Te kwiatuchy tak skradły mi serducho, że chętnie poświęcam im każdy wolny czas. Cieszę się, że podobają się nie tylko mnie. Choć jak wiadomo, każdy tworzy ogród dla siebie, to fajnie usłyszeć od innych takie miłe słowa. Dziękuję Ci ;:196

Porcja zaległych zdjęć z pierwszej połowy czerwca. Na razie różyczki, resztę postaram się wstawić wieczorem, bo mi już dzieci na podwórko uciekają ;:224

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

:wit
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Bylinowo-różany ogród u Minnie
Awatar użytkownika
Minnie
200p
200p
Posty: 273
Od: 11 kwie 2016, o 15:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie

Post »

C.d. zdjęć z pierwszej połowy czerwca:

Ogólnie

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pink Paradise w tym roku znów kilka kwiatuszków. Być może wolałaby troszkę więcej słońca.

Obrazek

Obrazek

Marc Chagall też tym razem nie podbił mojego serca. Upały bardzo dały się mu we znaki, łodygi tak są ściśnięte, że ciężko dojrzeć kwiaty, a na koniec połowa pędów zaczęła zamierać. Nie wiem, czy się pozbiera. Szkoda by było, bo kwiaty przy sprzyjającej pogodzie są wyjątkowo urodziwe. Niestety, miejscówka przy południowej ścianie dla niektórych róż jest już za dużym hardcorem.

Obrazek

Malaga co roku niezawodna:

Obrazek

Jalitah bardzo mocno odchorowuje przeprowadzkę, jest malutka i skromnie kwitnie.

Obrazek

Fragment nowej rabatki:

Obrazek

Samosiejka. W tym roku wyrosły piękne okazy, niestety wiele opanował przędziorek, więc tydzień temu zapobiegawczo usunęłam wszystkie bratki z rabat.

Obrazek

Nie wiem, co to za czosnek, ma inne, takie szerokie liście i kwitł dużo później. Na pewno kupowałam tylko Mount Everest, Gladiatory i Giganteum ;:173

Obrazek

Wczorajsze zdjęcie przetacznika i uwijających się pszczółek:

Obrazek

I na koniec mój tunelik z uprawami papryki, sałaty, kalarepy, pomidorów i ogórków miesiąc temu i dzisiaj:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Odmiana Bawole Serce zaczyna się już czerwienić :tan

I wczorajsze zbiory:

Obrazek

Uff, na dzisiaj wystarczy, spokojnych nocy ;:19
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Bylinowo-różany ogród u Minnie
Awatar użytkownika
tulipanka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 5989
Od: 20 kwie 2007, o 12:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie

Post »

Aniu, ale piękne zdjecia nam pokazałaś.
Ja również namawiam Cię do nie zamykania wątku. Jesienią, czy zimą będzie więcej czasu to nadrobisz a teraz w wolnej chwili będziesz mogła wrzucić jakieś zdjęcie. Szkoda było by zamykać furtkę do tak pięknego ogrodu.
Mam nadzieję ze tego paskudztwa - przędziorków już się pozbyłaś. Mi zaatakowały ogórki pod szklarnią, a że rosną one wraz z pomidorami, to je wyrwałam, bo bałam się że i na pomidory przejdą. :roll:
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42369
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie

Post »

Aniu no to życzę żeby udało się wytępić wszelkie szkodniki, bo szkoda tak ślicznego ogródka.U mnie tez w tym roku wyjątkowo dużo pozwijanych i podziurkowanych liści. A mszyce tępione na różach przeniosły się na chwasty w polu i dzięki temu biedronki przeżyją :;230
Śliczny ten przetacznik, czy on jest wieloletni?
Tunel dostarczy sporo pyszności!
Miłego weekendu! :wit
Awatar użytkownika
Bazyla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1193
Od: 15 lut 2017, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie

Post »

Aniu prześliczne kwiatuchy, róże w tylu odmianach i kolorach ;:138 a do tego ostróżki, przetacznik, powojnik, bratek - no same śliczności. I jeszcze ogólny widok rabatek zachwycający ;:138
A i warzywnik i warzywka apetycznie wyglądają.

Szkodników nie zazdroszczę i życzę wygranej z nimi walki.

Miłej niedzieli ;:168
Życie jest zbyt krótkie, żeby się na nie obrażać
Beata
Bazylowo
Awatar użytkownika
maniolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2784
Od: 21 gru 2016, o 17:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie

Post »

Aniu prześliczne różane zdjęcia i okazy :) Tunel pierwsza klasa, wszystko wyrosło bardzo ładnie. Pomidorki na pewno pyszne i pewnie już konsumujesz :)
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie

Post »

Moja Pink paradise nie przeżyła zimy szkoda bo to piękna róża.Jednak mówi sie trudno .Prześliczne wielgachne ostróżki wciąż podziwiam je u innych, a moje takie mikruski ;:174 .Jednak dobre i to ,że się wreszcie zadomowiły u mnie tak jak jeżówki.Ogród piękny o poranku czy zachodzie słońca.Warzywka też urodziwe i różnica kolosalna. Walki z robactwem nie zazdroszczę i u mnie spokojnie w tym roku
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Bylinowo-różany ogród u Minnie

Post »

Aniu, w tym roku i u mnie plaga przędziorka :twisted: Zaraza jedna uwzięła się głównie na angielki... ;:188 Sporo z nich bardzo ucierpiało, a opryski niewiele pomogły. Napisz, czym pryskałaś?
Teraz od tygodnia pada, upały zelżały, to może i to dziadostwo trochę przystopuje? One lubią gorące, słoneczne i bardzo suche stanowiska, a u mnie ta długa rabata z angielkami, to południowo - zachodnia wystawa. Na dodatek murki też pewnie robią swoje i sprzyjają mnożeniu się draństwa...

Domaine de Chantilly bardzo w moim guście ;:108 Zarówno kształt kwiatu, układ płatków jak i sam kolor, który bardzo przypomina mi Abrahama Darby ;:167
Skrobnij o niej kilka słów, bo bardzo mi się podoba.

PS. I absolutnie nie zamykaj wątku ;:196
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”