Poranek spędziłam plewiąc ziemniaki, ileż trawska wyrwałam, sama taka ilością jestem zaskoczona.
Obowiązkowe podlewanie za mną. Zbieram ogórki, na razie czekają w piwnicy, co z nich zrobić mam jeszcze dużo słoików z zeszłego roku, trzeba decyzję przerobu dokładnie przemyśleć.
Lucynko ten zakątek sam tak wyszedł, mnie również się podoba. Pusia lubi siadać na tej poręczy, obserwuje co dzieje się wokół. To wyjątkowo spokojny kot, nie rozrabia, jest już leciwa.
Kasiu motyl w ogóle był nie płochliwy, przyleciał w towarzystwie tylko ten drugi przysiadł na kwiatach niżej. Jak pięknie później w parze oblatywały kwiatki, zachwycałam się tym motylim tańcem.
Mam dwa koty, spokojna Pusię i żywiołową dyktatorkę Misię, do kompletu jeszcze jest piesek Saba.
Kotom specjalnie siałam kocimiętkę, rozsiewa się fajnie teraz na rabatce. I chyba ją wysiałam dla siebie, bo one bardzo rzadko do niej podchodzą.
Krysiu dziękuję za info o motylu, nie wiedziałam tego.
Nie wszystkie koty lubią kocimiętkę, moje nie szczególnie nie ma wykładania się i przewracania. Jak im się coś zdarza to na dłużej przysiądą obok, nie robiąc szkód wśród kocimiętki.
Ten rok chyba niezbyt dobry dla pietruszki, mnie w ogóle nie wykiełkowała, dziś rozmawiałam z sąsiadką ma to samo co 10.
marta64 Paź przyleciał w towarzystwie, tylko drugi oblatywał rabatki, tam właśnie rosną rudbekie, jeżówki.
Pusia pomiziana, bardzo lubi jak się pod bródką ją głaszcze, najbardziej lubi pieszczoty swojego pana, powtarzam że to jego czarnula
