Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3171
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Doroto, jeszcze taki pomysł na przewracające się doniczki, jeśli nie masz ich gdzie zadołować: połóż w doniczki kamienie, albo doniczki jednej wysokości w dwa rzędy jedna przy drugiej, w środku deseczkę i wtedy wystarczy jeden kamień lub cegła i kręgosłup zaoszczędzony!
__________________
Pozdrawiam! Marta
__________________
Pozdrawiam! Marta
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorko przejrzałam ostatnie strony ale zaległości nie da się już odrobić.
Tyle się dzieje, że nie nadążam i nie wiem co bardziej podziwiać....róże, liliowce i lilie a te nakrapiane cudowne.
Czy ja dobrze widzę
rudbekie...przecież dopiero czerwiec. Gdzie to wszystko tak się spieszy.
Przepięknie i mimo niedostaku wody ogród wygląda bardzo świeżo...jakby po deszczu.
Tyle się dzieje, że nie nadążam i nie wiem co bardziej podziwiać....róże, liliowce i lilie a te nakrapiane cudowne.
Czy ja dobrze widzę

Przepięknie i mimo niedostaku wody ogród wygląda bardzo świeżo...jakby po deszczu.

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Tyle się napisałam, nawklejałam zdjęć, wysłałam i co wszystko znikło
Coraz częściej się to zdarza i śmiem twierdzić, że to nie ja zaszkodziłam. Trudno próbuję ponownie.
Dzisiaj bardzo miło spędziłam dzień, byłam na kolejnym spotkaniu forumowym w Sosnowcu u Irenki- Rzepki. Było bardzo miło, śmiechów, rozmów nie tylko o ogrodach wiele. Poznałam nowe forumowiczki.
Marysiu jak przyjedziesz do mnie to pojedziemy do szkółki, na pewno nie wyjdziesz z pustymi rękoma, warunek wypełnij portfel
Od wczoraj pada z przerwami, roślinki super odżyły, zasuszone trawniki zaczynają się zielenić.
Przed każdą burzą się denerwuję nie wiadomo co przyniesie. Dwa razy grad mi wszystko pościnał.
Nowej pysznogłówce muszę zrobić zdjęcie pokażę, tylko taka ze mnie gapa wybierałam ładną dużą sadzonkę, w doniczce nie było etykiety, także nazwy nie znam
marta64 właśnie dla Ciebie wkleiłam w dwóch odsłonach pełną rudbekię.
Pysznogłówek mam kilka odmian, musiałam odbudować kolekcję bo je straciłam, coś kapryśne na mojej jałowej glebie, co trzy lata je odmładzam sadząc na inne miejsce. Nie wiedziałam, że można liście stosować po ukąszeniach. Wiedziałam tylko, że liście daje się do herbaty.
Nie wszystkie pysznogłówki takie ładne liście mają, część jest już zasuszone od dołu, często łapie je mączniak.
Na każdą doniczkę z liliami położyłam kostkę brukową, wiatr był tak duży nie pomogło. Muszę w końcu wyjąć z donic i posadzić.
Lucynko szybko ta jesień zawitała, jeszcze wiosną
Dla mnie takim znakiem, że jesień jest tuż, tuż są kwitnące rudbekie bylinowe. Rudbekie bardzo lubię, każda siewka ma zaskakujące kwiaty, rozsiewają się na potęgę, tępię bardzo, mają rosnąć tam gdzie ja chcę.
Pysznogłówki nie tylko lubię za ich oryginalne kwiaty, ale też i za zapach przypominający herbatę ery grey.
Marto nie wiem czy rozpoznałaś dwie pysznogłówki mam od Ciebie
Nie pomyślałam, że mogłam zabrać ze sobą sadzonki gailardii i dyptamu, ale może i dobrze bo samochód mieliście wyładowany na full, jeszcze ja się wpakowałam. Dziękuję bardzo za podwózkę
Elu powoli, na pewno nadrobisz, nie ma co się denerwować
Mnie samą kwitnienie rudbekii bardzo zaskoczyło, za szybko, jesień nas zaskoczy swoim nadejściem.
Ogród mam dobrze podlany tak mnie to cieszy






Dzisiaj bardzo miło spędziłam dzień, byłam na kolejnym spotkaniu forumowym w Sosnowcu u Irenki- Rzepki. Było bardzo miło, śmiechów, rozmów nie tylko o ogrodach wiele. Poznałam nowe forumowiczki.
Marysiu jak przyjedziesz do mnie to pojedziemy do szkółki, na pewno nie wyjdziesz z pustymi rękoma, warunek wypełnij portfel

Od wczoraj pada z przerwami, roślinki super odżyły, zasuszone trawniki zaczynają się zielenić.
Przed każdą burzą się denerwuję nie wiadomo co przyniesie. Dwa razy grad mi wszystko pościnał.
Nowej pysznogłówce muszę zrobić zdjęcie pokażę, tylko taka ze mnie gapa wybierałam ładną dużą sadzonkę, w doniczce nie było etykiety, także nazwy nie znam

marta64 właśnie dla Ciebie wkleiłam w dwóch odsłonach pełną rudbekię.
Pysznogłówek mam kilka odmian, musiałam odbudować kolekcję bo je straciłam, coś kapryśne na mojej jałowej glebie, co trzy lata je odmładzam sadząc na inne miejsce. Nie wiedziałam, że można liście stosować po ukąszeniach. Wiedziałam tylko, że liście daje się do herbaty.
Nie wszystkie pysznogłówki takie ładne liście mają, część jest już zasuszone od dołu, często łapie je mączniak.
Na każdą doniczkę z liliami położyłam kostkę brukową, wiatr był tak duży nie pomogło. Muszę w końcu wyjąć z donic i posadzić.
Lucynko szybko ta jesień zawitała, jeszcze wiosną

Pysznogłówki nie tylko lubię za ich oryginalne kwiaty, ale też i za zapach przypominający herbatę ery grey.
Marto nie wiem czy rozpoznałaś dwie pysznogłówki mam od Ciebie

Nie pomyślałam, że mogłam zabrać ze sobą sadzonki gailardii i dyptamu, ale może i dobrze bo samochód mieliście wyładowany na full, jeszcze ja się wpakowałam. Dziękuję bardzo za podwózkę

Elu powoli, na pewno nadrobisz, nie ma co się denerwować

Mnie samą kwitnienie rudbekii bardzo zaskoczyło, za szybko, jesień nas zaskoczy swoim nadejściem.
Ogród mam dobrze podlany tak mnie to cieszy






- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3203
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
O! widzę, że trafiłam na festiwal liliowców! Bardzo je lubię i też mam kilka ale młodziaki i głównie żółte StellaD'Oro. U Ciebie przepiękne odmiany
. Ten kremowy z różowym paskiem prześliczny, oryginalny. Będę takiego cudeńka szukała dla siebie. Ale podoba mi się każdy z tych, które pokazałaś Ten różowy też przyciąga wzrok, każdy ma swój urok. Na pierwszym zdjęciu widać, że masz ich całe łany! 


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
U mnie zmiana pogody przyniosła tylko ochłodzenie. Dni spaprane zimnym wiatrem, a deszczu zaledwie odrobina
Dobrze chociaż, że Tobie podlało. Roślinki opite jak bąki będą zaszczycać nas kwiatami
Liliowce piękne
Kiedyś nawet nie zdawałam sobie sprawy, że jest ich tyle odmian.
U Ciebie rudbekie się się sieją, a u mnie oczywiście absolutnie nie. W tamtym roku miałam takie cudne, a w tym ostała się zaledwie jedna kępka i to na dodatek stara. Reszta wyginęła i ni ma
Będę musiała się zaopatrzeć w nasionka takich brązowych rozczochrańców, bo byłam nimi zachwycona
Pozdrawiam


Liliowce piękne

U Ciebie rudbekie się się sieją, a u mnie oczywiście absolutnie nie. W tamtym roku miałam takie cudne, a w tym ostała się zaledwie jedna kępka i to na dodatek stara. Reszta wyginęła i ni ma


Pozdrawiam

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42324
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko ok! pojedziemy do szkółki, ale portfel zostawię w domu
Twoje liliowce w dobrej kondycji moje strasznie zasmarkane

Twoje liliowce w dobrej kondycji moje strasznie zasmarkane

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko, pokaz liliowców zachwycający!
Masz naprawdę wiele ciekawych i ślicznie kwitnących odmian.
Żałuję, że mam tak daleko do Ciebie, bo z radością i pełnym portfelem wybrałabym się z Wami do owej szkółki.
Tobie ogród podlało,
mnie działkę właśnie podlewa,
będą się roślinki cieszyły.
Ślimary zresztą też, niestety.
Pozdrawiam cieplutko w ten zimny czas.



Żałuję, że mam tak daleko do Ciebie, bo z radością i pełnym portfelem wybrałabym się z Wami do owej szkółki.

Tobie ogród podlało,




Pozdrawiam cieplutko w ten zimny czas.


Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko, ale cudne masz te rudbekie
Siałaś, czy masz je z sadzonek ? COś pięknego
Pysznogłówki też masz ładne, ale kolekcja liliowców
Widać, że je lubisz i one Ciebie też kochają 


Pysznogłówki też masz ładne, ale kolekcja liliowców


- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17303
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Pysznoglowki już Ci kwitną
U mnie nie.
Liliowce to masz prześliczne.
Rudbekie kwitną na całego. Czyli pełnia lata. A co nam będzie kwitlo w lipcu i sierpniu ??

U mnie nie.
Liliowce to masz prześliczne.
Rudbekie kwitną na całego. Czyli pełnia lata. A co nam będzie kwitlo w lipcu i sierpniu ??
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko Piękne liliowce
... u mnie po różach kwitną najobficiej, jakoś tak wydaje mi się że szybko w tym roku kwitną po sobie wszystkie kwiaty 


Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Trzy dni nie zaglądałam do swojego wątku, a tu tylu gości.
Po deszczach ogród pięknie odżył. Czas zbiorów porzeczek, robienia soków to przez dwa dni mi zajmowało czas. Jeszcze mam do obrania porzeczkę czerwoną, białą i dwa porzeczkoagresty. Dzisiaj zabrałam się za plewienie rabatki najdłuższej ciągnącej się przy ogrodzeniu. Nie udało mi się całej uporządkować, na szczęście deszcz mnie przegonił.
kania nawet nie liczyłam ile mam odmian liliowców, wydaje mi się że to największe kwitnienie mają już za sobą. Mnie wszystkie się podobają, nawet te o małych kwiatach pospoliciaki, jak kwitnie ich dużo to jest co oglądać.
Iwonko u nas razem z deszczem też przyszło ochłodzenia, jestem z tego bardzo zadowolona, takie temperatury lubię. Masz rację roślinki są opite deszczem, super stanęły, aż miło na nie popatrzeć.
Liliowce to ja poznałam dopiero tu na forum, zaczęło się od jednego darowanego i tak poszło, co roku dokupuję jakąś nowość.
Jak przyjedziesz to pamiętaj dostaniesz siewki rudbekii, ileż ja jej dzisiaj wywaliłam na kompost, rozsiewa się jak zwariowana.
Marysiu nie ma problemu, pooglądać zawsze można, a może znajdzie się jakiś sponsor
Po deszczach liliowce za ciekawie nie wyglądają, najlepiej im w słoneczne dni.
Lucynko dziękuję
w imieniu liliowców, większość posadziłam trochę głupio bo na jednej rabatce, za dużo kolorów w jednym miejscu.
To ja zapraszam, przyjedź wybierzemy się do szkółki.
Ogród podlany, ślimary wyszły na wierzch, nawet nie myślałam, że mam ich tak dużo.
Taką pogodę lubię, upały mnie bardzo męczą.
Wiolu kilka rudbekii wysiałam w zeszłym roku, reszta to samosiejki mam ich z roku na rok coraz więcej, każdego roku wygląd kwiatów mnie zaskakuje, chyba się zapylają.
Dziękuję
za pochwały kwiatów dopiero na zdjęciach zauważam ich piękno. Wszystkie kwiaty kocham, rozmawiam z nimi, może i one mnie kochają.
Aniu wiesz, że u mnie wszystko wcześniej zakwita, chociaż mam jeszcze 3 odmiany pysznogłówek w pąkach.
Sama zastanawiam się co nam zakwitnie w pełni lata, dzisiaj zobaczyłam pękające pąki chryzantemy.
Pod jabłonkami na trawnikach leży dużo suchych liści, czyżby zapowiedź jesienna
Ewo masz rację za szybko tego roku wszystko rozkwita i przekwita. Nie zdążymy się nacieszyć kwiatami.

nie wiem jak nazywa się ta trawka, wysiałam ją z nasionek zebranych w ogrodzie Marty





Po deszczach ogród pięknie odżył. Czas zbiorów porzeczek, robienia soków to przez dwa dni mi zajmowało czas. Jeszcze mam do obrania porzeczkę czerwoną, białą i dwa porzeczkoagresty. Dzisiaj zabrałam się za plewienie rabatki najdłuższej ciągnącej się przy ogrodzeniu. Nie udało mi się całej uporządkować, na szczęście deszcz mnie przegonił.
kania nawet nie liczyłam ile mam odmian liliowców, wydaje mi się że to największe kwitnienie mają już za sobą. Mnie wszystkie się podobają, nawet te o małych kwiatach pospoliciaki, jak kwitnie ich dużo to jest co oglądać.
Iwonko u nas razem z deszczem też przyszło ochłodzenia, jestem z tego bardzo zadowolona, takie temperatury lubię. Masz rację roślinki są opite deszczem, super stanęły, aż miło na nie popatrzeć.
Liliowce to ja poznałam dopiero tu na forum, zaczęło się od jednego darowanego i tak poszło, co roku dokupuję jakąś nowość.
Jak przyjedziesz to pamiętaj dostaniesz siewki rudbekii, ileż ja jej dzisiaj wywaliłam na kompost, rozsiewa się jak zwariowana.
Marysiu nie ma problemu, pooglądać zawsze można, a może znajdzie się jakiś sponsor

Po deszczach liliowce za ciekawie nie wyglądają, najlepiej im w słoneczne dni.
Lucynko dziękuję

To ja zapraszam, przyjedź wybierzemy się do szkółki.
Ogród podlany, ślimary wyszły na wierzch, nawet nie myślałam, że mam ich tak dużo.
Taką pogodę lubię, upały mnie bardzo męczą.
Wiolu kilka rudbekii wysiałam w zeszłym roku, reszta to samosiejki mam ich z roku na rok coraz więcej, każdego roku wygląd kwiatów mnie zaskakuje, chyba się zapylają.
Dziękuję

Aniu wiesz, że u mnie wszystko wcześniej zakwita, chociaż mam jeszcze 3 odmiany pysznogłówek w pąkach.
Sama zastanawiam się co nam zakwitnie w pełni lata, dzisiaj zobaczyłam pękające pąki chryzantemy.
Pod jabłonkami na trawnikach leży dużo suchych liści, czyżby zapowiedź jesienna

Ewo masz rację za szybko tego roku wszystko rozkwita i przekwita. Nie zdążymy się nacieszyć kwiatami.

nie wiem jak nazywa się ta trawka, wysiałam ją z nasionek zebranych w ogrodzie Marty





- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3171
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Doroto, tyle piękności u Ciebie kwitnie
warto było naciągać sobie ręce od dźwigania konewek
, a teraz samo podlewa. U mnie trochę przesadziło, nawałnica z gradem podziurkowała wszystko, co się nie schowało pod drzewami. Tyle masz kolorów pysznoglówek
i krzaczki pokaźne, to jak uszczkniesz listek czy dwa to nawet nie zauważysz braku. Listek miażdżę i wcieram w miejsce ugryzienia. Wykorzystuję jeden kilka razy, bo mam mało pysznogłówki i żal mi ją tak odzierać, ale działa super!
_______________________
Pozdrawiam! Marta



_______________________
Pozdrawiam! Marta
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17303
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Może te suche liście pod jablonka to skutek wcześniejszych upałów .
Jezowki prześliczne. Rudbekie zawsze kojarzyły mi się z lipcem. A w tym roku już w czerwcu szaleją.
Pysznoglowki piękne. Ja jeszcze na nie czekam.
Jezowki prześliczne. Rudbekie zawsze kojarzyły mi się z lipcem. A w tym roku już w czerwcu szaleją.

Pysznoglowki piękne. Ja jeszcze na nie czekam.

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Drugie podejście mam do komputera, musiałam odreagować kilka godzin, zrobiłam to przy czynności, której nie lubię posprzątałam cały dom. Teraz słucham pięknej muzyki relaksacyjnej https://www.youtube.com/watch?v=CoyzywqGXKw szkoda nerwów.
Rano chciałam odpisać, tak się namęczyłam wkleiłam kilka zdjęć i przy czynności podgląd wszystko znikło, teraz podglądają moje wypiski kosmici
coraz częściej wszystko znika, nie wiadomo jaka tego jest przyczyna dziś wiem na 100% to nie ja jestem temu winna, nic niepotrzebnego nie powciskałam na kompie.
Dzisiejszy dzień tak jak zapowiadali deszczowy, stwierdziłam, że dobrze bo będzie odpoczynek po wczorajszym plewieniu. Rano pootwierałam foliaki i jak zobaczyłam przelewającą się deszczówkę z baniaka porwałam dwa wiadra i tak przy równym obciążeniu nosiłam wodę na koniec ogrodu do stojącej beczki. Widocznie ja nie mogę żyć bez dźwigania
Drugą beczkę też niepełna odpuściłam nie miałam siły. Wiem, że przyjdą jeszcze takie dni, gdzie będę musiała wodę dawkować.
marta64 warto było, teraz roślinki są opite nadmiarem wody to pięknie odżyły, na jakiś czas im wystarczy nagromadzonych wodnych zasobów.
Ja bardzo boję się takich nawałnic ( mój pies chyba bardziej) dwukrotnie takie coś nawiedziło mój ogród. Najgorzej, że dzieje się to wtedy kiedy sama jestem w domu, muszę sobie poradzić w zeszłym roku tak mi zalało podpiwniczenie domu, nie było czasu na żale trza było podkasać rękawy i do roboty.
Liście pysznogłówki na pewno wykorzystam, zawsze mnie coś ugryzie, po co mam kupować drogie maści jak mam darmowe antidotum.
Aniu na pewno upały spowodowały zrzucanie liści, ale mnie te widoki przypominają jesień, wiem że to dopiero początek lata, ale pogoda tego roku wyjątkowo zaskakująca.
Jeżówkę przywiozłam w zeszłym roku z ogrodu Marty- Koziorożec, tak mi ładnie zaszalała.
Rudbekie szybkością kwitnienia i mnie zaskoczyły, są piękne.
Nie wszystkie pysznogłówki jeszcze mi kwitną, mam też nowość kupioną w sobotę jestem ciekawa jej kwiatów bo już widzę, że ułożenie płatków jest inne i kolor ciekawy buraczkowy.
Skopiowałam cały wpis, teraz spróbuję wkleić zdjęcia i kosmici mi mogą podskoczyć






Rano chciałam odpisać, tak się namęczyłam wkleiłam kilka zdjęć i przy czynności podgląd wszystko znikło, teraz podglądają moje wypiski kosmici

Dzisiejszy dzień tak jak zapowiadali deszczowy, stwierdziłam, że dobrze bo będzie odpoczynek po wczorajszym plewieniu. Rano pootwierałam foliaki i jak zobaczyłam przelewającą się deszczówkę z baniaka porwałam dwa wiadra i tak przy równym obciążeniu nosiłam wodę na koniec ogrodu do stojącej beczki. Widocznie ja nie mogę żyć bez dźwigania

marta64 warto było, teraz roślinki są opite nadmiarem wody to pięknie odżyły, na jakiś czas im wystarczy nagromadzonych wodnych zasobów.
Ja bardzo boję się takich nawałnic ( mój pies chyba bardziej) dwukrotnie takie coś nawiedziło mój ogród. Najgorzej, że dzieje się to wtedy kiedy sama jestem w domu, muszę sobie poradzić w zeszłym roku tak mi zalało podpiwniczenie domu, nie było czasu na żale trza było podkasać rękawy i do roboty.
Liście pysznogłówki na pewno wykorzystam, zawsze mnie coś ugryzie, po co mam kupować drogie maści jak mam darmowe antidotum.
Aniu na pewno upały spowodowały zrzucanie liści, ale mnie te widoki przypominają jesień, wiem że to dopiero początek lata, ale pogoda tego roku wyjątkowo zaskakująca.
Jeżówkę przywiozłam w zeszłym roku z ogrodu Marty- Koziorożec, tak mi ładnie zaszalała.
Rudbekie szybkością kwitnienia i mnie zaskoczyły, są piękne.
Nie wszystkie pysznogłówki jeszcze mi kwitną, mam też nowość kupioną w sobotę jestem ciekawa jej kwiatów bo już widzę, że ułożenie płatków jest inne i kolor ciekawy buraczkowy.
Skopiowałam cały wpis, teraz spróbuję wkleić zdjęcia i kosmici mi mogą podskoczyć












-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Witaj Dorota lelije masz piękne i tyle kolorów i bukietów zrobiły i cała reszta też taka kolorowa na czele z liliowcami ,a mówilaś ,że tylko na wiosnę twój ogród bardzo kwitnący ,a on non stop bardzo kwitnący i tylko się trzeba z tego cieszyć bo ciągle wygląda przyciągająco ,u mnie dzisiaj ciągle popaduje ,albo leje cięgiem ,ja co prawda mam co robić z przetworami i dzisiaj miałam sprawy służbowe do załatwienia ,że nawet nie widziałam moich pomidorków ,aż do nich tęsknię ,pozdrawiam 
