Ależ skąd, w foliaku.
To moje trzecie podejście do pepino.
Pierwszy raz uprawiałem w gruncie ,siane jak pomidory i doczekałem się tylko kwiatków.
W zeszłym roku nic nie wzeszło.
Teraz poszedłem na całość i wysiałem na początku lutego.
Rosły sobie powolutku w dużych donicach i na początku maja poszły do foliaka.
Jak sie nie stanie jakieś nieszczęście to nareszcie się przekonam się jak smakują.
Bardzo ładne Pepino Wojtku. na pewno się przekonasz jak smakuje w tym sezonie. Mi bardzo smakowało, stąd uprawiam kolejny raz. Mam nadzieje że kwiatki się zapylą i owocki zaczną rosnąć.
Piękne pepino! I jakie duże owoce
A moje nawet nie poszły jeszcze w kwiaty. Ale i tak się cieszę, że żyją. Po ostatnim gwałtownym ochłodzeniu ostro zwiędły i wyglądały, jakby miały już się nie pozbierać.
Moje pepino też ma pąki kwiatowe , a ja już zwątpiłam , że to nastąpi . No tak ,ale
oprócz pączków kwiatowych ma też przędziorka , raz opryskałam Floramite , ale czy
to wystarczy ?
Skuteczniejszym sposobem na przędziorki niż oprysk jest ich rozgniatanie torebką po Mospilanie . Musisz siegnąć po typowe akarycydy lub zastosować Karate Zeon póki jeszcze jest chłodno bo to pyretroid.
Ewentualnie jeśli pepino są w tunelu/szklarni można poszukać dojścia do dobroczynka szklarniowego. To jest główny sposób walki z nimi w dużych komercyjnych sklarniach/tunelach.