"Analizie" organoleptycznej? Dośc też prawdopodobne jest, że i bez oprysków w następnym sezonie choroba nie wystąpi. Rok rokowi nierówny. Ale to wszystko btw.JarekCzewa pisze:pani po analizie liści podała przyczyny i zaleciła zakup odpowiednich środków , drzewko zostało spryskane dwukrotnie na jesien w trzy tygodniowych odstępach , w kolejnym roku problem już się nie pojawił
Chory pień to poważniejsza sprawa- można by wygrzebać spróchniałej tkanki ile się da, otwór zapryskać zamalować Actelic + jakiś Funaben i zalepić nawet czymś w rodzaju cementu. Spowolni gnicie. Równoczesnie radzę przeszczepić, jeśli to cenna odmiana na młode drzewko.