

Rano zaczęłam prace przy pomidorkach, dokończyłam po południu. To nie koniec prac zabrałam się za plewienie rabatek, tak ostro podziałałam, że na jutro została mi tylko jedna najdłuższa przy ogrodzeniu. Mąż przerzucił z jednej komory do drugiej kompost, także nasz dzień bardzo pracowity. Szkoda tylko, że zapowiadany przez synoptyków deszcz znowu mój ogród ominął

Iwonko teraz dopiero mam czas aby Ci odpowiedzieć. Lucynka już nam pomogła to siewki wilczomlecza, przywiozłam je z ziemią od Marty, tak się cieszę


Szykuj co chcesz, a najlepiej bagażnik


Lawenda mnie zachwyca tego roku ma szczyt formy

Iwonko ja jestem tak łapczywa na roślinki, że wszystko biorę, a później mam problem chodzę i przymierzam gdzie posadzić, także z miłą chęcią nie odmawiam

Lucynko Ty miałaś ważniejsze sprawy, wiem że wszystko się udało i tak miało być

Forumowe zaległości szybko nadrobisz. Moje rabatki kwitną przepięknie, kolorowo, pachnąco wokół. Moja koleżanka, która wczoraj mnie odwiedziła nie mogła się nadziwić, achów, pochwał było wiele, a ja puchłam z dumy

Do różyczek wróciłam po kilku latach rok 2008 mi je wykosił, mroźna zima tak zrobiła, zbuntowałam się wtedy i powiedziałam nigdy więcej żadnej róży. Moja mam jako pierwsza to złamała, kupiła mi kilka róż i tak od nowa poszło, dziś kupując sprawdzam mrozoodporność.
Lucynko dziękuję za miłe słowa i pochwały

marta64 dziękuję za pochwały


Rudbekie bylinowe jeszcze mi nie kwitną.
Jutro poszukam tej rudbekii pełnej, bo ja jakoś nie zwróciłam uwagi, czy taką mam

Nic dziś roślinnego nie kupiłam, więcej przywiozłam z mięsnego, bo to też potrzebne

W moim ogrodzie czas kwitnienia liliowców, mam nadzieję, że nikogo nimi nie zanudzę









