Po wichurze mam straty w arbuzach , o dziwo w fasolce szparagowej .Wszystko wytytłane w ziemi .Mam
doła , że robić się nie chce . Woda w rządkach stoi .
U nie nie było śniegu, nie było przymrozków ale bardzo zimno. A działka została nie przekopana na zimę.Gdy było cieplej były inne sprawy nie pozwalające na "roboty polowe", a teraz nie wiadomo kiedy się ociepli.
orlik755 pisze:U nie nie było śniegu, nie było przymrozków ale bardzo zimno. A działka została nie przekopana na zimę.
Gdy w 1969 roku dostałem działkę w zakładowym POD kopało się ziemię w warzywniku na jesieni i drugi raz na wiosnę. Potem zaprzestano zalecać wiosenne przekopywanie. Obecnie coraz częściej słyszy się głosy że przekopywanie działki daje więcej szkody niż pożytku.
Chciałam wykorzystać ,że w sobotę ma nie padać, naciągnąć na stelaż namiotu folię ,ale chyba dam sobie spokój ,bo przy tym wietrze, mogę latać za nim po działkach
Asia
Pelasia. Asiu żeby dobrze naciągnąć folię na tunel potrzeba Ci trzech warunków.Po pierwsze musi być bezwietrznie,słonecznie i odpowiednia temperatura powietrza.Ja jak zakładam folię rozciągam ją na konstrukcji i odczekuję powiedzmy godzinę aby słońce ją nagrzało by była bardziej rozciągliwa,co potem pozwala mi ją dobrze naciągnąć.Prawidłowy naciąg w upalne lato nie będzie skutkował tym że folia pod wpływem temperatury będzie falować a w konsekwencji się niszczyć.
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Pelasia pisze:A u mnie zaczyna robić się sucho ... deszczu jak na lekarstwo i na dodatek zimno. Cebula stoi w miejscu ,groch też jakiś dziwny,rozsady cukinii i ogórków stoją w foli i czekają na cieplejsze dni i też na jakiś większy deszcz.
Nie wiem ,czy mam zacząć podlewać,
To jest mój post z ubiegłego roku z maja. Robi się dokładnie tak samo. Sucho. Może nie tak jak w ubiegłym roku ,ale deszczu jak na lekarswto.
Podlewacie swoje warzywa?
W moim rejonie walczymy z suszą. Mimo podlewania nasze rośliny padają.Owoce na drzewach nie rosną, krzaczki truskawek zasychają, fasolka kwitnie lecz nie zawiązuje strąków- można by tak wymieniać po kolei. Codziennie czekamy na deszcz ,a tu nic tylko upal 30 st
U mnie tak samo. Sucho strasznie. Podlewam dwa razy w tygodniu. Warzywa jakoś sobie radzą ,ale jak tak dalej będize to czarno to widzę.
Masakra jakaś
Asia
A ja się cieszę z takiej pogody. Owszem, trzeba podlewać, ale wolę to niż taki rok jak zeszły, deszcze i deszcze. Choć nie miałabym nic przeciwko, gdyby trochę deszczu spadło, ale jak się nie ma co się lubi...
Pelasia pisze:U mnie tak samo. Sucho strasznie. Podlewam dwa razy w tygodniu. Warzywa jakoś sobie radzą ,ale jak tak dalej będize to czarno to widzę.
Jak są wyściółkowane międzyrzędzia ściętą trawą (warstwa o grubości 5 cm) to większości warzyw wystarcza podlewanie raz w tygodniu dawką 10 litrów na metr kwadratowy. Nawadnia to glebę na głębokość 20 cm. Moja gleba to piasek gliniasty z dużą zawartością substancji organicznej (próchnicy) od 3,86 % p. s. m. do 6,71 % p. s. m.