
Art mojej 14-latki nie odmładzałam. Ona bardzo powoli rośnie. Wręcz, powiedziałabym, niezauważalnie. Kiedy zacznie jej rosnąć nowy liść, to rośnie, rośnie i rośnie. To samo korzenie. Po przeprowadzce ze starego domu przestała rosnąć w ogóle i zakwitała marnie. Dopiero od 3 lat zakwita obficiej. To pokazane powyżej kwitnienie było jak dotąd najokazalsze. W tym roku też się dobrze zapowiada. Ma też zaletę. Jak już kwitnie, to kwitnie. Kwiaty, bez przedłużania pędu, utrzymują się 6-9 miesięcy.
Odmładzanie starych phalaenopsis może być ryzykowne. Też to robię, choć nie zawsze się udaje. Teraz odmładzam dwie sztuki. Jednej idzie świetnie, nawet wypuszcza nowy pęd. Druga wygląda, jakby chciała pożegnać się z życiem. Myślę, że to odmładzanie najlepiej przeprowadzać wczesną wiosną, już pod koniec lutego. Wtedy jest największa szansa na sukces.
Zabkamarta, małe sprostowanie. Chiada Stacy 'Chocolade Drop' nabyłam szukając lampy.

Wraz ze sznurkiem przywiozłam do domu inną phalaenopsis.
Już mi się miesza, co kiedy przypadkiem nabyłam. Ale takich "przy okazji" kupionych storczyków mam w domu większość.
Montreux kwitnie nadal. Widać, że to będzie długodystansowiec.
Kasiu, phalaenopsis nie spryskuję. Czasami odmładzam, ale jak już wyżej napisałam, nie zawsze z powodzeniem.
Ajaniu, brak czasu to też moja największa bolączka. Czasami storczyki muszą czekać na kolejne podlanie 3-4 tyg, latem zdecydowanie za długo. Ich zalanie, a później odlanie, zajmuje mi kilka godzin.
Nie wspominam już o wchodzeniu na forum.....
Dziękuję za życzenia i również życzę Ci wszystkiego dobrego w 2018R, zwłaszcza więcej czasu na przyjemności



Nena20 witaj

Dziękuję, że do mnie wpadłaś.

Piccolo Red niestety nie jest dostępne w sprzedaży od tak. Nie spotkałam jej jeszcze w żadnej kwiaciarni, ani markecie. Nielicznym szczęściarzom to się udało. Ja swoją nabyłam na all 6 lat temu i raczej tam najszybciej ją znajdziesz. A warto ją mieć. To, jak dotąd, jedyny storczyk z faktycznie czerwonym kolorem kwiatów.
A u mnie powoli, powoli coś zaczyna się dziać, choć jak zawsze o tej porze roku sporo pączków opadło.
Na początek białaski:
Sogo Yukidian

Może kiedyś doczekam tego ponad metrowego pędu usianego masą ogromnych kwiatów....

Kyoto


NN


NN


Mam jeszcze dwa białe, jeden to "My Way", drugi NN z odzysku. Na razie nie kwitną.
Wreszcie mogę pochwalić się kwiatami Schilleriany:

Niestety większość tych pączków jej uschnie.... To bardzo wrażliwa na brak światła odmiana, a zakwita głównie zimą.


Zbyt dużo słońca też nie toleruje, bo może przypalić jej liście. Z moich doświadczeń wynika, że to odmiana dość wymagająca, ale też waleczna.
Kupiłam ją kilka lat temu z dwoma pędami. Kwiatów na nich nie doczekałam. Nie dość, że przyszła z połamanymi korzeniami, które szybko padły, to jeszcze z obumierającym stożkiem wzrostu. Liści nie udało się uratować. Byłam taka zła. To co z rośliny zostało, czyli sam trzon i dwa małe korzenie przesadziłam do nowego podłoża i pielęgnowałam. Po 8 miesiącach z tego czegoś zaczęły wyrastać 3 nowe roślinki



Prezentowana powyżej zakwitła mi już trzeci raz, ale jakoś nie zdążałam zrobić jej zdjęć.
Goldstaff


Grecja

Copper Buddha


Cleopatra

Mandy Grace


Little Zebra

Keiki phal. Graz



Philadelphia i jej zawinięty 1,5m pęd:

Musiałam go zawinąć, bo nie mam tak dużej podpórki.




Bardzo wdzięczna modelka.
NN nazywany przeze mnie Słoneczkiem.




Optimistic Fantasy, jedna z moich ulubienic.



Yellow Pepper zwana również Pomarańczową Warżką


NN pseudo Maczek


Tropical Dream



NN


Manhattan



Chiada Stacy 'Chocolade Drop'


Golden Beauty

Tzu Chiang Balm



Bronze Maiden


Taisuco Kobold

Miniaturki:
Cranberry Cha Cha


NN


Liczba storczyków w moim domu osiągnęła już stan KRYTYCZNY.
Miałam już plan rozstania się z tymi, które odmawiają współpracy i nie kwitną. Głównie dotyczy to bulwiaków, z którymi jakoś mi nie wychodzi i sabotków. Powód podobny. I co? I to:
Brassia Rex

Paphiopedilum King Arthur

Zdecydowały się po kilku latach zakwitnąć. Jednak szantaż to skuteczna metoda

Na koniec mój sukces

W 2014 nabyłam sadzonki phalaenopsis w tzw. słoiku. Sogo Yukidian x Golden Peoker
Musiałam szybko wyciągnąć maluchy z agaru, to pojawił się grzyb. Z czterech sztuk udało się uratować trzy:

Dzisiaj

Nr 1


Nr 2


Nr 3 na razie nie zakwitła. Roślinka różni się od rodzeństwa. Ma dużo mniejsze liście i bardziej zwartą budowę. Nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę jej kwiaty.