U mnie Szymanowski kwiaty miał co roku Nigdy nie zawiązał się ani jeden owoc. Dwa lata temu
dosadziłem Adama, przynajmniej tak pisało na kartce.
W tym roku zakwitły obydwa. Szymanowski znów zero owoców , a na niby Adamie
zawiązały się cztery. Mają około 1, 5 cm. długości. Liście się nie przebarwiły tak jak u Szymanowski
są natomiast dwa razy większe. Cóż to za odmiana może być?
A u mnie klęska urodzaju , pstrolistna zakwitła o miesiąc wcześniej i zaowocowała i jeszcze dwie ostrolistne jedna żółta druga czerwona . Teraz pytanie o przetwory doczytałem że wino dżemy mdłe , czy macie sprawdzony przepis.
Z kiwi przygodę dawno zakończyłem. Teraz uprawiam kilka odmian ostrolistnej i kilka pstrolistnej. Ostrolistne rosną kilka razy szybciej od pstrolistnej. Kiwi A.sinensis też ma imponujące przyrosty.
A powiedzcie czy jakoś prowadzicie swoje krzaczki czy niech idzie na żywioł ? bo jeden krzaczek ma już trzy lata i dopiero teraz wypuścił pędy ok 1 metra natomiast 3szt posadzone zeszłej wiosny idą jak opętane , każda ma po ok 7 pędów i zawijają się na co natrafią , zrobiłem im siatkę ze sznórów i część się pnie a druga część wije się sama w sobie i wzajemnie , nie wiem czy wycinać jakąś ilość no i kiedy ewentualnie to robić ? bo zimą to już nikt tego nie rozplącze , dodam że te zeszłoroczne mają już owoce , jeden samopylny(obojniak) a reszta to baby i jeden chłop.
Przepraszam za moją pisownię ale nie jestem czystym Polakiem i mam trudności.
Jeden krzak zrzucił mi prawie wszystkie owoce. Przypuszczam, ze ze względu na trudniejszy dostęp do tej pergoli rzadziej go podlewałam. Drugi póki co ok. Trzeci i czwarty (ostatni to "chłopczyk") w ty roku jeszcze nie kwitły.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić." Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka