Wyniosłam je jak jeszcze były malutkie do szklarni i tak sobie rosły w ciepełku aż do maja Nie chciałam, żeby się wyciągnęły na parapecie. Chyba tylko po wysianiu styczeń i luty spędziły na parapetach. Wtedy się zastanawiałam, czy jak je wysiałam to w ogóle w tym roku zakwitną A one jak na dopalaczach rosną!
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić." Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Ostatnio brakuje czasu, jak też miejsca w ogródku aby wsadzić wszystkie odmiany moich kann. Na zdjęciach:
Canna Sassy Sandy, Canna Tornado - nowy nabytek, jedna z nowych siewek.
Jedynaczka ma kwiat czerwony Raczej mały. W ogóle cała jest kurduplasta i taki bodziszek to ją przerasta o głowę. Rok temu miałam dwie z kłącza sadzone, to sięgały chyba metra, a ta nawet do kolana nie dosięga.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić." Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Moje siewki to w ogóle jakby się w rozwoju zatrzymały ani widu ani słychu kwiatu, za to kwiat lada dzień będzie od jednej kupionej z kłącza, zobaczymy czy okaże się taki jaki powinien być jestem ciekawy czy chociaż jedna siewka zdąży zakwitnąć
Aguss85 ale mimo to piękny kwiat, też się zastanawiam nad wielkością bo w zeszłym roku na innym stanowisku miałam niskie i kwitnące teraz mam gdzie indziej gleba bardziej gliniasto piaszczysta i jestem ciekawa bo nawet dość wystartowały z tym ,że podlewam gnojówką z pokrzyw, mniszka,skrzypu i babki.
Nie wiem czy to możliwe, ale moje po przymrozku dostały takiego kopa, że nadrobiły straty za wszystkie czasy. Są grube, krępe i wyglądają na zdrowe. Cieszę się.