Ten sezon jest bardzo dziwny...
Jako 1- sza wystartowała moja


Kolejna to Olivia, maleńki krzaczek, też sporo ślepych pędów. Wyprodukowała 4 piękne kwiaty. Niestety już nadają się do obcięcia, deszcz, a później słońce skróciły ich żywot. Fotki już archiwalne;


Następna to Ventilo, róża o bardzo ciekawej budowie kwiatu, ale przez 3 sezony nie zbudowała krzaka, ciągle 3 mizerne pędziki i kwiaty leżące. Będzie eksmisja. Są już 2 kandydatki na jej miejsce


Garden of Roses straciła już 4 kwiaty, 3 załatwił deszcz, a 1 ogon Kodiego..., ale rozkwita kolejnych 7, więc luzik

Pozostałe nie próżnują, więc niedługo kolejne foty.
Apus, tak uroczy dzidziuś z Olivii, ale bardzo liczę, że szybko wydorośleje

Dorota, ja już niczemu się nie dziwię, u Ciebie Olivia 1,20 m. , u Daysy H. Christiana 1,80 m.
Kody ma ciągoty do obgryzania pączków, ale jak go nakryje, to grzecznie wypluwa... Za to ogon jest nie do opanowania, on jest ciągle w ruchu, ale ten typ tak ma

Jagno, bardzo ciekawa jestem Twojej Olivii, jakie rozmiary u Ciebie osiągnie, bo kwiat spodoba Ci się na bank

Margo, to Twoje postanowienie nie brzmi zbyt przekonywująco


Poza tym gust się zmienia, mam 1-szą czerwoną róże i o zgrozo, podoba mi się.
Irpam, ona ma delikatny róż, sam kwiat zwiewny, niemal transparentny... i do tego cudnie pachnie.


Red Leonardo da Vinci (22.05.)

Caroline na patyku, już ma mini pączki. (25.05.)