Witajcie

.
Za nami upalny i burzowy weekend . Moje dziewczyny były u dziadków a eM na rybach więc sama urzędowałam

.. Wczoraj zrobiłam mojej mamie niespodziankę i pojechałam w odwiedziny . Po powrocie z pracy zobaczyła mnie i zrobiła takie oczy

. Porozmawiałam , pośmiałam się i wieczorem wróciłam do domu. W ogrodzie róże coraz śmielej zaczynają pokazywać kwiaty , ostróżki w pąkach , kwitną byliny, zaczynają niektóre powojniki. Słowem- dzieje się

. Neska to cudny kotek ale nijak nie umiem robić jej zdjęcia. Pokażę to co mam wyraźne, czyli tylko podczas snu

.
Moniko buszu o jakim marzę jeszcze u mnie nie ma ale powoli z roku na rok robi się lepiej

. W tamtym roku zrobiłam małe zmiany na rabacie z różami i bylinami i jest tam na razie jeszcze mało efektownie z racji małych rozmiarów roślin ale muszę cierpliwie czekać. Mam teraz istny zwierzyniec a suczka z kotką zawiązały taki sojusz, że przed 5 biegają po całym domu i stawiają nas na nogi . Ping- pongi mają coraz większe pąki ale chyba jeszcze trochę potrwa zanim pokażą swój kwiat. Na pewno pochwalę się efektem. Pozdrawiam

.
Mary Rose.
Soniu jak chcesz to taka kocimiętka jest w Łańcucie w Różaneczniku . Prawdę mówiąc zimą planowałam ją zamawiać przez internet ale dobrze, że tego nie zrobiłam bo na kosztach transportu straciłabym. Róże, powojniki i inne byliny teraz pokazują swoje kwiaty. Mamy fajny czas w ogrodzie i trzeba korzystać . Pozdrawiam

.
Mary Rose w uścisku powojnika Inspiration Zoin.
LO zaczyna.
Ewo baaaardzo Ci dziękuję

.
LO .
Old Port.
Marysiu masz rację, Arabella ma to coś i ten kolorek

. Oj, pewnie kwieciak robi u Ciebie spustoszenie . U mnie na szczęście cisza i oby tak zostało. Dziękuję i wzajemnie

.
Stephanie Baronin.
Jolu faktycznie takie małe kocięta są najpiękniejsze i szkoda, że rosną

. Powojniki u mnie jakoś sobie radzą ale mogłoby być lepiej. W sumie to nie powinnam narzekać. Twój las ma też swój urok i naturalne piękno a tam wyjątkowe rośliny, które u mnie sobie nie radzą. Pozdrawiam

.
Lavender Ice.
Pastella.
Dorotko zwierzaki dogadują się całkiem fajnie. Początkowo kociczka jeżyła się na Colę ale teraz razem się bawią i śpią. Raz nawet przyłapałam jak Neska ssała sutka Coli

. Widocznie tęskniła za mamą

. Różyczki coraz śmielej otwierają kwiaty ale czekam na więcej.
Reine des Violettes.
Basiu masz rację Proteus jest bardzo fajny. Koniecznie potrzebuje u mnie wyższej podpory bo traci na uroku na tej krzywej siatce. Zdjęcia porównawcze motywują do dalszej pracy i warto je czasem oglądać. Pozdrawiam .
Goździkowa droga .
Olu samiczki chyba zawiązały jakiś sojusz jajników

. Szaleją na potęgę mimo różnych gabarytów. Cola ma teraz zajęcie i nie nudzi się, wcześniej czasami z nudów psociła a teraz lata za kotem

. W ogrodzie zaczynają kolejne rośliny i robi się ciekawie. Pozdrawiam .
Lykkefund.
Wandziu bardzo trafnie ujęłaś urodę moich zwierzaków

. Dziewczynki są bardzo zadowolone z podopiecznych. Ogród cieszy coraz bardziej chociaż liście tulipanów i czosnków zaczynają mnie wkurzać

. Pozdrawiam.
Powojnik Summer Snow.
Pozdrawiam i spokojnej nocki życzę.