Oberżyna - uprawy z rozsady cz3

[jeszcze]

Taa, u mnie Turkish orange tez nietknięte przez ślimaki. Ciekawe czy owoce będą jadalne, skoro ślimakom nie smakują

[aria]

Na forum czytałam, że są niejadalne z powodu goryczy.

Kupiłam sadzonkę chińskich białych bakłażanów, ciekawe czy się tak udadzą, jak ich fioletowa odmiana

[jeszcze]

Ania Skoanna pisze, że są jadalne, tylko trzeba nasolić i odlać sok. Zobaczymy

[Rubia]

W wielu trochę starszych ksiązkach kucharskich można przeczytać, że bakłażany należy pokroić, posolić i poczekać, aż puszczą sok, wlaśnie po to, żeby usunąć z nich goryczkę. Ja nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek musiała to robić; widocznie odmiany obecnie najczęściej dostępne w handlu zostały wyselekcjonowane pod kątem braku goryczki. Jeżeli jednak okaże się, że Turkish Orange należy do tych dawnych odmian, to cóż - przyjdzie skorzystać z tej porady

[Skoanna]

Ślimaki na bank. Na dokładkę lubią też owoce . Turkish Orange jest jak najbardziej jadalny. Ja w tym roku posadziłam sobie aż 5 krzaków, tak mi podpasował. Na początku miałam problem z wykonceptowaniem, który moment na zbiory jest najwłaściwszy i może dlatego część owoców miała tą goryczkę o której mowa powyżej. Były już pięknie pomarańczowe. W tym roku spróbuję kilka zerwać wcześniej, zobaczymy. Może wtedy nie będzie potrzeby solić. Choć powiem Wam, że solenie w obróbce kulinarnej nie tylko pozbawia goryczki, powoduje że bakłażan robi się miękki, a co za tym idzie smaczniejszy np. Jako kotlet i przy szybkim smażeniu czy duszeniu nie wchłonie tyle tłuszczu. A że ślimaki go nie chcą, cóż. Nie ma takich mięsistych pięknych liści jak pozostałe odmiany. Ale uwaga, przędziorki już nie są takie wybredne.

[ullak]

Dziwne, bo mam tam też sałatę, dużo innych liści i żadnych śladów obecności ślimaków nie ma. Podejrzewam też mysz. Jeden z bakłażanów ma od kilku dni nadgryzioną łodygę, przewrócił się, jego życie wisi na włosku, ale jest nadal zielony.

[kacona]

Bakłażany zrywamy tydzień po tym, jak on przestanie rosnąć. T.z. że jak owoc już osiągnął rozmiar, który ma osiągnąć dana odmiana.
Mniej więcej 3-4 tyg. od pojawienia się kwiatów, albo 2-3 tyg. od zawiązków.

[Skoanna]

kacona wszystko prawda, tyle że w zeszłym roku gdy go pierwszy raz miałam nie miałam bladego pojęcia jaka wielkość owocu i kolor jest docelowymi W internecie w przepisach kulinarnych użyte zostały owoce o maksymalnie pomarańczowym wybarwieniu wielkości piłki do tenisa, moje w takim stanie były już przejrzałe. W tym roku zerwę pierwsze gdy będą trochę mniej wybarwione zobaczymy.

ullak mysz? bakłażany? No u mnie myszy tańcują po całym zalesiu, ale w życiu nie zdażyło mi się by mi jakiekolwiek liście czy łodygi ruszyły. Co innego owoce, na te to są bardzo chętne, szczególnie na pomidory słodkie i dynie, oberżyny nigdy nie ruszyły. Tego przewróconego proponuję Ci skleić. Ja robię tak - bandaż elastyczny samoprzylepny i klamerka. Zawijam, spinam i czekam. Nie jednego pomidora i paprykę już tak uratowałam. Z bakłażanem się nie zdarzyło, ale w końcu co to za różnica

[ullak]

Dzięki, podjęłam próbę reanimacji pacjenta.

[jeszcze]

Daj znać, czy pacjent przeżył. Ciekawa jestem

[kacona]

Ania, ja mam tylko zwykłego fioletowego. Ale poszperałam trochę na rosyjskich strona i piszą , że TURKISH ORANGE trzeba zbierać nie dojrzałego, kiedy jest zielony albo jasno pomarańczowy. I że wtedy ma bardzo słodki i aromatyczny miąższ.

[Skoanna]

O widzisz. Tak właśnie podejrzewałam, że te foty kulinarne to chwyt marketingowy czyli zbiorę jak się zacznie kolorować, zobaczymy jaki będzie w smaku wtedy.

[jeszcze]

Ja dziś posadziłam do gruntu bakłażany, podlałam algami z humusem i obsypałam granulkami przeciwślimakowymi, bo te bestie uwielbiają bakłażany i do jutra mogłoby nic nie zostać.
Oj ciężko dogodzić bakłażanom, ciężko. Ale może te w gruncie pójdą lepiej niż w donicach. Te ostatnie prawie nie rosną, a dolne liście żółkną i stopniowo odpadają. Młode liście za to są ładne i ciemnozielone, więc jest nadzieja, że w końcu zaskoczą.

[Rubia]

Ja na swoje bakłażany, własnoręcznie z nasion wyhodowane, chuchałam i dmuchałam, a one nic - zupełnie, jakby im ktoś zabronił rosnąć. Dopiero jak posadziłam je w donicach docelowych i przeniosłam z domu do szklarenki, w ciągu paru dni nagle się zmieniły. Na razie poszło im w liście, nie w wysokość Te nowe liście są bardzo kształtne i kilkakrotnie większe od poprzednich, które zresztą też się trzymają. I tak się zastanawiam: czy odmiany określane jako mini (Kaberi F1, Mini White Egg) tylko owoce mają miniaturowe, czy również krzaki są mniejsze?

[Faworyt]

Powoli,ale rosną tunelowce i pokazują się pierwsze pączki.









Stonkę tłukę na bieżąco - ręcznie.A inwazja żukowatych była tranzytem w drodze na maliny które obsiadła. Na gorącym uczynku podczas konsumpcji oberżyny ich nie przyłapałem.